Fuksjofioł, kaktubzik i hojoba kubasi cz. 4

[labka1]

Wersje kieszonkowe...?

[tesia39]

Kasiu, nie zaczynaj z 30-oma centymetrami

[kubasia]

Widzisz Kasiu, jak mi ciężko dogodzić kohleria za duża, hoja za mała Chyba powinnam się trzymać jednej wersji
Teresko, jeszcze dobrze pamiętam stan mojej ręki z soboty

[tesia39]

Dobrze że już Ci wróciła do normy

[sweety]

Stapeliowate super Mnóż, a potem dziel...
A kolherie przecudne, ale jakieś duże
No i masz żółtego klonika

[izabela14]

Kasiu kohleria mnie powaliła ,cuuuudna ,trzymasz je w domku??? może ja tez tak powinnam,a tak to sponiewierane od wiatru i słonka
Stapeliowate

[kubasia]

Aniu, coś czuję, że przy mnie sukulenty polubisz
Iza, tak stoją w domu, jakoś wydawały mi się za delikatne na wczasy w ogrodzie.... ale gloksynie i fiołki trzymałam pod chmurką i właśnie będą kwitły ponownie

[izabela14]

Ale jak fiołki te takie zwykłe ,doniczkowe?? ale nie na deszczu nie??? zresztą o jakim deszczu ja mówię

[kubasia]

Na deszczu (wywalone w maju) tak bardzo ich nie lubiłam.... a one mi na złość się zapączkowały Fakt, że to nie są odmianówki

[Niunia1981]

Kohleria śliczna co ty od niej chcesz, no wyrosło się jej troszkę no nie trzeba było karmić sterydami

[trzynastka]

Ale gigant z tej kohlerii na dokładkę stapelia pięknie kwitnie same cuda

[kubasia]

Skoro wam się podoba moja kohleria to dziś portret zbiorowy obecnie kwitnących



kolejne kloniki: megapotamicum i huntington pink (choć, co do tego mam wątpliwości )



i na koniec ładnie przyrastający hibiskus tiliaceus variegata

[pomidorzanka]

Piękne okazy Kasiu, kloniki zawsze łapią mnie za serce, a Twoje po prostu mnie nawet dziabnęły

i nie chcą puścić

[kubasia]

Agatko były szczepione na wściekliznę Co tam ciekawego w Twoim ulubionym sklepie, bo w sobotę się wybieram

[pomidorzanka]

Nie byłam już z tydzień, i pewnie coś przywieżli bo było pustawo

i właściwie handelek był doniczkami

więc dochodzę do wniosku że i ja na dniach muszę polecieć

niestety jutro będę za póżno w Warszawie, więc już będzie zamknięty.

Ale zaszczepiłaś we mnie niepokój że coś odbędzie beze mnie

Kurczę, no trzeba jechać, jak nic