Wino z winogron
- wosiek67
- 500p

- Posty: 825
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Wino z winogron
Jaka tu cisza czyżby wszyscy w tym roku wzięli się za wino z ziemniaków lub zboża

Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
Re: Wino z winogron
Z mirabelek i aronii, a winogrona mam takie drobne ,wino z nich chyba cieniutkie wychodzi 
Pozdrawiam ED.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4183
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Wino z winogron
Ja będę winogrona trzymać na krzakach maksymalnie długo, żeby nabierały słodyczy
. W zeszłym roku zbierałam pod koniec października po większym przymrozku i pierwszym śniegu
. Nic im się nie stało, a winko wyszło fajne
.
Re: Wino z winogron
Ze zboża takie sobie wychodziwosiek67 pisze:Jaka tu cisza czyżby wszyscy w tym roku wzięli się za wino z ziemniaków lub zboża![]()
Ja nie mogę czekać jak niektórzy na osłodzenie się owoców, ponieważ szpaki w tysiącach są w stanie w ciągu kilku godzin zeżreć i niszczyć to co pozostanie.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- wosiek67
- 500p

- Posty: 825
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Wino z winogron
Jak pisałem wcześniej mój okres oczekiwania skrócił mączniak a teraz mogę posłuchać jak winko raźnie bulgoce oczekując na pierwszą degustację.
W sobotę zlewałem pierwszy raz porzeczkowe czerwona-czarna 80-20 robię je pierwszy raz (do tej pory robiłem tylko z winogron ale nie starczało do wiosny
) muszę powiedzieć, że jestem zadowolony. Poza smakiem drożdży co jest na razie zrozumiałe smak , aromat i kolor super. Zdziwiło mnie to, że już jest klarowne. Potem poczytałem i okazało się, że z porzeczkami to norma, że tak szybko się klaruje.
W sobotę zlewałem pierwszy raz porzeczkowe czerwona-czarna 80-20 robię je pierwszy raz (do tej pory robiłem tylko z winogron ale nie starczało do wiosny
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
Re: Wino z winogron
Porzeczkowe jest bardzo dobre.Taka nuta połączona słodkiego z kwaskowym.Bardzo wyraźne w smaku.Piękny czerwono-rubinowy kolor, zapach krótko mówiąc cud miód i orzeszki
Mając wino porzeczkowe można robić wesołą herbatę

Mając wino porzeczkowe można robić wesołą herbatę
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
jurek16a
- Przyjaciel Forum - silver

- Posty: 683
- Od: 25 mar 2013, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Wyrób wina i soków z owoców
Mam duzo kiści winogron chciałbym zrobić prostym sposobem wino bez kombinacji z siarką,
Może zna ktoś taki sposób ?
Czy można zrobić pijalny sok, czy szkoda owoców na sok i lepiej wino, a z innych owoców sok?
Może zna ktoś taki sposób ?
Czy można zrobić pijalny sok, czy szkoda owoców na sok i lepiej wino, a z innych owoców sok?
per aspera ad astra
- wosiek67
- 500p

- Posty: 825
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Wino z winogron
Wino bez siarki to będziesz musiał zrobić słodkie żeby alkohol uśmiercił drożdże. Inny sposób szybka pasteryzacja lub wymrożenie. Jeśli nie uśmiercisz drożdży każde dodanie cukru spowoduje ponowną fermentację.
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
Re: Wino z winogron
Cukier, cukier i cukier = moc wina i może leżeć /oczywiście w odpowidnich warunkach przez lata
Tak jak to ma miejsce u mnie.
Owa słodkość po czasie przeradza się w moc.
Tak jak to ma miejsce u mnie.
Owa słodkość po czasie przeradza się w moc.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Galicjanka
- 100p

- Posty: 172
- Od: 16 wrz 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wino z winogron
O tak- Robert ma rację! U mnie w firmie szef przynosi wino własnej roboty z winogron, porzeczki, mlecza itp. z okazji uroczystości firmowych, urodzin, dnia kobiet, Wigilii...... Cukier dodaje do niego w kilku porcjach i wzbudza fermentację. Jest pyszne i MOCNE 
Pozdrawiam Gosia
- wosiek67
- 500p

