Ogród wygląda jakbyś wyjechała na jeden dzień. Jak zwykle pięknie a co z oczkiem ?
Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko, wyglądasz na wypoczętą i jak pozujesz !
Widać ze pogoda dopisała i to najważniejsze.
Ogród wygląda jakbyś wyjechała na jeden dzień. Jak zwykle pięknie a co z oczkiem ?
Ogród wygląda jakbyś wyjechała na jeden dzień. Jak zwykle pięknie a co z oczkiem ?
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko, witam Cię po urlopie! Miło Cię zobaczyć - widać gołym okiem, że zrelaksowana czerpiesz garściami z niestety szybko przemijających chwil wypoczynku.
Ogród nie ucierpiał z powodu Twojej nieobecności i kwitnie w najlepsze
Jakie dorodne stokrotki afrykańskie!
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Ogród nie ucierpiał z powodu Twojej nieobecności i kwitnie w najlepsze
Pozdrawiam Cię serdecznie!
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko witam się w nowym wątku i popadłam w zachwyt nad Nostalgią i nie tylko bo lilie i liliowce to mój konik ale wszystkie róże i 'takie tam' wyglądają jakby nie zaznały tegorocznej suszy
Pięknie pokazujesz swój ogród
i nie tylko bo kudłaci towarzysze wydają się na bardzo ułożone towarzystwo 
Pięknie pokazujesz swój ogród
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
-
Kasiaflo
- 200p

- Posty: 206
- Od: 1 cze 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ok. Łodzi
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Miło Cię widzieć uśmiechniętą i wypoczętą, a ogród jak zwykle zachwyca.
Pozdrawiam Kasia
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ale fajnie, urlop udany, Ilonka wypoczęta, a w ogrodzie roślinki pięknie czekały i kwitły cudnie, a ten powojnik już któryś raz zamawiam, ale okazuje się być innym
wiosną sobie go poszukam 
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko niech zgadnę w Jarosławcu byłaś??? widzę że świetnie się bawiłaś ,no i gratulacje wspólna fotka
różyczki to u mnie teraz okrywowe na topie ,jak one pięknie się rozrastają sama się dziwię w jakim tempie to następuje ,co prawda to moje piewsze nasadzenia ale jak zobaczyłam dzisij rozwijające się pierwsze kwiaty to aż uśmiechnęła się zadowolona,coś wspaniałego
różyczki to u mnie teraz okrywowe na topie ,jak one pięknie się rozrastają sama się dziwię w jakim tempie to następuje ,co prawda to moje piewsze nasadzenia ale jak zobaczyłam dzisij rozwijające się pierwsze kwiaty to aż uśmiechnęła się zadowolona,coś wspaniałego
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Przepiękne różyce ,jak i cała reszta
Przyznaj się ,że tęskniłaś za ogrodem ,jak byłaś na urlopie .
Też byłam nad naszym morzem ,ale w Rewalu i tydzień wcześniej .Pogoda dopisała nawet aż za bardzo ,bo większość czasu spędziliśmy we wodzie .Na plaży nie dało się zbyt długo wyleżeć .
Przyznaj się ,że tęskniłaś za ogrodem ,jak byłaś na urlopie .
Też byłam nad naszym morzem ,ale w Rewalu i tydzień wcześniej .Pogoda dopisała nawet aż za bardzo ,bo większość czasu spędziliśmy we wodzie .Na plaży nie dało się zbyt długo wyleżeć .
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Pokazujesz cudne różyczki, chyba ktoś o nie bardzo dbał podasz Twojego urlopu.
Ciekawa jestem co przytachasz od Ewy!!!
Wiesz, co !!! małych różyczek jeszcze trochę wejdzie na obecne rabatki.
Duże trudniej upchnąć, ale te drobiazgi typu Jalitach Zochy czy Stefcie.... nie ma problemu.
- becia123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5002
- Od: 12 wrz 2012, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: RYPIN -okolice
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko piękne róże od początku do końca .Ogrom kwitnących ,prześliczne clemastisy ,cudne hortensje .Urokliwy twój ogród kipi roślinami i barwami .Istny raj na ziemi kolorowy zawrót głowy .Z radością ogląda się kolejne roślinki poznając ich urok .jeszcze do tego na takich zdjęciach .Coś pięknego.

