Węc obejrzałamkapitan pisze:Grona podobne do Swensona Red, a ta chropowatość latorośli to jego cecha charakterystyczna.Rusalka pisze: A czemu pytasz?
Roślina na dole zdrewniała, ale nie zauważyłam chropowatości -przy czym nie "miźiałam jej" może chropowate są w dotyku -przepraszam za brak profesjonalizmu, ale działka to moje totalne początki z "zielonym" *;:306
Zrobiłam zdjęcie, ale chwilowo nie bardzo mam czas na ładownie zdjęć (monsterki nie pozwalają )
I mam pytanie jeszcze do Was.
Czy przycinanie winorośłi jest "konieczne"?*
Czy mozna te pędy zawijać i prowadzić na totalny busz :)Pewnie jest sens ukryty w tym, ale powiem szczerze..
W roku w którym kupiłam działke-3lata temu -pani sprzedającą powiedziała że zięc przyciął winorośle fachowo bo pracował we Francji przy winoroślach..
1 roku było na winorośli dosłownie 1 grono! _Fachowo to zrobił -nie ma co! nie wiem czy ja bym tak potrafiła i miała odwagę:;230 -a może o to właśnie chodzi..żeby ogołocić?
Oczywiście rósł sobie jak chciał (dopiero w tym roku olśniło mnie że trzeba je jakoś prowadzić..) i z roku na rok coraz więcej owoców posiada..
Czy i gdzie następuje takie "zużycie materiału", gdzie są te granice możliwości winorośli..
Bo obecnie powiedziałabym że mój winogron baaaardzo się rozszalał..i jestem za, bo soki z niego są przepyszne- ;)