Witajcie
nie da się ukryć
mamy początek jesieni.... Czas powoli myśleć o zabieraniu kwiatów do domu i zacząć zmagania z upychaniem ich na parapetach.... Jak co roku oczywiście się nie mieszczę i niestety muszę rozstać się z częścią moich zielonych przyjaciół. Ponieważ ten rok nauczył mnie, że ilość donic, którą posiadam w ogrodzie też jest ponad moje siły, więc w przyszły też ich będzie mniej... Na pewno ograniczę ilość fuksji, bo jednak są to rośliny bardzo delikatne i żeby pięknie rosły potrzebują stabilnej pogody i ciepłej wiosny.
Ponarzekałam sobie, więc teraz pokażę, co u mnie słychać
W ogrodzie zakwitła obiela, choć to nie jej pora, bo zwykle kwitnie w maju. Cóż pewnie ta gałązka przemarznie zimą
Znowu narzekam
Doczekałam się też kwiatu na trójskepce
W domu kwitnie nowy nabytek Pereskia grandiflora
A, że wieczory coraz dłuższe
razem pracujemy nad tym, co posadzić w ogrodzie za rok
.Cuuudnie u Ciebie 
więc i u mnie znajdą się w przyszłym roku 
Już nawet mam dwie odmiany obiecane a trzecią zakupioną 
chyba ma dość roślinek 
W zasadzie dobre miałam przeczucie co do terminu, bo zrobiłam to tuż przed tymi ulewami.
)
, a spojrzenie ma takie oryginalne..nie potrafię się zdecydować..czy wyglada jak po 3ch piwach...czy też to srogie , karcące spojrzenie.. 
