Teraz będzie więcej czasu na książki i mizianie futerek
Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
- Kochammmkwiaty
- 1000p

- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jak tam zielone pokoje - pewnie dzielnie nie poddają sie jesiennym przymrozkom.
Teraz będzie więcej czasu na książki i mizianie futerek
Teraz będzie więcej czasu na książki i mizianie futerek
Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Witajcie
Nie było mnie kilka dni, zamykałam sezon w ogrodzie na Kaszubach. Po stokroć warto się w tych dniach ruszyć z miasta, aby zobaczyć, jakie cuda jesień robi z przyrodą. Jasnozielone wzgórza, ciemne lasy, błękitne jeziora i cała paleta odcieni żółci, różu, moreli, czerwieni, szkarłatu i zieleni na klonach
.
Ogród na Kaszubach, pełen kwitnących marcinków, rozchodników, kocimiętek, lawend, róż i innych kwiatów przysypały klonowe liście. Trzeba było co nieco przyciąć, podlać, uprzątnąć, przesadzić...
Np. wykopać z ugoru z trawą po pas trzy duże graby i posadzić w miejscu, przez które cała wieś, przechodząc, zaglądała do ogrodu, co bardzo denerwowało właścicielkę
.
Wieczory, zbyt wcześnie zapadające, pozwoliły przy boskiej naleweczce i innych świetnych trunkach, podsumować sezon, który został uznany za najbardziej rewolucyjny i bogaty w zmiany w całych dość długich dziejach ogrodu.
Oto kilka reminiscencji stamtąd.


Czy widać, z jakim utęsknieniem patrzą na drzwi, przez które wyjdzie żywiciel z pełną michą

Jesienny wał.

I te graby... oby się tylko przyjęły...
.

A to zabrałam do domu.

Było twórcze i piękne to lato. Teraz plany na następny sezon...
A jutro, przede wszystkim podziękowania dla miłych Gości i - nie zielone, a kolorowe pokoje - Jagoda
Nie było mnie kilka dni, zamykałam sezon w ogrodzie na Kaszubach. Po stokroć warto się w tych dniach ruszyć z miasta, aby zobaczyć, jakie cuda jesień robi z przyrodą. Jasnozielone wzgórza, ciemne lasy, błękitne jeziora i cała paleta odcieni żółci, różu, moreli, czerwieni, szkarłatu i zieleni na klonach
Ogród na Kaszubach, pełen kwitnących marcinków, rozchodników, kocimiętek, lawend, róż i innych kwiatów przysypały klonowe liście. Trzeba było co nieco przyciąć, podlać, uprzątnąć, przesadzić...
Np. wykopać z ugoru z trawą po pas trzy duże graby i posadzić w miejscu, przez które cała wieś, przechodząc, zaglądała do ogrodu, co bardzo denerwowało właścicielkę
Wieczory, zbyt wcześnie zapadające, pozwoliły przy boskiej naleweczce i innych świetnych trunkach, podsumować sezon, który został uznany za najbardziej rewolucyjny i bogaty w zmiany w całych dość długich dziejach ogrodu.
Oto kilka reminiscencji stamtąd.


Czy widać, z jakim utęsknieniem patrzą na drzwi, przez które wyjdzie żywiciel z pełną michą

Jesienny wał.

I te graby... oby się tylko przyjęły...

A to zabrałam do domu.