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Cześć Ilonko..
Piękne zdjątka,,,piękne wspomnienia
Róże ,hortensje,,,heliotrop bajeczne
w,szystko i ja 
Piękne zdjątka,,,piękne wspomnienia
Róże ,hortensje,,,heliotrop bajeczne
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko,fajnie,ze odpoczęłas.Takie naładowanie akumulatorów na cały rok jest potrzebne.Widzę,ze kleome masz piekne ,wybujałe.One teraz dopiero nabrały uroku.Powiedz co moge robć zle ze swoimi fliksami,ze one u mnie kwitna maksymalnie 2 tygodnie i bez zachwytu?
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Aniu, mi też się zdarzyło już, że musiałam przesadzić roślinki, choć dobrze je znałam, bo miałam je na poprzedniej działce, tu okazało się nagle, że zupełnie inaczej rosną, dużo zależy od gruntu, nasłonecznienia i nowych warunków, tak więc ta sama roślinka może wyglądać nieco inaczej w różnych ogrodach.
Gosiu, wypoczęłam nie da się ukryć, ale po tygodniu pracy, który właśnie minął mogłabym znów mieć wolne
w ogóle mogłabym już nie pracować, gdybym nie musiała, mam tyle różnych zajęć, że nigdy bym się nie nudziła. Oczko małymi kroczkami idzie do przodu, mam nadzieję, że jeszcze zdążę je Wam w tym sezonie pokazać napełnione wodą, dziękuję za kartkę
z wypadu weekendowego
Aguś, miło, że wpadłaś, dzięki
a wiesz, że te stokrotki są z mojego siewu, chyba za rok znów je wysieję, są na prawdę wdzięczne
Marysiu, buziaczki, sama wpadłam w zachwyt stojąc nad kwitnącą Nostalgią, normalnie wzroku nie mogłam oderwać, zrobiła mi piękną niespodziankę, a za momencik powtórzy z taką samą ilością kwiatów, już pomału zaczyna, niesamowite. Na psiaki nie mogę narzekać, są na prawdę grzeczne i usłuchane w zasadzie nie mam z nimi żadnego problemu.
Kasiu, dziękuję
Iwonko, urlop rzeczywiście udany, szkoda tylko, że to, co dobre tak szybko przemija, a clematiska Rooguchi będę polecać, jak od razu dostałam tego co miał być, jak chcesz to napisze Ci na pw gdzie.
Marzenko, tak w Jarosławcu, pewnie nie trudno było zgadnąć widząc oznakowane kutry, jeśli chodzi o różyczki, to całkowicie zawładnęły moim sercem, one nieustannie kwitną i wciąż jest kolorowo, właśnie byłam w zeszłym tygodniu u Ewki i kilka znów przytachałam, a to jeszcze nie wszystkie, które mi się marzą.
Jolka, szczerze, to nie za bardzo, bo te dni spędzane nad morzem, tak szybko mijają, że człowiek, ani się obejrzy, a już trzeba wracać, my też mieliśmy ekstra pogodę, co prawda nie było już takich upałów, ale wystarczająco ciepło, aby się opalić i odpocząć
Majeczko, rzeczywiście miał kto o nie dbać, ale ponoć w tym czasie jak nas nie było, nie trzeba było specjalnie ich podlewać, bo deszczyk sam o nie zadbał, byłam wreszcie u Ewki i przytachałam, to co akurat wpadło mi w oko, ale to jeszcze nie koniec moich chciejstw, póki co jestem właśnie na etapie przesadzania bylin i szukanie nowych miejsc dla nich. Od Ewki przywiozłam Louise Odier, Elmshorn, Johann Wolfgang v. Goethe, Maria Curie, Cardinal de Richelieu, Gefylt (Pashminkę i Nostalgię dla synowej) oraz gratisową nn angielską taką jakie najbardziej lubię duży pełny kwiat i Alinkę.
Beatko, dziękuję
kochana za tyle ciepłych i pięknych słów, zajrzałam ostatnio do Ciebie i widzałam, że i u Ciebie również bardzo kolorowo i uroczo.
Aniu, bardzo się cieszę, że Ci sie podoba, każde takie słowa uznania, motywują człowieka jeszcze bardziej do dalszego działania, heliotrop siałam po raz pierwszy, więc tym bardziej jestem z niego dumna
Małgosiu, to fakt, tak jak na początku cleome nie zachwycało, teraz dało popis swoich umiejętności, jeśli miałaś na myśli floksy, to powiem tak, w zeszłym sezonie były bardzo kiepskie, bo ziemia tam też nie zaurodzajna, więc jesienią rzuciłam troszkę obornika, a wczesną wiosną podlałam 2-3 razy Rosahumusem poprawiającym żyzność gleby, zauważyłam, że ten preparat ma rzeczywiście dobry wpływ na kondycję roślin.
Jak już pisałam Majeczce, dotarłam wreszcie do Ewki, od której przytachałam co nieco, nie wszystkie nowe nabytki miały kwiatki, te co kwitną utrwaliłam, prawdę mówiąc tym razem zrobił to mój M, gdy ja byłam w pracy, pozostałe niedługo zakwitną, więc pokażę nieco później
piękna pełna z ogromnym kwiatem nn

