crazydaisy pisze: Kubasia jeśli jest miejsce na jedna lape, to i d... sie wcisnie.![]()
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija..
- Brendii
- 500p

- Posty: 710
- Od: 22 wrz 2013, o 19:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4933
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Adam, moje koty nie wychodza na pole. W Polsce mieszkalismy "na blokowisku", wiec raz ze nie mialyby jak wrocic do domu kiedy by chcialy, dwa ze psow lazacych bez kontroli bylo sporo, trzy ze 3 koty mam dlugowlose i nie wyobrazam sobie wyczesywania wszelkiego smiecia z ich futer. Poza tym ludzie brali je za perskie (bzdura) i cenne w sensie materialnym, wiec... Jeszcze poza tym, Miyuki jest glucha, wiec dla niej swiat poza domem moze byc niebezpieczny bo ona nie uslyszy samochodu, psa... Klaczek ma SUK i z kolei musze pilnowac tego co je, wiec nie ma opcji dozywiania sie gdzies "w terenie". Jedynie Futro (tricolorka) zna smak wolnosci, bo byla bezdomna, ale ona swiat poza domem woli ogladac przez szybke. Moge zostawiac otwarte drzwi. A za oknem duzo sie dzieje wiec kotecki maja swoja TV.
Kasiu, ja na razie parapet mam wolny ze wzgl. na koty i dziecko, wiec "zwisy" wpasowuja sie idealnie w ten temat, byle nie za dlugie posrodku dlugosci parapetu. W glebi pokoju na razie tylko paprotka na szafie, wiec jest ok. Jak sie bedziemy meblowac i przeorganizowywac salon, to sie bedzie dostosowywac rozmieszczenie roslin.
Brendii, bo to oddaje nature kota.
Kasiu, ja na razie parapet mam wolny ze wzgl. na koty i dziecko, wiec "zwisy" wpasowuja sie idealnie w ten temat, byle nie za dlugie posrodku dlugosci parapetu. W glebi pokoju na razie tylko paprotka na szafie, wiec jest ok. Jak sie bedziemy meblowac i przeorganizowywac salon, to sie bedzie dostosowywac rozmieszczenie roslin.
Brendii, bo to oddaje nature kota.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Przepiękne Fuksje, Hibiskusy i słodkie koteczki 
w moim zielonym domu mój wątek na forum
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4933
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Dziekuje. 
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
A to Ty koty z Polski ze sobą zabrałaś .... Ja nie wyobrażam sobie aby u mnie kot dzielił parapety razem z kwiatami ... z resztą nawet łapa kota
by się nie wcisnęła a co dopiero mówić o d...e ? Ale na wsi koty inaczej się chowają , a Twoje jeśli już są tak przyzwyczajone i wychowane to tak
musi być .Dawniej koty na wsi były od łapania mysz , ale w dzisiejszych czasach i tu się zmieniło ... mysz złapią ale tylko dla zabawy .
by się nie wcisnęła a co dopiero mówić o d...e ? Ale na wsi koty inaczej się chowają , a Twoje jeśli już są tak przyzwyczajone i wychowane to tak
musi być .Dawniej koty na wsi były od łapania mysz , ale w dzisiejszych czasach i tu się zmieniło ... mysz złapią ale tylko dla zabawy .
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4933
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Moje poza jednym sa z adopcji, wiec kiedy okazalo sie ze wyjezdzamy... Ich swiaty juz sie walily przynajmniej raz, jak bylo je zostawic, szukac nowych domow, nowych opiekunow? Koty to zwierzeta nie lubiace zmian. Klaczek ma SUK, jest nieco problematycznym kotem.
A! Pisales ze na plocie by sie cos przydalo. No, jest! Clematis Alpina Willy sobie rosnie. Od strony ulicy nie warto nic wypuszczac, bo jeśli pojdzie na zewnatrz, bedzie przeszkadzalo na waskim chodniku, dlatego od wewnetrznej strony muru wisza tylko skrzynki z fuksjami, zdecydowanie ozywiajac ceglana sciane.
