Zawilec japoński,jesienny (Anemone hupehensis var. japonica )
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zawilec japoński.
Właśnie próbuję zidentyfikować moje zawilce jesienne i już zastanawiałam się czy to jest  'PRINZ HEINRICH czy PAMINA?, a tu jeszcze jeden podobny? Czym one się różnią?  Czy to Prinz Henrich,  Pamina czy Bressingham glow?
A to jeszcze inny z podwójnymi płatkami którego próbuje nazwać- może to Serenade?
Ten z trochę większymi kwiatami najprawdopodobniej Honorine Jober.
			
			
									
						
										
						A to jeszcze inny z podwójnymi płatkami którego próbuje nazwać- może to Serenade?
Ten z trochę większymi kwiatami najprawdopodobniej Honorine Jober.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Zawilec japoński.
Alicjo  z niektórymi odmianami tak jest ,że trudno nam  prawidłowo określić odmianę.
Mnie ciesza moje zwykłe zawilce japońskie a szczególnie to,że nie wymarzają i tworzą piękna kępę. Tym bardziej,że każdego roku podskubuje go dla znajomych.
Te odmianowe po kilku próbach, zima kasowała i już dałam sobie spokój choć korci mnie kolejna - jak to u nas hobbystów ... 
 
Informacje podają ,że Anemone hupehensis var. japonica 'Pamina' (Zawilec japoński)
ma pełne kwiaty o średnicy ok 5 cm i nawet do 40 listków okwiatu - kwiaty są w kolorze intensywnego, ciemnego różu.
wysokość: 60-80 cm, pora kwitnienia: VIII-X
Może ten szczegół w czymś pomoże
Odmiana Anemone hupehensis var. japonica 'Bressingham Glow' jest ciut wyższa bo dorasta do 70-80 cm
Kwiaty maciemnoróżowe wpadające w purpurę o srednicy ok. 5-6 cm, półpełne, z dużą liczbą (ok 20 a nawet ciut więcej) dość wąskich działek okwiatu.
Ważny szczegół przy określaniu odmiany >> jedwabiste włoski błyszczą biało po zewnętrznej stronie płatków.
Z tego co znalazłam na wielu stronach w sieci to"Bressingham Glow" praktycznie nieodróżnialna od odmiany 'Prinz Heinrich', ale z obserwacji wynika,że mniej ekspansywna.
Powodzenia i daj znać o efektach obserwacji i porównania.
			
			
									
						
										
						Mnie ciesza moje zwykłe zawilce japońskie a szczególnie to,że nie wymarzają i tworzą piękna kępę. Tym bardziej,że każdego roku podskubuje go dla znajomych.
Te odmianowe po kilku próbach, zima kasowała i już dałam sobie spokój choć korci mnie kolejna - jak to u nas hobbystów ...
 
 Informacje podają ,że Anemone hupehensis var. japonica 'Pamina' (Zawilec japoński)
ma pełne kwiaty o średnicy ok 5 cm i nawet do 40 listków okwiatu - kwiaty są w kolorze intensywnego, ciemnego różu.
wysokość: 60-80 cm, pora kwitnienia: VIII-X
Może ten szczegół w czymś pomoże
Odmiana Anemone hupehensis var. japonica 'Bressingham Glow' jest ciut wyższa bo dorasta do 70-80 cm
Kwiaty maciemnoróżowe wpadające w purpurę o srednicy ok. 5-6 cm, półpełne, z dużą liczbą (ok 20 a nawet ciut więcej) dość wąskich działek okwiatu.
Ważny szczegół przy określaniu odmiany >> jedwabiste włoski błyszczą biało po zewnętrznej stronie płatków.
Z tego co znalazłam na wielu stronach w sieci to"Bressingham Glow" praktycznie nieodróżnialna od odmiany 'Prinz Heinrich', ale z obserwacji wynika,że mniej ekspansywna.
Powodzenia i daj znać o efektach obserwacji i porównania.
Re: Zawilec japoński.
a_nie może ta strona ci pomoże http://www.hogendoornholland.com/nl/fotogalerij/anemone 
Mam takie same jak pokazujesz na 2 zdjęciu i zostały swego czasu ( mam zapisane w kajeciku) zidentyfikowane jak o 'Serenade'.Wymarzły zeszłej zimy( pomimo okrycia), ale powoli odrastają i w tym roku jest kilka kwiatków.Te na 1 zdjęciu wg. mnie to 'Prinz Heinrich'.
			
