Majkowy zielony dom i cała reszta zieloności.

[kogra]

dokładnie Majeczko.......ależ jesteśmy zachłanne.

[Margo2]

Maju, ale Ty chyba dołujesz róże w donicach.
Ja natomiast dołuję gołokorzeniowe i to wszystkie razem. Wykopuję spory dół kładę wiązkę róż i zasypuję je prawie po czubki.
Juz drugi raz udało mi się przechować tak róże przez zime.

To zdjęcie traw z juką zabójcze
Faktycznie pieknie wyglądają żółknące źdźbła

[ewamaj66]

O kulkowaniu róż myślałam, ale w moim klimacie wydaje mi się to trochę ryzykowne. Większość pędów przemarza, a róże pnące mam przy podporach. Zobaczę, jak będzie po nadchodzącej zimie, może się jednak na coś zdecyduję.
Eye Opener śliczna

[Jule]

Ja jakos ten sezon tez mialam zabiegany, ciagle cos hihi do tego chorobska mnie jakos nie oszczedzaly w tym roku, chociaz ja jestem dosc odporny krasnal chyba ze trzy razy korzonki mi walnely, teraz blokada szyjna, dwa razy zatoki leczylam - normalnie cos niesamowitego.
A z fotami mam chyba jeszcze gorzej, bo prawie wcale nie mam z tego sezonu

[robaczek_Poznan]

Majeczko, ale mój Lincoln po ciachnięciu wypuścił takie pędy! jak go będę ciągle cięła to nigdy kwiatów nie doczekam

[Keetee]

Majeczka czy Eye Opener powtórzyła u ciebie kwitnienie Musze oblookać moją...pąki ma wiele róż oczuniowych...ale chyba już nie zdążą...a tak bym chciała ,kocham te pustaki U mnie leje z rana, mam nadzieje ,ze sie wypogodzi bo mi machac łapata trzeba dzisbedzie

[edulkot]

Grażynko zachłanne do granic przyzwoitości
Wczoraj domówiłam sobie kolejne dwie maleńkie różyczki, powinnam ale to i tak nic nie da.
ps. Dla Ciebie też mam zdjęcie, bo wcześniej nic nie wkleiłam

Maju, ale Ty chyba dołujesz róże w donicach.
Ja natomiast dołuję gołokorzeniowe i to wszystkie razem. Wykopuję spory dół kładę wiązkę róż i zasypuję je prawie po czubki.
Juz drugi raz udało mi się przechować tak róże przez zime.

To zdjęcie traw z juką zabójcze
Faktycznie pieknie wyglądają żółknące źdźbła

Gosiu w doniczkach zadomawiam róże od tej wiosny, ponieważ sporo róż sadzonych bezpośrednio do gruntu bardzo słabo się przyjmuje a w doniczkach ładnie sobie radzą. Wysadzam je teraz jesienią na stałe miejscówki. Ma to też dobrą stronę jak wyjdzie róża pomyłkowa, tak jak z pnącą Long John Silver który miał być Mrs. John Laing. Teraz muszę przesadzać takiego długasa i kombinować dla niego miejscówkę z podporą, liczę na to że nie zakorzenił się zbyt szeroko i głęboko.
Zbiorowe dołowanie też uskuteczniam, jak nie zdążyłam z robotami, ale w tym roku wszystkie pójdą do dołów a wiosną do donic żeby nie było kolejnych przesadzeń.
Dla Ciebie juki i żółknące trawki

O kulkowaniu róż myślałam, ale w moim klimacie wydaje mi się to trochę ryzykowne. Większość pędów przemarza, a róże pnące mam przy podporach. Zobaczę, jak będzie po nadchodzącej zimie, może się jednak na coś zdecyduję.
Eye Opener śliczna

Ewuś ja mam rozpięte długaśne pędy Cornelii, Marthy , Mme Isaac Pereire i Westerlanda na niskiej siatce otaczającej ogródek. Zobaczę jak przeżyją zimę, ale takie normalne kulkowanie to chyba nie będę robić na zimę, ewentualnie wiosną jak będą miały długie i wiotkie gałązki.
W prawym dolnym rogu widać krzaczysko Marthy


cdn...