Było twórcze i piękne to lato. Teraz plany na następny sezon...
A jutro, przede wszystkim podziękowania dla miłych Gości i - nie zielone, a kolorowe pokoje - Jagoda
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Moi mili towarzysze ogrodniczej doli
Baasik, łap jabłuszko, bo bardzo pyszne, z ananasowym posmakiem.
Alicjo, ma się rozumieć, że grzybków próbować nie będę
.
A w kwestii sromotnika powiem Ci tak, wystarczy przyłożyć czubek języka, żeby wyczuć smak. A to nie jest groźne. I dobrze, że ktoś to zrobił i uprzedza ludzi, bo wszystkim się wydaje, że tylko gorzkie grzyby są trujące. A to sprawdzają i ... żyją.
No pewnie, Marysiu, niech sobie będzie nawet wszystko niebieskie, byle nie u Ciebie
.
Ciekawe, dlaczego lepsze niby są fekalne brązy
Januszu, będę się starać, ale chciałabym, żeby ten szron do zdjęć pojawił się w grudniu...
Tylko czy do tego czasu kolczyki nie oblecą...
Agu, dzięki, że zajrzałaś i dostrzegłaś wszystko, co trzeba.
Kapustki są jednoroczne, ale wiele roślin tak traktuję, np. wrzosy, które w ogrodzie nie mają właściwych warunków. Znów zrobiło się ciepło, więc i ja, i koty skwapliwie z tego korzystamy. Ja pracuję - one mnie pilnują
.
Robaczku, słonko moje, zajrzałam do Ciebie, ale przez ten wyjazd za późno
.
Ja w ogóle zmiany lubię, ale czy Twoja nie jest zbyt radykalna
I co Cię wzięło robić tę rewolucję akurat jesienią... Jak przeczytałam z czym się to wiąże, to...
.
Ale wierzę w Twój gust, zakładam zatem, że będzie pięknie. Reszta u Ciebie...
.
Tak, Sosenko , mróz liznął zielone pokoje, ale wielkiej krzywdy im nie zrobił. Narobił tylko bałaganu, za który zabrałam się z zapałem wróciwszy z Kaszub.
No, masz Ty zdrowie do tego wykopywania, ale Twoje dalie wyglądają pięknie... i "bogato".
Synek
.
Margo, nie zwieszaj nosa, pogoda się poprawiła, warto podłubać w ogrodzie.
Za tę uwagę o zakazie cytowania już zebrałam opr, żebym nie była świętsza od papieża
.
Ale Twój cytat nic by nie dał, bo nie znam nazwy tego miskanta. Ładny jest, niezbyt duży i nie rozłazi się po ogrodzie.
Agnieszko, relacja z zielonych pokoi rano. Nie będzie na razie czasu na lekturę i czochranie kotów
. Tyle jabłek do zerwania, róż do przesadzenia, nowych do posadzenia, liści do zbierania itd. itp....
.
A to na dobranoc.

Jagoda
Baasik, łap jabłuszko, bo bardzo pyszne, z ananasowym posmakiem.
Alicjo, ma się rozumieć, że grzybków próbować nie będę
A w kwestii sromotnika powiem Ci tak, wystarczy przyłożyć czubek języka, żeby wyczuć smak. A to nie jest groźne. I dobrze, że ktoś to zrobił i uprzedza ludzi, bo wszystkim się wydaje, że tylko gorzkie grzyby są trujące. A to sprawdzają i ... żyją.
No pewnie, Marysiu, niech sobie będzie nawet wszystko niebieskie, byle nie u Ciebie
Ciekawe, dlaczego lepsze niby są fekalne brązy
Januszu, będę się starać, ale chciałabym, żeby ten szron do zdjęć pojawił się w grudniu...
Tylko czy do tego czasu kolczyki nie oblecą...
Agu, dzięki, że zajrzałaś i dostrzegłaś wszystko, co trzeba.
Kapustki są jednoroczne, ale wiele roślin tak traktuję, np. wrzosy, które w ogrodzie nie mają właściwych warunków. Znów zrobiło się ciepło, więc i ja, i koty skwapliwie z tego korzystamy. Ja pracuję - one mnie pilnują
Robaczku, słonko moje, zajrzałam do Ciebie, ale przez ten wyjazd za późno
Ja w ogóle zmiany lubię, ale czy Twoja nie jest zbyt radykalna
Ale wierzę w Twój gust, zakładam zatem, że będzie pięknie. Reszta u Ciebie...
Tak, Sosenko , mróz liznął zielone pokoje, ale wielkiej krzywdy im nie zrobił. Narobił tylko bałaganu, za który zabrałam się z zapałem wróciwszy z Kaszub.
No, masz Ty zdrowie do tego wykopywania, ale Twoje dalie wyglądają pięknie... i "bogato".
Synek
Margo, nie zwieszaj nosa, pogoda się poprawiła, warto podłubać w ogrodzie.
Za tę uwagę o zakazie cytowania już zebrałam opr, żebym nie była świętsza od papieża
Ale Twój cytat nic by nie dał, bo nie znam nazwy tego miskanta. Ładny jest, niezbyt duży i nie rozłazi się po ogrodzie.
Agnieszko, relacja z zielonych pokoi rano. Nie będzie na razie czasu na lekturę i czochranie kotów
A to na dobranoc.

- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10592
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagi to napracowałaś się zdrowo...ale widać efekty... rany to te graby chyba koparka kopała
one maja dość duże korzenie już...
a kociaki świetne najładniejszy brązowo-czarno -biały...
one maja dość duże korzenie już...
a kociaki świetne najładniejszy brązowo-czarno -biały...
- variegata
- 1000p

- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagoda, zbieram szczękę z podłogi po obejrzeniu zdjęć kaszubskiego ogrodu
I te koty zadbane, nakarmione...
Trzymam kciuki za przyjęcie się grabów
I te koty zadbane, nakarmione...
Trzymam kciuki za przyjęcie się grabów
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Kolczyki przepiękne
Na Kaszubach jeszcze wspaniale kwitną białe floksy !
Ale planowanego przesadzania agapanta wcale nie zazdroszczę, tym bardziej, że czeka mnie to samo ...
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- baasik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2472
- Od: 29 sie 2013, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań i nie tylko :)
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Sporo pracy wykonałaś, będzie jeszcze piękniej (o ile to w ogóle możliwe
)
Oby graby się przyjęły
Oby graby się przyjęły
pozdrawiam ciepło i zielono... Barbara Ogród zimowy cz.1. Ogród zimowy!!! cz.2. - aktualna
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagi, dzięki za zdjęcia TEGO ogrodu, pięknie jest! Trzymam kciuki za graby, a Ty potrzymaj za cisy pliss 
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jago
Fajnie wykombinowałaś z włoską kapustą.....
Dla mnie też ciekawa jest plastycznie
Niejadalne kapustki z ulotną biżuterią równie piękne
Jesienna ławeczka z winem w tle i jabłuszkami genialna
Jak to było ''...Karoczie stanowiłsja dien. Liesow tainstwiennaja sień spieczalnym szumom obnażałos....,, jakoś tak, fragment wiersza o jesieni Puszkina bodajże
Taaak jesień pełną gębą wkroczyła do naszych ogrodowych zakątków
Fajnie wykombinowałaś z włoską kapustą.....
Dla mnie też ciekawa jest plastycznie
Niejadalne kapustki z ulotną biżuterią równie piękne
Jesienna ławeczka z winem w tle i jabłuszkami genialna
Jak to było ''...Karoczie stanowiłsja dien. Liesow tainstwiennaja sień spieczalnym szumom obnażałos....,, jakoś tak, fragment wiersza o jesieni Puszkina bodajże
Taaak jesień pełną gębą wkroczyła do naszych ogrodowych zakątków
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Witaj Jagi!
Nie dziwię się, że podsumowanie sezonu ogrodniczego na Kaszubach zakończyło się sukcesem. Kaszubski ogród wygląda pięknie i tajemniczo, a w tym zagajniku z grabów sama bym chętnie posiedziała...
A jak wypadło podsumowanie sezonu w Zielonych Pokojach? One też chyba zasługują na parę słów (i kieliszeczków
) posumowania...
P.S. Dziękuję za dedykowane mi kapustki ! Zarobiona jestem, nie zawsze nadążam.
Nie dziwię się, że podsumowanie sezonu ogrodniczego na Kaszubach zakończyło się sukcesem. Kaszubski ogród wygląda pięknie i tajemniczo, a w tym zagajniku z grabów sama bym chętnie posiedziała...
A jak wypadło podsumowanie sezonu w Zielonych Pokojach? One też chyba zasługują na parę słów (i kieliszeczków
P.S. Dziękuję za dedykowane mi kapustki ! Zarobiona jestem, nie zawsze nadążam.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Z przyjemnością obejrzałam relację z kaszubskiego ogrodu. Trzymam kciuki za graby.
Z radością informuję, że sąsiad robi ogrodzenie i siedlisko będzie bezpieczne przed sarnami i zającami. Proszę o trzymanie kciuków za świerki serbskie u mnie
Z radością informuję, że sąsiad robi ogrodzenie i siedlisko będzie bezpieczne przed sarnami i zającami. Proszę o trzymanie kciuków za świerki serbskie u mnie
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagódko
ogród kaszubski prezentuje się już okazale.
Możesz mieć satysfakcję , że masz swój udział w kształtowaniu jego wyglądu.
Graby na pewno się przyjmą
Kilka lat temu przesadzaliśmy taką sporą brzozę i też się udało, mimo,
że to była pełnia lata.
Chyba Szuwarkowi należy się mizianko za to piękne pozowanie na Dobranoc.