			
									
						
										
						Mam takie same jak pokazujesz na 2 zdjęciu i zostały swego czasu ( mam zapisane w kajeciku) zidentyfikowane jak o 'Serenade'.Wymarzły zeszłej zimy( pomimo okrycia), ale powoli odrastają i w tym roku jest kilka kwiatków.Te na 1 zdjęciu wg. mnie to 'Prinz Heinrich'.
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zawilec japoński.
Seli, Christinkrysia Wielkie dzięki za pomoc będę obserwowała. Serenade też mi się wydaje najpodobniejsza (obserwując zdjęcia w internecie), pierwszy może być  Prinz Heinrich nazwa ładna   , (mam swojego księcia
 , (mam swojego księcia   )
 )
			
			
									
						
										
						 , (mam swojego księcia
 , (mam swojego księcia   )
 )Re: Zawilec japoński.
Dostałam we wrześniu od koleżanki zawilca japońskiego, znalazłam mu miejsce na działce w półcienistym miejscu, na wilgotnej glebie. Teraz czytając wasze posty zaczynam się martwić czy przetrwa zimę.
			
			
									
						
										
						- Iw
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 942
- Od: 4 sie 2008, o 22:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zawilec japoński.
Przetrwa, spokojnie. Mam je od lat i nigdy nie wymarzły 
			
			
									
						
										
						
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Zawilec japoński.
Iwonko trochę więcej optymizmu - one az tak delikatne nie są.
Ważne abyś zaznaczyła miejsce sadzenia bo wiosenna wegetacja późniejsza niź wiekszość bylin w naszych ogrodach.
Moje urosły dość wysokie mimo susze tego lata -tak ok 90 cm - pewnie konkurowały o słońce z Odętką wirginijską 'Vivid' - odmiana kwitnąca jesienią i widac ją na tle zawilców japońskich




			
			
									
						
										
						Ważne abyś zaznaczyła miejsce sadzenia bo wiosenna wegetacja późniejsza niź wiekszość bylin w naszych ogrodach.
Moje urosły dość wysokie mimo susze tego lata -tak ok 90 cm - pewnie konkurowały o słońce z Odętką wirginijską 'Vivid' - odmiana kwitnąca jesienią i widac ją na tle zawilców japońskich

- Annar13
- 1000p 
- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Zawilec japoński.
Iwono - u mnie rosną obok siebie 'Pamina' oraz 'Bressingham Glow' są tak podobne, że w pierwszej chwili myślałam że mam 2 takie same zawilcea_nie pisze:Właśnie próbuję zidentyfikować moje zawilce jesienne i już zastanawiałam się czy to jest 'PRINZ HEINRICH czy PAMINA?, a tu jeszcze jeden podobny? Czym one się różnią? To mój. Czy to Prinz Henrich, Pamina czy Bressingham glow?Annar13 pisze:.Najładniejsze wg mnie to:BRESSINGHAM GLOW ...
 
 Jednak jak się bliżej przyjrzałam są bardzo drobne różnice, przede wszystkim Bressingham Glow jest duzo wyższy i większą średnicę kwiatów (5-6,5cm), natomiast Pamina ma (4,5-5,5cm) Wg. mnie kolor jest niemal ten sam
 
 Pokazuję jeszcze jedną ciekawostkę - odmiana 'Crispa'

Jej atutem są liście
 
 A to jeszcze jak kwitnie 'Whirwind' pomimo przymrozku.

'Bressingham Glow' ma mnóstwo małych przyrostów, więc w kolejnym roku będzie z niego pokaźny krzaczek

 
  
  
 
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Zawilec japoński.
Masz śliczne i dorodne zawilce a odmiana 'Crispa' - pierwszy raz widzę i podziwiam jej cudne  liście.
			
			
									
						
										
						- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3176
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zawilec japoński.
Ja coraz bardziej cierpię  jak patrzę ,że są jeszcze inne odmiany tych wdzięcznych kwiatów aż cicho wam zazdroszczę.
  jak patrzę ,że są jeszcze inne odmiany tych wdzięcznych kwiatów aż cicho wam zazdroszczę.
Uwielbiam swojego w dużej kępie ale już tak zerkam po ogródku gdzie bym mogła wsadzić jeszcze inna odmianę. Szkoda ,że ogrodu nie da się rozciągnąć jak gumki.
			
			
									
						
										
						 jak patrzę ,że są jeszcze inne odmiany tych wdzięcznych kwiatów aż cicho wam zazdroszczę.
  jak patrzę ,że są jeszcze inne odmiany tych wdzięcznych kwiatów aż cicho wam zazdroszczę.Uwielbiam swojego w dużej kępie ale już tak zerkam po ogródku gdzie bym mogła wsadzić jeszcze inna odmianę. Szkoda ,że ogrodu nie da się rozciągnąć jak gumki.