A! Pisales ze na plocie by sie cos przydalo. No, jest! Clematis Alpina Willy sobie rosnie. Od strony ulicy nie warto nic wypuszczac, bo jeśli pojdzie na zewnatrz, bedzie przeszkadzalo na waskim chodniku, dlatego od wewnetrznej strony muru wisza tylko skrzynki z fuksjami, zdecydowanie ozywiajac ceglana sciane.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Kinia widzę , że masz powieszone skrzynki z fuksjami ... zabierasz je na zimę do domu ? W kącie muru rośnie clematis ? bardzo rozrośnięty ... pewnie liczy sobie już trochę latek .... są tez takie odmiany clematisów które nie rosną wysokie ...tak do 1,5 m
jak ten np.http://www.clematis.com.pl/pl/encyklope ... lantid=867 czy http://www.clematis.com.pl/pl/encyklope ... 81&page=12
Ale oczywiście o gustach się nie dyskutuje
jak ten np.http://www.clematis.com.pl/pl/encyklope ... lantid=867 czy http://www.clematis.com.pl/pl/encyklope ... 81&page=12
Ale oczywiście o gustach się nie dyskutuje
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4933
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Fuksje na zime musza isc do domu, bo to nie sa Magellaniki. One by zmarzly. W skrzynkach na murze sa Pink Marshmallow, Swing Time, Marinka, Blaze Away, Ellie Appleby (variegatka), Southgate, Bella Rosella, Dancing Flame i Texas Longhorn - wszystkie te odmiany sa wrazliwe na mroz, niestety kilka jeszcze mi kwitnie na calego.
Clematis tu juz byl, nie ruszalam go, jedynie dobilam podpory bo odpadal od muru. To odmiana, ktorej sie nie tnie, wiec tworzy sobie taka kupe zielonego, ale rok temu taki wielki dran nie byl, nie wiem czy go nie pogonilam podlewajac nawozami jak zostaly po nawozeniu fuksji. W ogole byl podlewany jak byly upaly, na rowni z fuksjami i chyba mu to odpowiada. Wiosna slicznie kwitl - nie jakies wypasione, wielkie kwiaty, ale byl nimi caly obsypany.
Powojniki, ktore podlinkowales, sa sliczne, ale... w sumie Willy zajmuje kupe miejsca, nie jestem pewna co by sasiad powiedzial na dzielacy nas mur znikajacy pod powojnikami, a Willy wlasnie tak robi na swoim odcinku muru.
Skubany wisi po drugiej stronie do ziemi.
Clematis tu juz byl, nie ruszalam go, jedynie dobilam podpory bo odpadal od muru. To odmiana, ktorej sie nie tnie, wiec tworzy sobie taka kupe zielonego, ale rok temu taki wielki dran nie byl, nie wiem czy go nie pogonilam podlewajac nawozami jak zostaly po nawozeniu fuksji. W ogole byl podlewany jak byly upaly, na rowni z fuksjami i chyba mu to odpowiada. Wiosna slicznie kwitl - nie jakies wypasione, wielkie kwiaty, ale byl nimi caly obsypany.
Powojniki, ktore podlinkowales, sa sliczne, ale... w sumie Willy zajmuje kupe miejsca, nie jestem pewna co by sasiad powiedzial na dzielacy nas mur znikajacy pod powojnikami, a Willy wlasnie tak robi na swoim odcinku muru.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Widzę, że koleżance udał się przemyt
i ile nowych nabytków nawiozła
Ja też przez granicę przetaszczyłam MASĘ kwiatów, M mówił, że zamkną mnie jak nic
a tu się udało
Ceny za hoje są faktycznie... zabijające
Dobrze, że mnie ta choroba nijak dopaść nie da rady
A co do podlewania... śmieszne, ale ja podlewam strzykawką 20ml
M się śmiał
Ale fiołkom po liściach lać nie wolno
i tylko tak dałam radę dosięgnąć między liśćmi do ziemi, bo nie jestem zwolenniczką podlewania do podstawek
Tak samo z roślinkami mniej dostępnymi na parapecie, nawet konewką nie dosięgniesz, a strzykawką tak
taka 100ml jest za duża, ma za duży "prysk" i wsio ulane
p.s. kicur prześliczny, to nic, że głuchy
może tym razem nie dobierze się do nowych hibków
swoją drogą, paczki w PL potrafią ginąć z tu w 2 dni do UK
Ja też przez granicę przetaszczyłam MASĘ kwiatów, M mówił, że zamkną mnie jak nic
Ceny za hoje są faktycznie... zabijające
A co do podlewania... śmieszne, ale ja podlewam strzykawką 20ml
p.s. kicur prześliczny, to nic, że głuchy
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- Brendii
- 500p

- Posty: 710
- Od: 22 wrz 2013, o 19:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Mniodkowa, a dużo tych kwiatków miałaś strzykawką do podlania.... 
