Nieciekawa sprawa z tą wymianą

. Mnie się
jeszcze nic takiego nie przytrafiło, więc nie wiem, jakbym zareagowała.
Ale wracając do roślin: fajnie, że udaje Ci się zimowanie tych wielobarwnych koleusów; u mnie ostatnią zimę przetrwały tylko dwa, które tak się do siebie upodobniły, że wiosną nie byłam w stanie ich od siebie odróżnić. Oba stały się biało-zielone

. Dlatego zastanawiam się, czy w tym sezonie te wielokolorowe w ogóle zabierać z balkonu (wiadomo - deficyt miejsca na parapetach).
Skrętnik w ciapki wygląda niesamowicie. Przez chwilę, kiedyś tam, chorowałam na takiego, ale na szczęście mi minęło. Natomiast tego Twojego oglądam z ogromną przyjemnością (podobnie, jak inne Twoje skrętniki).
Muszę pogratulować Ci również storczyków obsypanych kwiatami

- są prześliczne. Szczególnie pięknie wyszedł ten z pierwszego zdjęcia - jest taki gęsty

.