Niesamowite, że dwaj wrogowie żyją sobie razem,
nie zagrażając ani grżadkom ( polowanie), ani sobie, wzajem.
Ilością kwiatów w Twoim ogrodzie, jestem prawdziwie zaskoczona.
Przecież na dworze ziąb.
Wiatr z północy tak przeraźliwie zimny, że bez wełnianego swetra nie sposób
wyjść nawet na chwilkę.
Mój jedyny hibiskus ma paczki wielkości 3 mm i ani mu sie śni je rozwijać,
mimo tego, że jest na osłoniętej, południowej ścianie z ciemymi deskami w tle.
Niestety, zastoiska zimna, nie sprzyjają żadnej roślinności
Dlatego taką radoscią jest upajanie się kwiatami w Waszych, kolorowych ogrodach :P
O pryskaniu truziznami, odpisałam Ci w swoim wątku,
przytaczając wczorajszą rozmową z sąsiadem.







Wczoraj stałam się właścicielką 3 hibiskuów, co prawda dość marnych ale darowanemu koniow w zęby sie nie zagląda :P Chyba wybiorę się po dalsze ..... ;:106

