Sojusz starego z nowym

[zuzanna2418]

Ewo to dekoracja wystawcy z Pruszkowa, nie mam pojęcia dlaczego panie ze stoiska miały stroje łowickie.... ale mieli kolorowo i gęsto, większość stoisk raczej poszła w minimalizm. Jeżówki - drożyzna. 15-18 zł. Nie kupiliśmy.
Aniu anym tak, doniczkowane były. Pewnie, lepiej przemyśl, choć mówią, że róże lepiej sadzić jesienią ? Obfocę zakupy i pokażę jutro A z cebul to tulipany, narcyzy i przebiśniegi o podwójnych kwiatach.
Marysiu U Ciebie widziałam całkiem fachowo zryty kawałek ! Szmit miał chyba najefektowniejszą dekorację ale byli i Grąbczewscy i Marczyński od pnączy a Ulińscy mieli m.in. super anemony. Dużo wystawców z maluchami in vitro, kilku z takimi ogromniastymi drzewami, piękne robinie na przykład mieli o jasnofioletowych kwiatach. Ale specjalizacji coraz mniej, teraz wszyscy produkują wszystko: od hortensji po rojniki. Dwóch-trzech z samymi wrzosami, kilku z iglakami. Wielu wystawców z Holandii i Belgii, dwóch z Włoch Poza tym różne maszyny do gospodarstw szkółkarskich, już same wszystko robią , zafascynowała mnie np. ogromna przesadzarka do drzew Eeee... przed Tobą tłum rozstępował by się po wpływem nie tyle siły co godności osobistej
Aniu sweety Stoisko z trawami było nieszmitowe To jakaś firma od kultur tkankowych czy coś w tym rodzaju Ale traw było rzeczywiście sporo. Coś jeszcze podrzucę w ramach inspiracji
Joasiu atko na wystawie wszystko w doniczkach i to można zestawiać dowolnie W naturze chyba nieco trudniej... Cooo Ty, w necie? Prawdziwa? Mogę tu sobie pisać, że mam na imię Zuzia i też mam ogródek A tak naprawdę to tu w mieście ogródek nieduży a i W. wspiera mnie w działalności ogrodniczej i wspólnie urządzamy te chaszcze i staramy się nie widzieć (przynajmniej ja) tych ciemnych katów, których nie możemy/nie chce nam się uporządkować.

[Maska]

Zuziu uwielbiam Cię

Eeee... przed Tobą tłum rozstępował by się po wpływem nie tyle siły co godności osobistej

za to, że dbasz o czystość mojego monitora!

Drugie zdjęcie do mnie przemówiło! dosadzę do dziurawca dzielżany !

[Marginetka]

Zuzanno ogród masz imponujący
Czy mogłabyś napisać kilka słów o swoim domu? Piszesz, że jest z 1932 roku, budowali go Twoi dziadkowie? Jak przetrwał wojnę? A może masz jakieś zdjęcie nie naruszające Waszej rodzinnej prywatności z lat "pobudowlanych" i "wczesnoogrodowych"

[zuzanna2418]

