Elizabetka po śląsku cz. 6.

[Elizabetka]

Reniu tak pracuję ale na razie mnie żgo więc nie jestem w pracy.
Jak nie chcesz przyjechać to Ci przywieza patyczki na spotkanie.....ale jak to będzie wyglądało...wchodza do kawiarni wielko paniczka z siatka pełną habazi

Edytko...wszelki duch
Te pięknotki nie są cołkiem duże bo po poprzedniej zimie ledwo co odbiły ale terozki sie chyciły i idą....na szczęście.....niech robią odrosty

Jadźko to taki fiołek przepiękny....no nie umia sie napatrzeć bestuż tela fotek. Trzeba bydzie porobić sadzonki. A moze to masz te grudniki, które kwitną już od października do wielkanocy....to schlumbergery....prawdziwe grudniki kwitną w grudniu. Moje schlumbergery czyli grudniki wielkanocne już też sie wyrychlają.

[kesza]

Elu, że się nie odzywam, to nie znaczy, że nie "śledzę"

Fiołek też piękny..., kupiłam mamie podobny, ale jak zakwitł drugi raz to w niczym nie przypominał tego kupnego Teraz to już nic w sklepie nie jest tym czym powinno.

No i zdrówka!!!

[kogra]

Taki zbiory to rozumia.
A co bydzie z dyni, bo jo strasznie mom rada kompot i zupa.
A na surowo tyż robia z ni cosi.
Fiołek cudny toż rób sadzonki, bydymy sępić.
Pięknotka tyż Ci pieknie obrodziła w kuliczki..... moja zdechła łońskij zimy.
Mosz piykna jesień ......doma.

[JAKUCH]

Elusia kupiłach w sklepie na Boże narodzenie to myśla ,że grudnik, a nie wielkinocnik Moje sadzonki pięknotki od Eluśki trzymają sie mocno, a będą już teraz 3 zima One mi wszystkie jednako wyglądają czy te wielkanocne czy bożonarodzeniowe

[ewa w]

Elżunia jo też chca patyczki pięknotki, możesz być paniczka z chabaziami zawsze sobie powtarzom jak jada roweremz jakimiś krzokami, że przeca zza tych krzoków nikt mie nie pozno

[Elizabetka]

Edyko to przy okazji pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój wątek
Tego fiołka jako małą sadzonkę dostałam od forumowej koleżanki z parapetowców. Po przesadzeniu z małej doniczki ładnie ruszyła i kwitnie. Mam zamiar porobić sadzonki jak tylko jej sie zmierznie kwitnąć. Te ze sklepu są niestety sztucznie i na siłę pędzone...najlepiej kupować u naszych ogrodników. Dzięki przyda się bo w przyszłym tydniu najlepszy czas na sadzenie i przesadzanie
Zobaczę czy pięknotka zrobiła jakieś odrosty to bym przytargała do tej kawiarni....czego się nie robi dla sprawy

Grażko widzę, że zamknęłaś już swój wątek zatem bardzo miło mi, że mnie odwiedzasz i możesz się wygodnie rozgościć. A z dyni to robię kompot z dodatkiem cytryny, goździków i cynamonu, dżemy z jabłkiem i przymierzam się do zrobienia dżemu z ananasem, brzoskwiniami i pomarańczą...żeby tylko przestało mnie żgać bo trzeba mieszać. Sępienie to jest fajna rzecz i jakże miła dla wszystkich stron.
Buźka.

Jadźko a bo teraz wszystko sie może zadrzyć w pogodzie to i te kwiotki też nie wiedzą dokładnie kiedy kwiść.

Ewiczko właśnie Cię uwidziałach....jutro ida obejrzeć czy są jakieś odrosty. Mono mnie nikt zza tych chabazi nie pozno....

[Elizabetka]

Przedstawiam nową różyczkę Star Profusion. Gdybym miała ją zamawiać przez internet to na pewno by u mnie nie zagościła...zobaczyłam ją na żywo ...no i nie umiałam się oprzeć.
Posadziłam ją przy ścieżce od furtki do domu...ma być niewysoka ale może iść na szerokość.

[reniuniek]

Eluś, z chęcią bym cię odwiedziła, ale z czasem strasznie ostatnio u mnie krucho
Ewci miałam podrzucić hortensje i też tego nie zrobiłam..........Na spotkanie jej przywioze
Będziemy we dwie z siatkami pełnymi habazi
Pozdrawiam

[Elizabetka]

Reniu z przykrością stwierdzam, że pięknotka nie ma odrostów....szukałam koło obydwu ale niestety brak....no chyba, że chcesz patyczki albo czekamy do przyszłego roku. Ta poprzednia zima tak ją osłabiła.

[aage]

Przyszłam wyniuchać to miejsce na róże

[Elizabetka]

Witaj Agnieś .....no i co ....niełatwe prawda?

Kochani dostałam wiadomość, że zmówione róże już się zbierają do podróży do mnie ...już nie mogę usiedzieć...ciekawe jakie będą sadzonki.

[aage]

Elu nie łatwe to zadania...na zdjęciach ciężko określić np odległości...takich korekt lubię dokonywać nas żywo.

Kolejne róże jadą

[Elizabetka]

Tak jak mówisz Agnieszko trzeba się spotkać i na żywca pogadać....ale kiedy jak róże już jadą

[Margo2]

No i znowu sadzenie
Elu, a ja też nie wytrzymałam.
A już jakiś czas temu pamiętasz jak pisałam, że więcej ich nie zmieszczę?
Są jeszcze doniczki
Nie doczytałam, czy skleroza, nie wiem jakie roże zamówiłaś

[ewa w]

Elżunia to kiedy będą? moje też?