[edulkot]

Ja jakos ten sezon tez mialam zabiegany, ciagle cos hihi do tego chorobska mnie jakos nie oszczedzaly w tym roku, chociaz ja jestem dosc odporny krasnal chyba ze trzy razy korzonki mi walnely, teraz blokada szyjna, dwa razy zatoki leczylam - normalnie cos niesamowitego.
A z fotami mam chyba jeszcze gorzej, bo prawie wcale nie mam z tego sezonu

Jule ach Ty schorowany krasnalu czasami bywają takie trudne sezony i musimy jakoś to przetrwać. Fotek mam nawet sporo ale ciągle bałagan w nich bo jestem w niedoczasie. Za to mam pod ręką aktualne fotki, wyczytałam u Ciebie o Kobei to pokażę swoją która ciągle usiłuje kwitnąć i pokazać się z jak najlepszej strony ale u mnie już takiego giganta z humorami nie chcę





Trzeba lornetkę żeby dojrzeć gdzieś w górze kwiatuszki które ledwie się przebarwią a już opadają, a zachłanna jest na przestrzeń okropnie

Majeczko, ale mój Lincoln po ciachnięciu wypuścił takie pędy! jak go będę ciągle cięła to nigdy kwiatów nie doczekam

Kasiek ja musiałam ciąć prawie wszystkie róże z powodu mączniaka nie do opanowania. W ten sposób straciłam ostatnie kwitnienie Sarah Van Fleet, Mary Rose, Chopina i wielu innych. Przy okazji doprowadziłam je do przyzwoitej wysokości, wiosną będę nisko cięła i po pierwszym kwitnieniu również. Mój rok temu miał podobną wysokość, przezimował ładnie więc go nie cięłam zbytnio. Kwitł bardzo obficie na całej wysokości czyli na nowych pędach również, takie zdjęcie znalazłam.

Majeczka czy Eye Opener powtórzyła u ciebie kwitnienie Musze oblookać moją...pąki ma wiele róż oczuniowych...ale chyba już nie zdążą...a tak bym chciała ,kocham te pustaki U mnie leje z rana, mam nadzieje ,ze sie wypogodzi bo mi machac łapata trzeba dzisbedzie

Dorotko Eye Opener jak zaczęła w czerwcu to kwitnie do dziś z maleńkimi przerwami ale ja swoją co chwila czyściłam z przekwitniętych i cięłam dość sporo. Pustaczki są kochane , zachwyca mnie siła i wielkość Stadt Rom



W tle doniczka z Eye Opener i jakąś chryzantemą, chyba

[nena08]

Grażynko zachłanne do granic przyzwoitości
Wczoraj domówiłam sobie kolejne dwie maleńkie różyczki, powinnam ale to i tak nic nie da.


cdn...

Moja zachłanność nie za granic. Teściowa zapytała mnie, czy mam dla niej zamówioną jakąś ładną różyczkę Nie pomyślałam o niej i zaczęłam kombinować, z którą mogę się rozstać..... trudny wybór.
Cały czas trzymam się w silnym postanowieniu nie domawiania kolejnych, ale coraz trudniej wytrwać.
Mam zamiar część zadołować i posadzić na wiosnę do donic.
Ubiegłoroczne sadzenie po ciemku z czołówką na głowie , lub za pomocą taniej siły roboczej nie jest najlepszym rozwiązaniem. Mam poprawki w tym roku.
Ten Linkoln to naprawdę jesienny

[edulkot]

Aniu Lincoln nie jest jesienny tylko czerwcowy, niestety, teraz jest niski i ciągle usiłuje wypuścić jakieś nowe przyrosty które mu skutecznie uszczykuję, niech idzie spać a wiosną pokaże swoją urodę. Ostatni kwiatek jaki udało mi się znaleźć , zdjęcie z 31.08.2013



Polecam przetrzymanie róż w donicach jeden sezon. Ja mam je wkopane w ziemię i niektóre mocno przerosły doniczki i zagnieździły się na tymczasie, w przyszłym roku muszę to jakoś wykombinować żeby tak bardzo się nie wkorzeniały w grunt tylko wypełniły doniczki ładną bryłą korzeniową.

Z tym rozstawaniem się z wybranymi różami to jest właśnie problem, taka zachłanność kiedyś nas zgubi, ja już się powoli gubię w natłoku różanych krzewów ale trudno mi się z nimi rozstawać

[nena08]

No to wyciągnęłaś mnie z doła i chęci zaorania różanki na wydmie.

[robaczek_Poznan]

Majeczko, piękny ten Twój Lincoln
Skoro nie przemarzł za bardzo, spróbuję mu przygiąć pędy do ziemii, a wiosną zakulkuję i zobaczymy co z tego wyjdzie

[adamiec]

Maju dawno u Ciebie nie byłam, róże przepiękne,najbardziej ujęła mnie trawa, też taką kupiłam czy urośnie mi taki okaz

[ewamaj66]

Zdjęcia z trawami takie ładne, że postaram się coś odgapić
U mnie rozszalała się wreszcie LO Wyrosły pędy prawie dwumetrowe i jestem ciekawa, jak zniosą zimę.
Wczoraj padało, dziś rano -3.

[Margo2]

Ja powinnam sadzić róże w doniczkach. Przecież każdego sezonu je przenoszę w nowe miejsce
Takiego Baronessa posadziłam wiosną w jednym miejscu, latem przesadziłam, a teraz planuiję kolejne.
Liczę, że to już ostatnie.
Ale to jest tylko na tej tylnej rabacie, z którą cały czas walcze i nie umiem sobie poradzić