Elmshorn

Alinka, obok widać kawalintek Goethego

Gefylt

Marie Curie

a to kwitnące w tej chwili u mnie w ogrodzie
Chippendale


Artemis

Marjorie Marshall

Summer Song

Graham Thomas

Nostalgia zaczyna ponownie

Lina Renaissance

prawdopodobnie Extravaganza też powtarza


Flora Danica

William Szekspir

Claire Marshall

Double Delight

Candlelight, jej kwiat ścięty do wazonu, rozwinął się piękniej niz w gruncie osiągając 13cm, stał w takiej formie ponad tydzień

Marselisborg Castle

i takie tam
















na zakończenie, budowa oczka dobiega końca, wczoraj obsadziłam wysepkę, ale czy jeszcze nie zmienię, to się okaże



Gosiu, wypoczęłam nie da się ukryć, ale po tygodniu pracy, który właśnie minął mogłabym znów mieć wolne
Aguś, miło, że wpadłaś, dzięki
Marysiu, buziaczki, sama wpadłam w zachwyt stojąc nad kwitnącą Nostalgią, normalnie wzroku nie mogłam oderwać, zrobiła mi piękną niespodziankę, a za momencik powtórzy z taką samą ilością kwiatów, już pomału zaczyna, niesamowite. Na psiaki nie mogę narzekać, są na prawdę grzeczne i usłuchane w zasadzie nie mam z nimi żadnego problemu.
Kasiu, dziękuję
Iwonko, urlop rzeczywiście udany, szkoda tylko, że to, co dobre tak szybko przemija, a clematiska Rooguchi będę polecać, jak od razu dostałam tego co miał być, jak chcesz to napisze Ci na pw gdzie.
Marzenko, tak w Jarosławcu, pewnie nie trudno było zgadnąć widząc oznakowane kutry, jeśli chodzi o różyczki, to całkowicie zawładnęły moim sercem, one nieustannie kwitną i wciąż jest kolorowo, właśnie byłam w zeszłym tygodniu u Ewki i kilka znów przytachałam, a to jeszcze nie wszystkie, które mi się marzą.
Jolka, szczerze, to nie za bardzo, bo te dni spędzane nad morzem, tak szybko mijają, że człowiek, ani się obejrzy, a już trzeba wracać, my też mieliśmy ekstra pogodę, co prawda nie było już takich upałów, ale wystarczająco ciepło, aby się opalić i odpocząć
Majeczko, rzeczywiście miał kto o nie dbać, ale ponoć w tym czasie jak nas nie było, nie trzeba było specjalnie ich podlewać, bo deszczyk sam o nie zadbał, byłam wreszcie u Ewki i przytachałam, to co akurat wpadło mi w oko, ale to jeszcze nie koniec moich chciejstw, póki co jestem właśnie na etapie przesadzania bylin i szukanie nowych miejsc dla nich. Od Ewki przywiozłam Louise Odier, Elmshorn, Johann Wolfgang v. Goethe, Maria Curie, Cardinal de Richelieu, Gefylt (Pashminkę i Nostalgię dla synowej) oraz gratisową nn angielską taką jakie najbardziej lubię duży pełny kwiat i Alinkę.
Beatko, dziękuję
Aniu, bardzo się cieszę, że Ci sie podoba, każde takie słowa uznania, motywują człowieka jeszcze bardziej do dalszego działania, heliotrop siałam po raz pierwszy, więc tym bardziej jestem z niego dumna
Małgosiu, to fakt, tak jak na początku cleome nie zachwycało, teraz dało popis swoich umiejętności, jeśli miałaś na myśli floksy, to powiem tak, w zeszłym sezonie były bardzo kiepskie, bo ziemia tam też nie zaurodzajna, więc jesienią rzuciłam troszkę obornika, a wczesną wiosną podlałam 2-3 razy Rosahumusem poprawiającym żyzność gleby, zauważyłam, że ten preparat ma rzeczywiście dobry wpływ na kondycję roślin.
