Maciekchn - możesz obrywać systematycznie po kilka największych liści z krzaka , ja u swoich usuwałam na początku wszystkie największe od dołu do rozwidlenia - dzięki temu ładnie zaczęły się krzaczyć, bo słońce docierało do całej rośliny.
Co do opadania pączków - może być to spowodowane braiem wody lub brakiem pożywienia w ziemi. Radziłabym też póki słońce grzeje co jakiś czas wystawiać je na dwór ( po wcześniejszym zahartowaniu oczywiście) - u mnie w gruncie Bhut bardzo dobrze sobie radzi i cały czas owocuje.
Russski - niektóre papryki z tych które częściej używam w kuchni (cayenne,jalapeno) mrożę w całości i później odkrawam ile potrzebuję, resztę suszę w suszarce i kruszę. Część przeważnie też idzie do wędzenia i później po dosuszeniu też jest kruszone... smak niezapomniany i można używać przez cały rok.
P.S
Jedną jakąś testową z tych żółtych zostawiłabymna krzaku,żeby zobaczyć czy się wybarwi. W ubiegłym roku miałam fioletowe papryki ,które cały sezon takie były, a dopiero po przeniesieniu do domu w ciemniejsze miejsce wybarwiły się na czerwono