Marysiu No proszę, cieszę się, że zdjęcia pożyteczne zrobiłam! Cieszę się też, że jest ta wystawa, można zobaczyć nowości a i techniczne rozwiązania do ogrodu niektóre bardzo interesujące. Poza tym mam świadomość, że to nie sklep ogrodniczy ani przedsięwzięcie dla detalistów takich jak ja, tylko miejsce, gdzie się negocjuje grube kontrakty, więc i formuła jest pod takich partnerów handlowych. Przy okazji jednak zaszczepia się w "zwykłych" ludziach zainteresowanie ogrodnictwem, co jest ze wszech miar pożyteczne
Martuś Serdeczne dzięki Jeśli chodzi o historię domu, to powstał w latach tworzenia przedwojennego Osiedla Łączności w pobliżu Transatlantyckiej Centrali Radiotelegraficznej. Zaprojektowano całość układu urbanistycznego w koncepcji miasta-ogrodu a budowę bardzo nowoczesnych jak na tamte czasy domów realizowano przez kilka lat, etapami. Podobno architekci z całej Europy zjeżdżali się podziwiać osiedle wkomponowane w kompleks leśny i z pełną infrastrukturą. Rodzice weszli w posiadanie domu 41 lat temu kupując od poprzednich właścicieli, którzy emigrowali za ocean. Potem tata go rozbudowywał, w sposób hm... nieco niekonwencjonalny, więc bryła obecnie jest dość kontrowersyjna Po śmierci mamy zaniedbał bardzo całość i dopiero ja podjęłam trudy remontów i koniecznych modernizacji. Dokumentacja fotograficzna chyba gdzieś jest, mama była zapalonym fotografem, robiła bardzo dużo slajdów, ale odbitki na papierze chyba też są. Ogród był w stanie permanentnego chaosu budowlanego wiele lat, choć mama jednak hodowała warzywa, róże, powojniki, tulipany no i całą kolekcją kaktusów. Potem ogród zdziczał i zarósł i wiele lat kolejnych funkcji ozdobnej żadnej nie pełnił. Ja zabrałam się za niego jakieś 12 lat temu i tak jak potrafiłam ogarnęłam to, co się dało jedną parą rąk ogarnąć. Gdy nastał W., opracowaliśmy plan działania i przerobiliśmy ogród dość radykalnie, zachowując jednak szkielet nasadzeń sprzed kilku ale i kilkudziesięciu lat. Jakoś wiązałam nadzieje z tym domem jako miejscem na spokojne lata z dala od zgiełku, ale niestety miasto wkracza coraz bardziej i pomimo, że istnieje jakaś niby opieka konserwatorska, to jednak niekorzystne zmiany w tym miejscu, które wydawało się kiedyś enklawą ciszy i spokoju, widać coraz bardziej. Tendencją jest zabudowywanie każdego wolnego skrawka gruntu, o stare nasadzenia na pasach zieleni nie ma kto dbać, stare domy znikają a ich miejsce zajmują nowoczesne wille, klimat odchodzi do historii... My mamy jeszcze naprzeciwko szkołę podstawową i gimnazjum, które same w sobie nie stanowią dla nas problemu, ale odkąd zbudowano tam boiska czynne codziennie do 21.00 od kwietnia do listopada, mamy akompaniament wrzasków i walenia piłkami dzień w dzień od trzech lat. No i oświetlenie ogromnymi reflektorami jak na stadionie pierwszoligowym. Stąd też nasza determinacja w organizowaniu sobie przyszłego życia gdzie indziej Tu zdjęcia z roku 2005

[ewa_rozalka]

Fajnie pooglądać zdjęcia z wystawy ,wszystko jeszcze mam przed oczami .Niektore aranżacje z Twojego ogrodu ,spokojnie mogłyby na takiej wystawie zaistnieć .Ja bym podziwiała i oklaskiwała

[zuzanna2418]

Ewuś, dla Twojego ogrodu takiej wystawy byłoby mało

Z uwagi na te aurę za oknem taki wiersz przypomniał mi się (że był, tekst znalazłam w necie):

Strofy o późnym lecie Julian Tuwim

1
Zobacz, ile jesieni!
Pełno jak w cebrze wina,
A to dopiero początek,
Dopiero się zaczyna.

2
Nazłociło się liści,
Że koszami wynosić,
A trawa jaka bujna,
Aż się prosi, by kosić.

3
Lato, w butelki rozlane,
Na półkach słodem się burzy.
Zaraz korki wysadzi,
Już nie wytrzyma dłużej.

4
A tu uwiądem narasta
Winna jabłeczna pora.
Czerwienna, trawiasta, liściasta,
W szkle pękatego gąsiora.

5
Na gorącym kamieniu
Jaszczurka jeszcze siedzi.
Ziele, ziele wężowe
Wije się z gibkiej miedzi.

6
Siano suche i miodne
Wiatrem nad łąką stoi.
Westchnie, wonią powieje
I znowu się uspokoi.

7
Obłoki leża w stawie,
Jak płatki w szklance wody.
Laską pluskam ostrożnie,
Aby nie zmącić pogody.

8
Słońce głęboko weszło
W wodę, we mnie i w ziemię,
Wiatr nam oczy przymyka.
Ciepłem przejęty drzemie.

9
Z kuchni aromat leśny:
Kipi we wrzątku igliwie.
Ten wywar sam wymyśliłem:
Bór wre w złocistej oliwie.

10
I wiersze sam wymyśliłem.
Nie wiem, czy co pomogą,
Powoli je pisze, powoli,
Z miłością, żalem, trwogą.

11
I ty, mój czytelniku,
Powoli, powoli czytaj
Wielkie lato umiera
I wielką jesień wita

12
Wypiję kwartę jesieni,
Do parku pustego wrócę,
Nad zimną, ciemną ziemię
Pod jasny księżyc się rzucę.

[Maska]

Zuziu jak dobrze że Marta zadała pytanie o dom, bo to bardzo ciekawe! W każdym mieście na każdym terenie zachodzą takie zmiany. Pamiętam moje mieszkanie w bloku, w którym okna wychodziły na prywatne domy, kiedyś były budowane z dala od miejskiego zgiełku. Któregoś dnia wybudowano bloki, szkołę, przedszkole i boisko, a mieszkańcy bloku zaglądali do ogrodów i skończyła się prywatność

[zuzanna2418]

Marysiu o moim osiedlu powstała nawet książka, która napisał jeden z naszych sąsiadów. Jest tam wiele szczegółów historycznych dotyczących początków budowy pierwszych domów, ich dokładny opis oraz dzieje wojenne i powojenne. Ale teraz to mało kogo obchodzi.

