 Równie dobrze mogłabym zapytać dlaczego nie zaleca się zbierania nasion z owoców staśmionych (chyba nawet Kozula o tym pisała). Czyżby jakaś część nasion odziedziczyłaby tę cechę? A inne cechy?
 Równie dobrze mogłabym zapytać dlaczego nie zaleca się zbierania nasion z owoców staśmionych (chyba nawet Kozula o tym pisała). Czyżby jakaś część nasion odziedziczyłaby tę cechę? A inne cechy?Zgodnie z tradycją zawsze zbierałam nasiona z naj naj naj owocu, który rósł na naj naj naj krzaku. Ten owoc był zawsze u mnie na wagę złota. No ale to pielęgnowana przez mnie tradycja i dotyczy, w wypadku pomidorów, odmian ustalonych.
Ja rozumiem, że tradycja w pomidorach o odmianach nieustalonych idzie w kąt. Szczerze mówiąc to nie chciałam natłuc nasion z tych odmian ile wlezie, tylko wybierać te naj naj. Ale skoro to nie ma znaczenia to natłukę jak leci.





 nasiona tej odmiany nie są osiągalne, więc na pewno oddzielnie zbiorę nasiona z kilku owoców. Szczerze mówiąc dobrze, że temat skręcił w tę stronę.
  nasiona tej odmiany nie są osiągalne, więc na pewno oddzielnie zbiorę nasiona z kilku owoców. Szczerze mówiąc dobrze, że temat skręcił w tę stronę. 
 
 . Może i jakaś zajebista odmiana z tego będzie? Miałam swój Cuostralee. Owoce duże, jaskrawo - czerwone. Posiałam i na ten rok. Owoce średnie i w paski wyrosły.
 . Może i jakaś zajebista odmiana z tego będzie? Miałam swój Cuostralee. Owoce duże, jaskrawo - czerwone. Posiałam i na ten rok. Owoce średnie i w paski wyrosły. 
 
		