Jak już pisałam Majeczce, dotarłam wreszcie do Ewki, od której przytachałam co nieco, nie wszystkie nowe nabytki miały kwiatki, te co kwitną utrwaliłam, prawdę mówiąc tym razem zrobił to mój M, gdy ja byłam w pracy, pozostałe niedługo zakwitną, więc pokażę nieco później
piękna pełna z ogromnym kwiatem nn
Elmshorn
Alinka, obok widać kawalintek Goethego
Gefylt
Marie Curie
a to kwitnące w tej chwili u mnie w ogrodzie
Chippendale
Artemis
Marjorie Marshall
Summer Song
Graham Thomas
Nostalgia zaczyna ponownie
Lina Renaissance
prawdopodobnie Extravaganza też powtarza
Flora Danica
William Szekspir
Claire Marshall
Double Delight
Candlelight, jej kwiat ścięty do wazonu, rozwinął się piękniej niz w gruncie osiągając 13cm, stał w takiej formie ponad tydzień
Marselisborg Castle
i takie tam
na zakończenie, budowa oczka dobiega końca, wczoraj obsadziłam wysepkę, ale czy jeszcze nie zmienię, to się okaże
- becia123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5002
- Od: 12 wrz 2012, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: RYPIN -okolice
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko piękne róże i inne kwitnące
Dwóch ostatnich fotek nie mę zobaczyć potem spróbuję
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Dosłownie różany zawrót głowy
. Ile piękności. Extravaganza- przecudna.
Przyglądam się Twojej Alince, bo mam jedną podobną bardzo przeze mnie lubianą różyczkę NN, (jest wielokolorowa, zmienia ubarwienie z bardziej żółtej na bardziej czerwoną, długo trzyma kwiat, cały czas kwitnie) Tu na forum zasugerowano że to może Alinka, ale mam wątpliwość. Coś mi się nie zgadza z opisami- moja nie jest duża, to raczej średni kwiat, 10 cm średnicy na pewno nie ma. Na pędzie ma jeden a nie 2,3 kwiaty(zdjęcie u mnie).
Proszę Cie o więcej zdjęć Twojej Alinki bym mogła porównać.
Mieczyki - takie piękne widzę po raz pierwszy
.
P.S. Nie dziwię się, że bałaś się podejść do poręczy latarni przy takich szalejących wiatrach to odwaga, że w ogóle weszłaś. Czy przechodząca obok Was mini-trąba zrobiła jakieś szkody?
Przyglądam się Twojej Alince, bo mam jedną podobną bardzo przeze mnie lubianą różyczkę NN, (jest wielokolorowa, zmienia ubarwienie z bardziej żółtej na bardziej czerwoną, długo trzyma kwiat, cały czas kwitnie) Tu na forum zasugerowano że to może Alinka, ale mam wątpliwość. Coś mi się nie zgadza z opisami- moja nie jest duża, to raczej średni kwiat, 10 cm średnicy na pewno nie ma. Na pędzie ma jeden a nie 2,3 kwiaty(zdjęcie u mnie).
Proszę Cie o więcej zdjęć Twojej Alinki bym mogła porównać.
Mieczyki - takie piękne widzę po raz pierwszy
P.S. Nie dziwię się, że bałaś się podejść do poręczy latarni przy takich szalejących wiatrach to odwaga, że w ogóle weszłaś. Czy przechodząca obok Was mini-trąba zrobiła jakieś szkody?
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
rany....wyspa boska
hehe byłaś u Ewci? i pewnie trudno było od niej wyjść? no a Kita Cię nie pożarła?
hehe byłaś u Ewci? i pewnie trudno było od niej wyjść? no a Kita Cię nie pożarła?