- Posty: 825
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Wino z winogron
No tak cukier daje moc pisałem o tym ale nie wszyscy lubią wina słodkie.
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
Re: Wino z winogron
Witam serdecznie:-)
Od razu powiem, ze przyszlam tutaj po ratunek:-) Przeczytalam polowe watku i mam taki metlik informacyjny w glowie, ze juz naprawde nie wiem co robic.
Uparlam sie zrobic swoje pierwsze wino.
I chyba troche zle zaczelam, ale moze da sie cos jeszcze zrobic...
Mam juz winogrona, ciemne, dosc kwaskowate. Pogniecione stoja w wielkim nierdzewnym garze.
Stoja w miejscu zimnym, w garazu, a temperatura jaka jest każdy widzi...
W panike wpadlam, gdy doczytalam, ze powinnam przygotowac matke drozdzowa przed pognieceniem..coz.
Polecialam do sklepu i kupilam co mieli
Dodam, ze wino moze byc polwytrawne, ewentualnie ciut bardziej slodkie, ale nie ulepek i nie mocno wytrawne.
Moc mogloby miec sluszna
Do rzeczy, kupilam: drozdze winiarskie malaga f-my multmex, inne malaga f-my biowin ( w plynie) i aktywne fermivin pdm tez biowin; poza tym kupilam pirosiarczyn potasu i Pektoenzym Biowinu.
Zatem mam zgniecione owoce, nie mam przygotowanej matki, a zeby bylo trudniej nie mam bladego pojecia ile kg owocow mialam na poczatku.....Stwierdzilam, ze zmierze jakos to co mam i wyszlo mi 12 litrowych garnkow.
Czytajac Wasz watek doszlam do tego, ze mam tam wlac wode z cukrem.
Ok. Ale chyba nie do konca zrozumialam, bo raz wyczytalam, ze ok 3 l +2 kg cukru, pozniej, gdzie indziej, ze 136 g na 1l wody.
Jestem pewna, ze informacje ktore znalazlam sa dobre, ale ja ich w zab nie rozumiem.
Czy ktos moglby mi pomoc i powiedziec jakos jasno, lopatologicznie ile do tego co mam trzeba dodac wody i ile cukru?
Ze wode z cukrem mam zagotowac i przestudzony syrop wlac do pogniecionych owocow to juz wiem.
Czy mam jeszcze nastawic ktores z posiadanych drozdzy?
Ktore? Najprostsze z przepisu wydaja sie byc te multimexu...
Te w plynie z biowinu trzeba rozrobic w butelce, pasteryzowac pol godziny, cztery dni czekac az dojrzeja itd...
Czy razem z woda i cukrem warto do zmiazdzonych owocow dodac Pektoenzym ( ma wspomagac oddawanie soku z owocow)?
No i co dalej? Wyczytalam, ze zmiazdzone owoce z cukrem, woda i drodzami ma stac w garach ok 8 dni, pozniej odcedzic i przelac do baniaka. Baniak mam, tez nie wiem na ile litrow, ale wielki...