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Zawilec japoński.
Ja wręcz przeciwnie - mam sporo innych kolekcji i akurat  zawilce z tej grupy nie kuszą mnie. 
Co prawda miałam ze 2 inne ale odmówiły współpracy i już nie próbuję.
Prawdą jest, że ogrody maja określony metraż więc nie mozna "chorować" na dużą ilość kolekcji .
pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Co prawda miałam ze 2 inne ale odmówiły współpracy i już nie próbuję.
Prawdą jest, że ogrody maja określony metraż więc nie mozna "chorować" na dużą ilość kolekcji .
pozdrawiam
Re: Zawilec japoński.
Ja podobnie, przestały mnie kusić po fatalnej zimie 2012 nie mam ochoty ponownie ich sadzić   Co prawda różowe zwykłe i 'Serenade' odrosły, ale spektakularnego efektu jeszcze długo nie będzie, albo znów nie będzie jak je trafi mróz.' Rozeszły się' po rabacie i tak naprawdę nie wiem jak je skutecznie okryć.Całkowicie straciłam białe 'Honorine Jobert' i nawet widziałam w zeszłym tygodniu w szkółce, ale...gdy pomyślałam ile czasu im trzeba
 Co prawda różowe zwykłe i 'Serenade' odrosły, ale spektakularnego efektu jeszcze długo nie będzie, albo znów nie będzie jak je trafi mróz.' Rozeszły się' po rabacie i tak naprawdę nie wiem jak je skutecznie okryć.Całkowicie straciłam białe 'Honorine Jobert' i nawet widziałam w zeszłym tygodniu w szkółce, ale...gdy pomyślałam ile czasu im trzeba  Moje miały ok.10 lat, a tylko raz pięknie zakwitły, wcześniej to były pojedyncze kwiatki.  Myślałam, że starszych kęp mróz nie rusza, ale jednak
 Moje miały ok.10 lat, a tylko raz pięknie zakwitły, wcześniej to były pojedyncze kwiatki.  Myślałam, że starszych kęp mróz nie rusza, ale jednak 
			
			
									
						
										
						 Co prawda różowe zwykłe i 'Serenade' odrosły, ale spektakularnego efektu jeszcze długo nie będzie, albo znów nie będzie jak je trafi mróz.' Rozeszły się' po rabacie i tak naprawdę nie wiem jak je skutecznie okryć.Całkowicie straciłam białe 'Honorine Jobert' i nawet widziałam w zeszłym tygodniu w szkółce, ale...gdy pomyślałam ile czasu im trzeba
 Co prawda różowe zwykłe i 'Serenade' odrosły, ale spektakularnego efektu jeszcze długo nie będzie, albo znów nie będzie jak je trafi mróz.' Rozeszły się' po rabacie i tak naprawdę nie wiem jak je skutecznie okryć.Całkowicie straciłam białe 'Honorine Jobert' i nawet widziałam w zeszłym tygodniu w szkółce, ale...gdy pomyślałam ile czasu im trzeba  Moje miały ok.10 lat, a tylko raz pięknie zakwitły, wcześniej to były pojedyncze kwiatki.  Myślałam, że starszych kęp mróz nie rusza, ale jednak
 Moje miały ok.10 lat, a tylko raz pięknie zakwitły, wcześniej to były pojedyncze kwiatki.  Myślałam, że starszych kęp mróz nie rusza, ale jednak 
Re: Zawilec japoński.
Dziękuję wam za słowa otuchy, teraz zima moim zawilcom nie straszna. W końcu ta roślinka przyjechała do mnie spod Babiej Góry, a tam mrozy zacne bywają.
			
			
									
						
										
						- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Zawilec japoński.
No nareszcie Iwonko   dobą postawę przyjęłaś - grunt to rozsądne myślenie. 
Już dawno przestałam się stresować - tez mieszkam w dość zimnej części kraju i stwierdziłam - nic na siłę.
Sadzę tylko takie, które są w stanie wytrzymać nasze warunki pogodowe i glebowe.
Próba rok... najwyżej dwa i podejmuję decyzję o rozstaniu.
Czasami zdarza sie tak, że roślina owszem ... żyje ale to raczej wegetacja i efekt kwitnienia itd mizerny wtedy szkoda miejsca na coś takiego.
Oddaję w dobre ręce tam gdzie będzie mieć cieplej i sadze cos odpowiedniejszego.
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Już dawno przestałam się stresować - tez mieszkam w dość zimnej części kraju i stwierdziłam - nic na siłę.
Sadzę tylko takie, które są w stanie wytrzymać nasze warunki pogodowe i glebowe.
Próba rok... najwyżej dwa i podejmuję decyzję o rozstaniu.
Czasami zdarza sie tak, że roślina owszem ... żyje ale to raczej wegetacja i efekt kwitnienia itd mizerny wtedy szkoda miejsca na coś takiego.
Oddaję w dobre ręce tam gdzie będzie mieć cieplej i sadze cos odpowiedniejszego.
Pozdrawiam
Re: Zawilec japoński.
Paradoksalnie góry i zimne części kraju są znacznie lepsze dla zawilców jesiennych, tam z reguły w zimie jest śnieg, a to ma kluczowe znaczenie.U nas mimo, że stosunkowo ciepło w porównaniu do reszty kraju, to często jest mroźnie i jednocześnie bez śniegu, albo jest go tylko trochę. Wtedy kilka dni, gdy bywa -10 i więcej wystarcza, żeby zmarzły.
			
			
									
						
										
						






 
 
		