Możesz mieć satysfakcję , że masz swój udział w kształtowaniu jego wyglądu.
Graby na pewno się przyjmą
że to była pełnia lata.
Chyba Szuwarkowi należy się mizianko za to piękne pozowanie na Dobranoc.
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Witam Was serdecznie
I znów zeszło mi do północy... Jakoś tak jest, że połowa forumowiczów popada w chandry jesienne, a druga połowa, korzystając z pięknej pogody, nabrała energii do działania. Ja znalazłam się w tej drugiej grupie. Wróciwszy z Kaszub zastałam zielone pokoje w totalnym bałaganie. Trawniki zasłane liśćmi i zgniłymi jabłkami, zmarznięte i zrudziałe badyle, ogólnie widok dość niesympatyczny.
Ale, że jako się rzekło, pogoda - cud, zabrałam się do porządków, kombinowania, przesadzania, a przede wszystkim oberwałam jabłka z trzech wielkich jabłoni, sześć wielkich skrzynek...
.
Ale, co ja się będę chwalić, lepiej pogadam z Wami, bo czas najwyższy.

Misiuniu, graby wykopywały dwie koparki: moja siostra i ja
. Jak się na coś uprzemy, nie ma rzeczy niemożliwych...
Ta trójkolorowa kocica, to Wenecja, matka małych kotków.

Magdalenko, dzięki za uznanie dla kaszubskiego ogrodu. Mam nadzieję, że jego widok wiosną odpłaci nam cały trud, włożony w jego metamorfozę w tym sezonie.
A koty... Doceniasz opiekę nam nimi, miłośniczko kotów
.

Muffinko, tytanie pracy ogrodowej, Ty wiesz, jaka to będzie akcja z agapantem
Przy pomocy siekierki i piły do drewna
. Białe floksy na Kaszubach zaskakują w tym roku wyjątkowym kwitnieniem, ale w moim ogrodzie też jeszcze kwitną. Fantastyczne rośliny.

Baasiku, jak będziesz o nich ciepło myśleć, to graby się przyjmą, a jak będzie na wiosnę - pokażę. Sama ocenisz.

Robaczku miły, rzecz jasna, że będę trzymać kciuki za Twoje cisy
. Uwielbiam zmiany i bardzo jestem ciekawa tych u Ciebie. U mnie też sporo się zmienia, a jak - będzie widać...
.

Pel, serdeczne dzięki za uznanie dla drobiazgów ogrodowych, miło takie opinie czytać, nawet bardzo miło. I dzięki za cytat z Puszkina. A jesień... faktycznie przepiękna w tym roku.

Lisico, niemożliwe, żeby obyło się bez podsumowania sezonu w zielonych pokojach. Ale on jeszcze trwa, jeszcze tyle planów przed jego zakończeniem... Nie mogę odpuścić przy takiej cudnej pogodzie. Na szczęście nie muszę gnać do pracy zarobkowej. Jak wykonam to, co założyłam, to i podsumowanie i kieliszeczek się znajdzie
.
A ogród na Kaszubach już jest piękny, a wiosną... to już powinien zachwycać.

Ile tych zaciśniętych kciuków będzie, Sosenko,
. Fajnego masz sąsiada skoro grodzi Twoją działkę... Świerki serbskie będą bezpieczne. Wiesz, jakie one wielkie rosną? Nie posadź ich za gęsto
.

Krysiu, pocieszyłaś mnie z tą brzozą, dzięki. Czuję satysfakcję z tych prac na Kaszubach. Prawdę mówiąc powinnam być ogrodnikiem, w tej robocie czuję się naprawdę dobrze...choć lubilam każdą pracę, którą w życiu wykonywałam, a było tego trochę...
.

Kiedy wracamy z Ibrakadabrą z Kaszub, taki komitet powitalny nas oczekuje...
.

W podziękowaniu dla wszystkich, którzy zajrzeli do zielonych pokoi - taki drobiażdżek.

A od jutra znów z Wickiem do weterynarza, dziura na brodzie mu się powiększyła
.
Dobrych snów - Jagoda
I znów zeszło mi do północy... Jakoś tak jest, że połowa forumowiczów popada w chandry jesienne, a druga połowa, korzystając z pięknej pogody, nabrała energii do działania. Ja znalazłam się w tej drugiej grupie. Wróciwszy z Kaszub zastałam zielone pokoje w totalnym bałaganie. Trawniki zasłane liśćmi i zgniłymi jabłkami, zmarznięte i zrudziałe badyle, ogólnie widok dość niesympatyczny.
Ale, że jako się rzekło, pogoda - cud, zabrałam się do porządków, kombinowania, przesadzania, a przede wszystkim oberwałam jabłka z trzech wielkich jabłoni, sześć wielkich skrzynek...
Ale, co ja się będę chwalić, lepiej pogadam z Wami, bo czas najwyższy.