Prosze pieknie o ratunek, bo az mi szkoda, ze to wszystko bedzie do wyrzucenia.
Mam wiecej pytan, ale to juz moze pozniej
Od razu powiem, ze przyszlam tutaj po ratunek:-) Przeczytalam polowe watku i mam taki metlik informacyjny w glowie, ze juz naprawde nie wiem co robic.
Uparlam sie zrobic swoje pierwsze wino.
I chyba troche zle zaczelam, ale moze da sie cos jeszcze zrobic...
Mam juz winogrona, ciemne, dosc kwaskowate. Pogniecione stoja w wielkim nierdzewnym garze.
Stoja w miejscu zimnym, w garazu, a temperatura jaka jest każdy widzi...
W panike wpadlam, gdy doczytalam, ze powinnam przygotowac matke drozdzowa przed pognieceniem..coz.
Polecialam do sklepu i kupilam co mieli
Dodam, ze wino moze byc polwytrawne, ewentualnie ciut bardziej slodkie, ale nie ulepek i nie mocno wytrawne.
Moc mogloby miec sluszna
Do rzeczy, kupilam: drozdze winiarskie malaga f-my multmex, inne malaga f-my biowin ( w plynie) i aktywne fermivin pdm tez biowin; poza tym kupilam pirosiarczyn potasu i Pektoenzym Biowinu.
Zatem mam zgniecione owoce, nie mam przygotowanej matki, a zeby bylo trudniej nie mam bladego pojecia ile kg owocow mialam na poczatku.....Stwierdzilam, ze zmierze jakos to co mam i wyszlo mi 12 litrowych garnkow.
Czytajac Wasz watek doszlam do tego, ze mam tam wlac wode z cukrem.
Ok. Ale chyba nie do konca zrozumialam, bo raz wyczytalam, ze ok 3 l +2 kg cukru, pozniej, gdzie indziej, ze 136 g na 1l wody.
Jestem pewna, ze informacje ktore znalazlam sa dobre, ale ja ich w zab nie rozumiem.
Czy ktos moglby mi pomoc i powiedziec jakos jasno, lopatologicznie ile do tego co mam trzeba dodac wody i ile cukru?
Ze wode z cukrem mam zagotowac i przestudzony syrop wlac do pogniecionych owocow to juz wiem.
Czy mam jeszcze nastawic ktores z posiadanych drozdzy?
Ktore? Najprostsze z przepisu wydaja sie byc te multimexu...
Te w plynie z biowinu trzeba rozrobic w butelce, pasteryzowac pol godziny, cztery dni czekac az dojrzeja itd...
Czy razem z woda i cukrem warto do zmiazdzonych owocow dodac Pektoenzym ( ma wspomagac oddawanie soku z owocow)?
No i co dalej? Wyczytalam, ze zmiazdzone owoce z cukrem, woda i drodzami ma stac w garach ok 8 dni, pozniej odcedzic i przelac do baniaka. Baniak mam, tez nie wiem na ile litrow, ale wielki...
Prosze pieknie o ratunek, bo az mi szkoda, ze to wszystko bedzie do wyrzucenia.
Mam wiecej pytan, ale to juz moze pozniej
- wosiek67
- 500p

