TYlko dlaczego teraz? Czyżby czuł wiosnę
Judaszowiec (Cercis),odmiany,wymagania,pielęgnacja
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Judaszowiec Cercis
Mateo to niewątpliwie sukces!
TYlko dlaczego teraz? Czyżby czuł wiosnę

TYlko dlaczego teraz? Czyżby czuł wiosnę
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1252
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Judaszowiec Cercis
Bo judaszowiec kwitnie przed rozwojem liści i pąki kwiatowe zawiązują się w poprzednim sezonie. I już na tym etapie łatwo je odróżnić bo są większe i bardziej pękate niż pędowe, trochę tak jak u drzew owocowych.
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Judaszowiec Cercis
To wiem,miałam go,kwitł u mnie.
Jednak patrząc na zdjęcie mam wrażenie jakby już już był gotowy rozkwitnąć.
Sądzisz,że on przetrwa do wiosny?
Jednak patrząc na zdjęcie mam wrażenie jakby już już był gotowy rozkwitnąć.
Sądzisz,że on przetrwa do wiosny?
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1252
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Judaszowiec Cercis
Zdjęcie jest w dużym powiększeniu i pąk też wygląda na większy niż jest na prawdę. Ten pęd ma może 6 mm grubości.
W tym roku w drugiej połowie marca były tęgie mrozy i judaszowiec przetrwał bez uszczerbku, chociaż go nie okryłem.
W tym roku w drugiej połowie marca były tęgie mrozy i judaszowiec przetrwał bez uszczerbku, chociaż go nie okryłem.
Re: Judaszowiec
Ja kilka lat temu miałam judaszowca.... Po ciężkiej zimie wypuścił liście, ale po miesiącu uschły
Nie było szans na uratowanie
Nie było szans na uratowanie
-
miki331
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Judaszowiec
A okrywałes czyms na zimę /
pytam , bo niedawno kupiłem i zaczynam mieć obawy czy przetrwa
Jest na tyle nieduzy ze zastanawiam sie czy go nie zabrać na zimę do budynku (podobnie jak trawę pampasową)
pytam , bo niedawno kupiłem i zaczynam mieć obawy czy przetrwa
Jest na tyle nieduzy ze zastanawiam sie czy go nie zabrać na zimę do budynku (podobnie jak trawę pampasową)
Re: Judaszowiec
Nie okrywałam go w ogóle i po zimie odbił.
Re: Judaszowiec Cercis
Witam,
Poniżej mój judaszowiec Lavender Twist. Jest już u mnie kilka lat. co roku górna część wymarza, dolna jeszcze na szczęście nie wymarzła. Co roku odbija na wysokości ok 50 cm.
Co roku okrywam go słomą, do tego kilka warstw geowłókniny ale niestety nie pomaga. Ta dolna część nie wymarza ponieważ jeszcze robię ok 50 cm kopczyk (trociny, itp)
na dolnych częściach pojawiło się kilka kwiatów.

Zdjęcie zostało usunięte z hostingu.
bab...
Poniżej mój judaszowiec Lavender Twist. Jest już u mnie kilka lat. co roku górna część wymarza, dolna jeszcze na szczęście nie wymarzła. Co roku odbija na wysokości ok 50 cm.
Co roku okrywam go słomą, do tego kilka warstw geowłókniny ale niestety nie pomaga. Ta dolna część nie wymarza ponieważ jeszcze robię ok 50 cm kopczyk (trociny, itp)
na dolnych częściach pojawiło się kilka kwiatów.
Zdjęcie zostało usunięte z hostingu.
bab...
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Judaszowiec Cercis
Okrywany i podmarza?
A gdzie rośnie? W jakiej części kraju?
A gdzie rośnie? W jakiej części kraju?
Re: Judaszowiec Cercis
Mój rośnie w Rzeszowie i tez mam ten problem. Ostatniej zimy od góry przemarzło jakieś 80-90 cm. Od tego czasu urosło mu się z 1,5 m ale wystarczyły te pierwsze przymrozki tego roku, a już czubek przemarzł. Na zimę okrywałem go gruba agrowłókniną ale nic to nie daje. Marna ma wytrzymałość na mróz.
Re: Judaszowiec Cercis
Mój judaszowiec rośnie w środkowej części kraju (40 km na południe od Warszawy).
W ubiegłym roku był prawie sukces bo górna część zaczęła wypuszczać listki, ale po ok 2 tyg uschła.
Bardzo ciężki jest w uprawie. Myślę że stanowisko też ma nie odpowiednie. Z jednej strony jest osłonięty żywotnikami (od strony południowej), a z drugiej jest droga wjazdowa na działkę. Trochę szkoda mi go teraz przesadzać.
Szybko regeneruje się po przemarznięciu, roczny przyrost głównego przewodnika to ok 2m.
W ubiegłym roku był prawie sukces bo górna część zaczęła wypuszczać listki, ale po ok 2 tyg uschła.
Bardzo ciężki jest w uprawie. Myślę że stanowisko też ma nie odpowiednie. Z jednej strony jest osłonięty żywotnikami (od strony południowej), a z drugiej jest droga wjazdowa na działkę. Trochę szkoda mi go teraz przesadzać.
Szybko regeneruje się po przemarznięciu, roczny przyrost głównego przewodnika to ok 2m.
-
Mazowszanka09
- 100p

