ANIU Mnie też ubiegłego roku opanowały moje kwiaty doniczkowe chyba mszyce i dużo utracilam Myślałam że u Ciebie całkiem po chorobie a tu widzę że Cię jeszcze trochę męczy .Teraz najgorsza pora bo organizm nieprzyzwyczajony do tak zmiennych temperatur
Krzysiu widzę, dostrzegam - kocham Cię, Was wszystkich. Tylko ja zaglądam na FO na 3-4 minutki - komputer mnie męczy, jak mam chwile wole polezeć. Nie zebym nie teskniła do Was, ale nadal czuje sie do niczego. Z drugiej strony mnóstwo zaległych papierów do pisania...Ja chcę byc zdrowa, bo mam mnóstwo pracy, seler na działce mi zmarznie i marchewka...
Jadziu, Ewciu opłukałam fiołki wodą z płynem do naczyń. Listki wydaja sie byc czyste. Oberwałam ich troche - zeby było mniej. teraz rozrobie to swinstwo na robaki i bedę podlewać, jak pojawi się cokolwiek na listkach to będę też pryskać po listkach.
Wczoraj byłam na działce - maruna dla ciebie juz zapakowana...dziś wyślę.
Dopiero zobaczyłam ile roslinek dostałam od Dorci. Jak byłam chora M pojechał i posadził gdzie bądź - wczoraj zrobiłam po swojemu, ale wielka paka - a za zurawki, to mogę Ci ...każdy kamyk na działce ściereczka przecierać, żeby sie błyszczał...
Aniu ani seler, ani marchew Ci od przymrozku nie zmarznie. Tylko seler rozłoży liście jak parasol nieomal
Najpierw jednak wydobrzej, a dopiero potem pomyśl o pracy działkowej. jesienny chłód bywa bardzo zdradliwy, bo z jednej strony - na słońcu cieplutko i przyjemnie, a z drugiej wiatr lub cień i już ziąb czuć na plecach
Wiem, że pietruszka spokojnie przeżyje, reszte nie byłam pewna - szkoda było mi, zeby po tylu raxzach dosiewania padła - wykopałam, nie było duzo. nie moge się pozbyc kaszlu, wczoraj od kaszlu wymiotowałam. Jestem wukończona szczekaniem. Nic poza tym mi nie jest, ale ujadam na cały blok.
Aneczko! Warzywa cenna rzecz (zwłaszcza takie siane osobiście), ale zdrówko ważniejsze!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ja nie wiem, co się dzieje teraz, że człowiek ma grypę, ale dolegliwści i pozostałości po grypowe są nie raz gorsze, od samej grypy
....trzymaj się mocno i nie dawaj sie chorobom
Nie daje się, chcę na działkę, nawet nie mam fotek, żeby cos wybrac io wstawić - wybaczcie odwiedzający. Zobacze co Zuzia nacykała ostatnio, może coś wybiorę.
Mnie też ubiegłego roku opanowały moje kwiaty doniczkowe chyba mszyce i dużo utracilam 
Myślałam że u Ciebie całkiem po chorobie a tu widzę że Cię jeszcze trochę męczy 
.Teraz najgorsza pora bo organizm nieprzyzwyczajony do tak zmiennych temperatur 