- Posty: 825
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Wino z winogron
Ja to widzę tak użył bym fermivinu bo on nie wymaga robienia matki i użycia pożywki. Rozrabiasz go w wodzie ok. 30 *C i po 20 min wlewasz do owoców. Możesz zrobić tak jak Robert robi czekać aż dzikie drożdże ruszą nastaw. Wiadro przenieś do domu i przykryj bo owocówki będą miały raj
w garażu jest trochę za zimno. Po 3-4 dniach odcedzić wlać do dymiona, balona zatkać rurką i w zależności od mocy jaka chcesz uzyskać fermentować od 6 do 9 tygodni potem pierwszy raz zlać z nad osadu i odstawić na 3-6 miesięcy następnie butelkować.
Co do cukru:
Moc wina 10% 12% 14% 16% 18%
Cukier [kg] 0,7 1,0 1,4 1,7 2,3
Pierwsza degustacja przy pierwszy zlaniu. Ja zawsze daje trochę mniej cukru i w razie potrzeby dosładzam.
Jeśli wino ma być półsłodkie to będziesz musiała wytłuc drożdże a jak pisaliśmy o tym parę postów wyżej.
Co do cukru:
Moc wina 10% 12% 14% 16% 18%
Cukier [kg] 0,7 1,0 1,4 1,7 2,3
Pierwsza degustacja przy pierwszy zlaniu. Ja zawsze daje trochę mniej cukru i w razie potrzeby dosładzam.
Jeśli wino ma być półsłodkie to będziesz musiała wytłuc drożdże a jak pisaliśmy o tym parę postów wyżej.
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
Re: Wino z winogron
Dlaczego ja od razu tu nie przyszlam?
))
Brzmi niezle. Zaraz przygotuje fermivin.
Zostawilam w garazu, bo balam sie, ze w cieple rusza za szybko. Przykryte sa szczelnie.
Moze uda mi sie nic nie zepsuc.
Zaraz wysle silnego umyslnego, postawie to w domu ( cieplo, bo w kotlowni).
Wleje fermivin.
I tu pytanie.
Saszetka wystarcza na 10- 35 l wina. Mam dwie saszetki. Jak pisalam nie wiem ile mam kilo.
Ale mam pogniecionych owocow jakies 12 litrow.
Rozdziele je na dwa gary, bo boje sie, ze mi uciekna przy fermentacji.
Rowno po 6 litrow.
Uzyc dwoch saszetek, czy jednej? Jak radzisz?
Na dzikie drozdze jakos nie chce czekac. Moga ruszyc lub nie..
Jak juz rusza i mina 4 dni mam przed wlaniem do baniaka dolac wode z cukrem?
Wino chce mocne. Najwazniejsze zeby bylo smaczne tez
Załozmy, ze chce 14-16%, czyli jakos 1, 6 kg.
Na cala ta mase owocow tylko 1, 6 kg?
A w jakiej ilosci wody to rozpuscic?
I jeszcze jedno, do baniaka mam wlac wszystko? czyli cala miazge owocowa, czy najpierw odcedzic to najgrubsze? skorki, kawalki owocow, pestki itd?
Ja wiem, ze moje pytania sa pewnie banalne, i bardzo za to przepraszam, ale naprawde nie wiem...
O tluczeniu drozdzy doczytam, bo watek zaczelam od pierwszej strony i tych ostatnich postow nie czytalam jeszcze.
I pieknie dziekuje za to, ze tak szybko sie odezwales
ratujesz moje plony 
Brzmi niezle. Zaraz przygotuje fermivin.
Zostawilam w garazu, bo balam sie, ze w cieple rusza za szybko. Przykryte sa szczelnie.
Moze uda mi sie nic nie zepsuc.
Zaraz wysle silnego umyslnego, postawie to w domu ( cieplo, bo w kotlowni).
Wleje fermivin.
I tu pytanie.
Saszetka wystarcza na 10- 35 l wina. Mam dwie saszetki. Jak pisalam nie wiem ile mam kilo.
Ale mam pogniecionych owocow jakies 12 litrow.
Rozdziele je na dwa gary, bo boje sie, ze mi uciekna przy fermentacji.
Rowno po 6 litrow.
Uzyc dwoch saszetek, czy jednej? Jak radzisz?
Na dzikie drozdze jakos nie chce czekac. Moga ruszyc lub nie..
Jak juz rusza i mina 4 dni mam przed wlaniem do baniaka dolac wode z cukrem?
Wino chce mocne. Najwazniejsze zeby bylo smaczne tez
Załozmy, ze chce 14-16%, czyli jakos 1, 6 kg.
Na cala ta mase owocow tylko 1, 6 kg?
A w jakiej ilosci wody to rozpuscic?
I jeszcze jedno, do baniaka mam wlac wszystko? czyli cala miazge owocowa, czy najpierw odcedzic to najgrubsze? skorki, kawalki owocow, pestki itd?
Ja wiem, ze moje pytania sa pewnie banalne, i bardzo za to przepraszam, ale naprawde nie wiem...
O tluczeniu drozdzy doczytam, bo watek zaczelam od pierwszej strony i tych ostatnich postow nie czytalam jeszcze.
I pieknie dziekuje za to, ze tak szybko sie odezwales
Re: Wino z winogron
Dzikie droższe ruszą jeżeli będzie ciepło oraz cukier.Droższe przerabiają cukier na alkohol.
Jaki masz słoj to podam Ci prostszy przepis bez babrania się
Jaki masz słoj to podam Ci prostszy przepis bez babrania się
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.