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Hmmm... przedszkole fiołkowe i skrętnikowe to było ze 30-40 doniczuszek, bardziej kubeczków kieliszeczków, spróbuj podlać konewką
(teraz zostało mi już tylko przedszkole skrętnikowe jakieś 10 kubeczków) No i doniczki z fiołkami - obecnie mam TYLKO kilkanaście + małe doniczusie z jakimiś kwiatuszkami no to ze strzykawką latam po może 30 kwiatuszkach
I wcale nie wydaje się to uciążliwe tak jak się czyta, bo zdecydowanie więcej nerwów się traci lejąc konewką i rozlewając wokół
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- Brendii
- 500p

- Posty: 710
- Od: 22 wrz 2013, o 19:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
I tak nie jedna osoba postanowiła pewnie zaopatrzeć się w strzykawkę 
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4933
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
No, tak... Strzykawka jest idealnym rozwiazaniem. Lyzka w tym przypadku polalaby po lisciach, koneweczka... Chyba za duze urzadzenie i zbyt toporne.
Wiesz, zamkna to moze nie, ale po prostu mogli zabrac. W tamta strone mialam dla dziecka picie w niekapku, to mi facet po prostu wylal. W te strone maly (21 miesiecy liczace dziecko!) zapiszczal na bramce, to go obmacali!
Myslalam ze sie posikam ze smiechu, bo pan dziecko obmacywal, a dziecko robilo co moglo, zeby mu guziki poobrywac, zegarek dorwac... Mamy przetestowane, ze zaszczepki do samolotu w podrecznym wchodza i wiemy, ze przesylanie zaszczepak z Polski jak najbardziej wychodzi, wiec...
Gluchemu kotu bycie gluchym w niczym nie przeszkadsza, poza tym ze musi byc stricte domowy. To my musimy pamietac, zeby jej nie poglaskac kiedy spi, tylko wczesniej pacnac w podloze lub dmuchnac na nia, zeby uprzedzic. Ze jak narozrabia, to moge na nia wrzeszczec do woli - ja sie wyzyje, jej krzywdy nie zrobie.
Brendii, a tu strzykawki nie kupisz w aptece. Tyle ze hojom lanie po lisciach nie przeszkadza, wiec moge lyzka podlewac.
Wiesz, zamkna to moze nie, ale po prostu mogli zabrac. W tamta strone mialam dla dziecka picie w niekapku, to mi facet po prostu wylal. W te strone maly (21 miesiecy liczace dziecko!) zapiszczal na bramce, to go obmacali!
Gluchemu kotu bycie gluchym w niczym nie przeszkadsza, poza tym ze musi byc stricte domowy. To my musimy pamietac, zeby jej nie poglaskac kiedy spi, tylko wczesniej pacnac w podloze lub dmuchnac na nia, zeby uprzedzic. Ze jak narozrabia, to moge na nia wrzeszczec do woli - ja sie wyzyje, jej krzywdy nie zrobie.
Brendii, a tu strzykawki nie kupisz w aptece. Tyle ze hojom lanie po lisciach nie przeszkadza, wiec moge lyzka podlewac.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
- Brendii
- 500p

- Posty: 710
- Od: 22 wrz 2013, o 19:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Śmiesznie masz z tym kotem. Mój rodzinny nie ma czucia w ogolnie. Jak mu czasem przydepczę, on chce odejść ale nie może i nie bardzo wie co się dzieje 
- baasik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2472
- Od: 29 sie 2013, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań i nie tylko :)
Re: Misz-masz, czyli fuksjoza w ogrodzie. ;)
Kingo - przeczytałam zaległości i
Ty i Twoje koty jesteście niesamowici
a do tego wszystkiego kwiatki te przemycane i te podlewane strzykawką - super lektura, ubawiłam się 
pozdrawiam ciepło i zielono... Barbara Ogród zimowy cz.1. Ogród zimowy!!! cz.2. - aktualna
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...