Misiuniu, graby wykopywały dwie koparki: moja siostra i ja
Ta trójkolorowa kocica, to Wenecja, matka małych kotków.

Magdalenko, dzięki za uznanie dla kaszubskiego ogrodu. Mam nadzieję, że jego widok wiosną odpłaci nam cały trud, włożony w jego metamorfozę w tym sezonie.
A koty... Doceniasz opiekę nam nimi, miłośniczko kotów

Muffinko, tytanie pracy ogrodowej, Ty wiesz, jaka to będzie akcja z agapantem

Baasiku, jak będziesz o nich ciepło myśleć, to graby się przyjmą, a jak będzie na wiosnę - pokażę. Sama ocenisz.

Robaczku miły, rzecz jasna, że będę trzymać kciuki za Twoje cisy

Pel, serdeczne dzięki za uznanie dla drobiazgów ogrodowych, miło takie opinie czytać, nawet bardzo miło. I dzięki za cytat z Puszkina. A jesień... faktycznie przepiękna w tym roku.

Lisico, niemożliwe, żeby obyło się bez podsumowania sezonu w zielonych pokojach. Ale on jeszcze trwa, jeszcze tyle planów przed jego zakończeniem... Nie mogę odpuścić przy takiej cudnej pogodzie. Na szczęście nie muszę gnać do pracy zarobkowej. Jak wykonam to, co założyłam, to i podsumowanie i kieliszeczek się znajdzie
A ogród na Kaszubach już jest piękny, a wiosną... to już powinien zachwycać.

Ile tych zaciśniętych kciuków będzie, Sosenko,

Krysiu, pocieszyłaś mnie z tą brzozą, dzięki. Czuję satysfakcję z tych prac na Kaszubach. Prawdę mówiąc powinnam być ogrodnikiem, w tej robocie czuję się naprawdę dobrze...choć lubilam każdą pracę, którą w życiu wykonywałam, a było tego trochę...

Kiedy wracamy z Ibrakadabrą z Kaszub, taki komitet powitalny nas oczekuje...

W podziękowaniu dla wszystkich, którzy zajrzeli do zielonych pokoi - taki drobiażdżek.

A od jutra znów z Wickiem do weterynarza, dziura na brodzie mu się powiększyła
Dobrych snów - Jagoda
- baasik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2472
- Od: 29 sie 2013, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań i nie tylko :)
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Wyjątkowo pięknie słoneczko oświetliło Twoje rośliny, a Ty skrzętnie z tego skorzystałaś
Bardzo mi się podoba w Twoim "nieuporządkowanym" ogrodzie
Ostatnie zdjątko słodziak
Biedny Wicek - oby szybko mu się poprawiło.
Bardzo mi się podoba w Twoim "nieuporządkowanym" ogrodzie
Ostatnie zdjątko słodziak
Biedny Wicek - oby szybko mu się poprawiło.
pozdrawiam ciepło i zielono... Barbara Ogród zimowy cz.1. Ogród zimowy!!! cz.2. - aktualna
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Cześć, Baasiku 
Prawda, że słońce potrafi malować najpiękniejsze obrazy?
Dobrze, że czasem udaje się zatrzymać je w kadrze...
.
Jutro, to dopiero będzie demolka, będą cięte drzewa owocowe, wyleci też kilka szpetnych krzaków i drzewek
.
Szykujemy się z Wickiem do weterynarza. On wyczuwa pismo nosem i jest niespokojny
.
Trzymaj kciuki, żeby tym razem terapia się powiodła.
Pozdrawiam - Jagoda

Prawda, że słońce potrafi malować najpiękniejsze obrazy?
Dobrze, że czasem udaje się zatrzymać je w kadrze...
Jutro, to dopiero będzie demolka, będą cięte drzewa owocowe, wyleci też kilka szpetnych krzaków i drzewek
Szykujemy się z Wickiem do weterynarza. On wyczuwa pismo nosem i jest niespokojny
Trzymaj kciuki, żeby tym razem terapia się powiodła.
Pozdrawiam - Jagoda



