
Grubosz (Crasula)
- marta_lara
- 500p 
- Posty: 679
- Od: 12 mar 2012, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Powtórzę za wszystkimi - rewelacja! Wzór godny naśladowania  
			
			
									
						
										
						
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Iwonko to głównie dzięki tym Twoim wspaniałym drzewkom obudziła się we mnie pasja do crassuliraflezja pisze:
 .
 . Dziękuje Ci za to !!

Pozdrawiam Monika
Moje zielone
			
						Moje zielone
Re: Grubosz - Crassula cz.3
hej, hej:) mam do was pytanie, bo widziałam, że niektóre z was przesadzają teraz swoje grubosze do suchego podłoża. mój nie był jeszcze przesadzany, ale według mojej mamy jeżeli przesadzę go o tej porze roku to na pewno zwiędnie, zgnije i co tam jeszcze. tak więc moje pytanie jest takie: czy mogę go teraz przesadzić? i czy o tej porze roku warto go nawozić? rośnie bardzo wolno w porównaniu do niektórych gruboszy tutaj 
			
			
									
						
										
						
- Karti
- 200p 
- Posty: 225
- Od: 31 maja 2013, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnyśląsk
Re: Grubosz - Crassula cz.3
rudzielec - grubosze nawozimy tylko w okresie wzrostu. Ja będę zimować moje grubosze więc przesadzam je do suchego podłoża(a są to nawet maluszki które mają po dwa miesiące ;) ). 
Grubosze rosną wolno ale przez uszczykiwanie(marzec-kwiecień) możemy zagęścić koronę dzięki czemu wyglądają na "większe" i "masywniejsze" )
)
			
			
									
						
										
						Grubosze rosną wolno ale przez uszczykiwanie(marzec-kwiecień) możemy zagęścić koronę dzięki czemu wyglądają na "większe" i "masywniejsze"
 )
)- marlenka
- 500p 
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
rudzielec pisze:hej, hej:) mam do was pytanie, bo widziałam, że niektóre z was przesadzają teraz swoje grubosze do suchego podłoża. mój nie był jeszcze przesadzany, ale według mojej mamy jeżeli przesadzę go o tej porze roku to na pewno zwiędnie, zgnije i co tam jeszcze. tak więc moje pytanie jest takie: czy mogę go teraz przesadzić? i czy o tej porze roku warto go nawozić? rośnie bardzo wolno w porównaniu do niektórych gruboszy tutaj
Pytanie tylko, po co chcesz je akurat teraz przesadzać? Normalnie robi się to na wiosnę, więc jaki cel masz robiąc to teraz? Może się okazać, że nie ma sensu teraz ich przesadzać jeśli nie ma konkretnego powodu

Re: Grubosz - Crassula cz.3
chcę go przesadzić, ponieważ jest cały czas w tej sklepowej ziemi. odkąd go kupiłam nie był wcale przesadzany a wiem, że potrzebuje innej ziemi niż tej najzwyklejszej. no ale jeżeli ma mu to zaszkodzić to poczekam do marca-kwietnia i dopiero wtedy go przesadzę i przy okazji zmienię doniczkę na większą, bo już troszeczkę wyrósł z tej co ma teraz:)
			
			
									
						
										
						- marlenka
- 500p 
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Myślę, że jak go teraz nie będziesz podlewać bo jest okres spoczynku, to raczej powinien bez problemu poczekać do wiosny  Jeśli nie gnije z przelania to go na razie zostaw. Sądzę, że będzie dobrze.
 Jeśli nie gnije z przelania to go na razie zostaw. Sądzę, że będzie dobrze.
A jeśli się mylę, to niech mnie bardziej doświadczone dziewczyny tutaj skarcą
			
			
									
						
										
						 Jeśli nie gnije z przelania to go na razie zostaw. Sądzę, że będzie dobrze.
 Jeśli nie gnije z przelania to go na razie zostaw. Sądzę, że będzie dobrze.A jeśli się mylę, to niech mnie bardziej doświadczone dziewczyny tutaj skarcą