Kilka zdjęć zakupowych z wystawy: literatura oraz cebulowce:)

[zuzanna2418]

Poz tym rośliny z kiermaszu. Zdjęcie robione w pochmurny dzisiejszy poranek, rośliny zaraz po posadzeniu i po wietrznej, deszczowej nocy, więc urody może oszałamiającej nie pokazują, ale ...oto one:

Hosty:
Yellow Splash Rim



Medusa


Cimicifuga (teraz zwana actaea) Black Negligee i anemon, jak odskrobię nazwę odmiany na doniczce, to dopiszę.


Róża Jazz



Floks mieszańcowy, o bardzo drobnych kwiatkach



Nie posadziliśmy dzielżanu Ruby Tuesday, pojedzie na wieś oraz jednej róży Rugosy, z tego samego powodu

[cyganka77]

A ja się wybierałam do wawki na tę wystawę, ale mąż się rozchorował i trzeba było odłożyć. Dobrze, że można pooglądać zdjęcia i może w przyszłym roku.
Pięknie urządziłaś ogród. Podoba mi się. Będę do Ciebie zaglądać, bo swój tworzę od początku, a Twój mnie inspiruje.

[JAKUCH]

Zuziu dawno nie zaglądałam ,ale u Ciebie wciąż zakupowo .Cmentarzysko fajnie wygląda ,więc nie narzekaj ,a w sezonie jak wszystko zakwitnie to będzie pachnąco .Czy wiesz może jak nazywa się ta trawa rosnąca w jeżówkach na fotce ,która urzekła Constancję, a także i mnie .Ja zupełnie nie znam sie na nich

[Maska]

Każdy zakup pochwalam, ale floks najbardziej mnie ujął
Dobrze że nie poszłam na targi bo na pewno wepchałabym się przed Ciebie i zakosiłabym floksa

[EwkaEs]

Zuzanno-nie na darmo miejsce w ogrodzie przed wystawowo zrobiłaś!Piękne hosty nabyłaś.Ja też przechodzę stopniowo na te miniaturowe,być może uda mi się uzupełnić "mysią" serię.Pozwoliłam sobie przepisać Twój post dotyczący domu i osiedla koleżance urbanistce,bardzo trafne uwagi.

[zuzanna2418]

Sangwinaria zapraszam serdecznie do kolejnych odwiedzin
Asiu mam nadzieję, że eM już lepiej? My też nie każde ZtŻ zaliczamy, w ubiegłym roku nie byliśmy. Po frekwencji widać, że brać ogrodnicza jest liczna Ogromną przyjemność mi sprawiłaś pochwałą ogrodu, bardzo Ci dziękuję Jak widzisz, plany początkowe ulegają stopniowej ewolucji a żurawkoza i hostoza mojego W. oraz moja "różyczka" doprowadza do redukcji powierzchni trawników
Cześć Jadziu, miło Cię znów widzieć W tym roku jakoś faktycznie obkupiliśmy się powyżej normy To chyba wpływ FO A trawa to rozplenica japońska zwana piórkówką, ma bardzo dekoracyjne odmiany, które od sierpnia tworzą takie fajne kłosy Bardzo polecam! Zerknij, tu masz zbiór wątków o trawach na FO: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=32&t=29770
Marysiu ten floks od razu zwrócił moja uwagę. Już widzę, jak go sobie wydzieramy z rąk z obłędem w oku a potem na FO obie opisujemy, jaką to wredną babę spacyfikowałyśmy na kiermaszu Zobaczę, jak on zachowuje się w środowisku nieszkółkowym, z nowymi odmianami nie bardzo wiadomo czego się spodziewać.
EwkoEs No widzisz, jak nas natchnęło z tą dodatkowa rabatą Jeszcze nas czeka wyprawa do Skierniewic na Święto Kwiatów... Z mysiej serii host mam tylko jedną na razie. Miło mi bardzo, że Twoim zdaniem moja opinia i obserwacje na temat osiedla mają sens

[Maska]

Bardzo polecam! Zerknij, tu masz zbiór wątków o trawach na FO: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=32&t=29770
Marysiu ten floks od razu zwrócił moja uwagę. Już widzę, jak go sobie wydzieramy z rąk z obłędem w oku a potem na FO obie opisujemy, jaka to wredną babę spacyfikowałyśmy na kiermaszu Zobaczę, jak on zachowuje się w środowisku nieszkółkowym, z nowymi odmianami nie bardzo wiadomo czego się spodziewać.

Oj tak by było
Tak masz rację, że różnie te rośliny u nas się zachowują najlepiej rosną te wykopane z ogrodów