 
 Fajne roślinki posiadasz, po których widać dużą różnorodność, a co za tym idzie, dla każdego coś miłego


 
 
 Aeonia jakoś sobie na pewno poradzą
 Aeonia jakoś sobie na pewno poradzą  Jeżeli chodzi o tę mieszaninę, to powodem jest chyba to, że nie potrafię się zdecydować na konkretny rodzaj. Przyznaję, bardzo interesująco wyglądają zbiory roślin należących do jednego rodzaju i podziwiam konsekwncję w dążeniu do stworzenia takiej właśnie kolekcji, ale to chyba nie dla mnie. Jedne gatunki z danej rodziny mi się podobają, inne nie. Początkowo sadziłem wszystko, co było sukulentem lub kaktusem, ale większość roślin, które mi nie odpowiadały oddałem. Mam wprawdzie jeszcze kilku takich delikwentów, ale przecież ich nie wyrzucę, więc rosną sobie
 Jeżeli chodzi o tę mieszaninę, to powodem jest chyba to, że nie potrafię się zdecydować na konkretny rodzaj. Przyznaję, bardzo interesująco wyglądają zbiory roślin należących do jednego rodzaju i podziwiam konsekwncję w dążeniu do stworzenia takiej właśnie kolekcji, ale to chyba nie dla mnie. Jedne gatunki z danej rodziny mi się podobają, inne nie. Początkowo sadziłem wszystko, co było sukulentem lub kaktusem, ale większość roślin, które mi nie odpowiadały oddałem. Mam wprawdzie jeszcze kilku takich delikwentów, ale przecież ich nie wyrzucę, więc rosną sobie 


- Pewnie, że nie. Twoja kolekcja jest tego idealnym przykładempiasek pustyni pisze:Ale chyba różnorodność kolekcji nie jest czymś złym.


 
 

 
   
 Jak pisałem wcześniej, do cięcia zmusiła mnie sytuacja, jednak przyznaję: skrócenie o głowę pomogło
 Jak pisałem wcześniej, do cięcia zmusiła mnie sytuacja, jednak przyznaję: skrócenie o głowę pomogło  
 





 Reczywiście, też bym poczekała jeszcze trochę, ale z ogromną ciekawością będę obserwować, co zrobisz z tą roślinką
 Reczywiście, też bym poczekała jeszcze trochę, ale z ogromną ciekawością będę obserwować, co zrobisz z tą roślinką  
 Na razie roślina jest nijaka, ale z czasem, gdy gałązki podrosną, a pień zgrubieje, może da się z nią coś zrobić. Jedynym zabiegiem do tej pory, który miałby poprawić jej wygląd, było odgrzebanie korzeni. Mam nadzieję, że z czasem zwiększą swą objętość.
  Na razie roślina jest nijaka, ale z czasem, gdy gałązki podrosną, a pień zgrubieje, może da się z nią coś zrobić. Jedynym zabiegiem do tej pory, który miałby poprawić jej wygląd, było odgrzebanie korzeni. Mam nadzieję, że z czasem zwiększą swą objętość.





 Stapelia i Orbea będą cieszyć oko z pewnością. Życzę doczekania pięknych kwiatów
 Stapelia i Orbea będą cieszyć oko z pewnością. Życzę doczekania pięknych kwiatów 


 Jeżeli chodzi o stapeliowate, to różnie jest, np. Stapelianthus decaryi, który kwitł u mnie nie raz, zanim rozprawiły się z nim wełnowce, nie wydziela żadnego zapachu.
 Jeżeli chodzi o stapeliowate, to różnie jest, np. Stapelianthus decaryi, który kwitł u mnie nie raz, zanim rozprawiły się z nim wełnowce, nie wydziela żadnego zapachu.