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Nie skarcę Cię, Marlenko, a jedynie zasugeruję jednak inne rozwiązanie: wszyscy wiemy, że podłoże kupne jest najgorsze do uprawy rośliny w domu. Nie jest ważne, że nie będziemy podlewać rośliny - a co, jeśli jednak zajdzie taka potrzeba? Podłoże kupne będzie zaschnięte, i nie wchłonie w tym przypadku ani odrobiny wilgoci, której roślina może potrzebować a gorzej, że niepotrzebnie będzie trzymać wilgoć roślince teraz. 
Stąd ja bym przyjęła inny etap: wyjąć ją z tego podłoża, otrzepać dokładnie, wysuszyć korzenie ze dwa- trzy dni, i wsadzić do suchego , właściwie skomponowanego podłoża. I nie podlewać.
Niektórzy nawet kaktusy zimą przesadzają, też do suchego podłoża, nie podlewają, odstawiają na zimowisko - i na wiosnę roślina i tak regeneruje system korzeniowy. Nie widzę powodu, aby nie zrobić tego z gruboszem Tylko miałabym go na oku całą zimę, najlepiej na parapecie rozszczelnionego okna
 Tylko miałabym go na oku całą zimę, najlepiej na parapecie rozszczelnionego okna  
			
			
									
						
										
						Stąd ja bym przyjęła inny etap: wyjąć ją z tego podłoża, otrzepać dokładnie, wysuszyć korzenie ze dwa- trzy dni, i wsadzić do suchego , właściwie skomponowanego podłoża. I nie podlewać.
Niektórzy nawet kaktusy zimą przesadzają, też do suchego podłoża, nie podlewają, odstawiają na zimowisko - i na wiosnę roślina i tak regeneruje system korzeniowy. Nie widzę powodu, aby nie zrobić tego z gruboszem
 Tylko miałabym go na oku całą zimę, najlepiej na parapecie rozszczelnionego okna
 Tylko miałabym go na oku całą zimę, najlepiej na parapecie rozszczelnionego okna  
- marlenka
- 500p 
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ech, ja niedouczona  
			
			
									
						
										
						
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Eeee tam...  To tylko moja sugestia, a czasem lepiej znać kilka opinii, by dokonać wyboru
 To tylko moja sugestia, a czasem lepiej znać kilka opinii, by dokonać wyboru 
			
			
									
						
										
						 To tylko moja sugestia, a czasem lepiej znać kilka opinii, by dokonać wyboru
 To tylko moja sugestia, a czasem lepiej znać kilka opinii, by dokonać wyboru 
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Dziękuję, Iwonko 
			
			
									
						
										
						
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Pomocy...listki od dołu grubosza żółkną, robią się pomarszczone i odpadają  Co robić?
 Co robić?
			
			
									
						
							 Co robić?
 Co robić?Pozdrawiam, Gosia:)
			
						- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Przede wszystkim nie panikować   Całkiem często się zdarza, że listki u roślinki, która była przelana i zbyt często nawożona (bo mówimy o tym Twoim gruboszku, co był ostatnio przesadzany?), gubi listki, które są też zbyt "opite". Może to też być reakcją na zmianę podłoża i warunków. Spokojnie, oderwij je i wyrzuć. I pokaż fotkę tej roślinki z przybliżenia, ale tych zdrowych listków
  Całkiem często się zdarza, że listki u roślinki, która była przelana i zbyt często nawożona (bo mówimy o tym Twoim gruboszku, co był ostatnio przesadzany?), gubi listki, które są też zbyt "opite". Może to też być reakcją na zmianę podłoża i warunków. Spokojnie, oderwij je i wyrzuć. I pokaż fotkę tej roślinki z przybliżenia, ale tych zdrowych listków 
			
			
									
						
										
						 Całkiem często się zdarza, że listki u roślinki, która była przelana i zbyt często nawożona (bo mówimy o tym Twoim gruboszku, co był ostatnio przesadzany?), gubi listki, które są też zbyt "opite". Może to też być reakcją na zmianę podłoża i warunków. Spokojnie, oderwij je i wyrzuć. I pokaż fotkę tej roślinki z przybliżenia, ale tych zdrowych listków
  Całkiem często się zdarza, że listki u roślinki, która była przelana i zbyt często nawożona (bo mówimy o tym Twoim gruboszku, co był ostatnio przesadzany?), gubi listki, które są też zbyt "opite". Może to też być reakcją na zmianę podłoża i warunków. Spokojnie, oderwij je i wyrzuć. I pokaż fotkę tej roślinki z przybliżenia, ale tych zdrowych listków 










 
 
		