- Posty: 167
- Od: 26 lis 2009, o 16:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, pd. - wsch. Mazowsze
Re: Judaszowiec Cercis
Mam od kilku lat judaszowca kanadyjskiego w ogrodzie na południowo-wschodnich krańcach Mazowsza. Posadziłam go od razu w gruncie jeszcze jako małą sadzonkę, ponieważ nie mam możliwości przechowywania roślin przez zimę w pomieszczeniu (jest to działka rekreacyjna). Zabezpieczałam go przed mrozem tylko przez jakieś 3 pierwsze zimy. Zdarza się, że przemarzają mu zimą końce pędów, poza tym znosi nasz klimat. Niestety, jeszcze nie kwitnie.
- Craezol
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 1
- Od: 5 gru 2013, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Judaszowiec Cercis
Witam
,
Jestem tutaj nowy i też od nie dawna mam judaszowca (prawdopodobnie chińskiego). Kupiłem sadzonke w sklepie internetowym na początku jesieni, jednak nie zdecydowałem się go zasadzić, tylko chciałem przezimować go w doniczce. Trzymam go w garażu gdzie jest chłodno i po jakimś czasie opadły mu wszystkie liście, co w sumie jest logiczne z racji pory roku. Ostatnio jednak zauważyłem, że 'szczyty' gałązek zrobiły sie czarne (i stają się ciemne coraz niżej) właśnie nie wiem czy to jest normalne? Nie chciałbym żeby na wiosne okazało się, że nic juz z niego nie zostało
. Jest podlewany raz na tydzień, bo nie chciałem żeby mu korzenie zgniły i nie wiem teraz czy to może być powodem? Prosiłbym o jakąś rade, czy może wnieść go do ciepłego pomieszczenia na reszte zimy
?
Pozdrawiam.
Jestem tutaj nowy i też od nie dawna mam judaszowca (prawdopodobnie chińskiego). Kupiłem sadzonke w sklepie internetowym na początku jesieni, jednak nie zdecydowałem się go zasadzić, tylko chciałem przezimować go w doniczce. Trzymam go w garażu gdzie jest chłodno i po jakimś czasie opadły mu wszystkie liście, co w sumie jest logiczne z racji pory roku. Ostatnio jednak zauważyłem, że 'szczyty' gałązek zrobiły sie czarne (i stają się ciemne coraz niżej) właśnie nie wiem czy to jest normalne? Nie chciałbym żeby na wiosne okazało się, że nic juz z niego nie zostało
Pozdrawiam.
- kaczmar005
- 200p

- Posty: 372
- Od: 17 lip 2010, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Judaszowiec Cercis
Jeśli jest w stanie uśpienia (bezlistnym) to nie można tak często rośliny podlewać... W takim stanie to powinieneś o judaszowcu zapomnieć do wiosny, bo przy takiej intensywności podlewania to na 100% zgnije...
Re: Judaszowiec Cercis
Witam serdecznie.
Jestem tu zupełnie nowa, wiec jeżeli pytanie powinnam zamieścić w innym wątku - najmocniej przepraszam.
W zeszłym roku, w marcu pchana ciekawością kupiłam nasiona Judaszowca Kanadyjskiego. Postępując po omacku, jak z większością moich roślin, udało mi się wyhodować 1 roślinkę. Rosła do jesieni jak na drożdżach - ma już ok 1m wysokości, ładnie zdrewniały "pień" i liście wielkości dłoni. Na jesieni zaczęła zrzucać liście, ale nie zgubiła wszystkich. Stoi w domu, na parapecie, wiec raczej w temperaturze umiarkowanej, światła pod dostatkiem.
Wczoraj zobaczyłam, że pojawiły się 2 nieśmiałe pączki kwiatowe? Nie wiem czy to możliwe? Roślinka nie ma jeszcze roku!
Nie wiem czy to dobry czy zły znak? Co teraz powinnam zrobić?
Z góry dziękuję za wskazówki
Jestem tu zupełnie nowa, wiec jeżeli pytanie powinnam zamieścić w innym wątku - najmocniej przepraszam.
W zeszłym roku, w marcu pchana ciekawością kupiłam nasiona Judaszowca Kanadyjskiego. Postępując po omacku, jak z większością moich roślin, udało mi się wyhodować 1 roślinkę. Rosła do jesieni jak na drożdżach - ma już ok 1m wysokości, ładnie zdrewniały "pień" i liście wielkości dłoni. Na jesieni zaczęła zrzucać liście, ale nie zgubiła wszystkich. Stoi w domu, na parapecie, wiec raczej w temperaturze umiarkowanej, światła pod dostatkiem.
Wczoraj zobaczyłam, że pojawiły się 2 nieśmiałe pączki kwiatowe? Nie wiem czy to możliwe? Roślinka nie ma jeszcze roku!
Nie wiem czy to dobry czy zły znak? Co teraz powinnam zrobić?

Z góry dziękuję za wskazówki




