dziękuję Wam bardzo za uznanie. Wypoczynek rzeczywiście był wspaniały. Tylko my odzwyczailiśmy się od komarów całkowicie, bo tu w Kielu nie ma, a tam mało nas nie pożarły żywcem.
"Rzeźby" z brzozy mi się też strasznie podobają. W tej małej wiosce jest kilka takich, co na "kolanach" trzymają donice z kwiatami. I mają jeszcze poustawiane przy drodze coś, co wygląda jak paśnik dla zwierząt z wydrążonego pnia, ale zwieszają siez tego kwiaty. Cudnie to wygląda, ale zdj niestety nie mam.
Krzysiu - strasznie mi szkoda Twoich roślinek, mam nadzieję, że już więcej nie ucierpiały i noc była spokojna.
A tak na szybkiego pasikonik
