Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Ale poszalałaś. Ja nadal mam doła i nic nie robie.
Może jutro?
Jakoś w tym roku nic mi nie wychodzi.
Miałam tyle planów, chciałam tyle osób odwiedzić, ale się nie da.
Powiem szczerze, że czekam końca roku.
Może jutro?
Jakoś w tym roku nic mi nie wychodzi.
Miałam tyle planów, chciałam tyle osób odwiedzić, ale się nie da.
Powiem szczerze, że czekam końca roku.
- Lukrecja
- 1000p

- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Aga, Ty nie siądziesz nawet w niedzielę!
Nie będę odkrywcza, ale tego nam trzeba było - pogody sprzyjającej pracom w ogrodzie! Od razu wszystko wygląda inaczej, zieleń intensywniejsza... Rodusia szkoda, ech takie życie, ale nie wątpię, że pewnie wymyślisz w to miejsce coś wystrzałowego!
Pomysł z blogiem świetny! Forum to forum, ale blog daje zupełnie inne możliwości. Jest też świetną dokumentacją naszych poczynań. Jestem jeszcze na początku drogi tworzenia, ale pomaga mi przypomnieć ile pracy się włożyło, zwłaszcza w chwilach zwątpienia. Patrząc codziennie na nasze ogrody często mamy wrażenie, że "przecież tu się nic nie dzieje", ale kiedy porównamy fotki - od razu spojrzenie ma sprawę się zmienia. Fajna dokumentacja - choćby dla siebie, taki ogrodowy pamiętnik!
Pomysł z blogiem świetny! Forum to forum, ale blog daje zupełnie inne możliwości. Jest też świetną dokumentacją naszych poczynań. Jestem jeszcze na początku drogi tworzenia, ale pomaga mi przypomnieć ile pracy się włożyło, zwłaszcza w chwilach zwątpienia. Patrząc codziennie na nasze ogrody często mamy wrażenie, że "przecież tu się nic nie dzieje", ale kiedy porównamy fotki - od razu spojrzenie ma sprawę się zmienia. Fajna dokumentacja - choćby dla siebie, taki ogrodowy pamiętnik!
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Dzień dobry w nowym tygodniu, kochani!
Nocą znowu popadało i jest bardzo świeżo i przyjemnie na zewnątrz. Słoneczko przygrzewa, ptaki śpiewają - żyć nie umierać!
Nelu, długo siedziałam bezczynnie przez te upały, zatem jak tylko odpuściły ruszyłam do ogrodu, a było co robić.
Mam podobne odczucia co do prowadzenia bloga. Dokumentacja zmian jest bardziej uporządkowana, a można też w szerszy sposób wyrazić siebie. Póki co, bardzo mi się to podoba - zapraszam! U Ciebie oczywiście byłam
Gosiu, wiem, że z czasem w tym roku krucho. Sama (mimo, że teoretycznie powinnam mieć go więcej) gonię własny ogon.
Nie martw się, spotkamy się najdalej wiosną ;-)
Robaczku, ano bardzo szkoda! Najgorsze jest to, że walcząc z fytoftorozą człowiek wie, iż z dużym prawdopodobieństwem skazany jest na porażkę.
Feluś, a wiesz, że tak i nie? Czytając to, co napisałam zorientowałam się, że uśmierciłam catawbiense Grandiflorum, podczas gdy straciłam Cunningham's White! To jest ten z blogowego zdjęcia, niekwitnący akurat. No i nutkaj obok
Muszę edytować poprzedni post.
Ewa, o dziwo, zapowiadają jednak kolejną falę upałów!
Nocą znowu popadało i jest bardzo świeżo i przyjemnie na zewnątrz. Słoneczko przygrzewa, ptaki śpiewają - żyć nie umierać!
Nelu, długo siedziałam bezczynnie przez te upały, zatem jak tylko odpuściły ruszyłam do ogrodu, a było co robić.
Mam podobne odczucia co do prowadzenia bloga. Dokumentacja zmian jest bardziej uporządkowana, a można też w szerszy sposób wyrazić siebie. Póki co, bardzo mi się to podoba - zapraszam! U Ciebie oczywiście byłam
Gosiu, wiem, że z czasem w tym roku krucho. Sama (mimo, że teoretycznie powinnam mieć go więcej) gonię własny ogon.
Nie martw się, spotkamy się najdalej wiosną ;-)
Robaczku, ano bardzo szkoda! Najgorsze jest to, że walcząc z fytoftorozą człowiek wie, iż z dużym prawdopodobieństwem skazany jest na porażkę.
Feluś, a wiesz, że tak i nie? Czytając to, co napisałam zorientowałam się, że uśmierciłam catawbiense Grandiflorum, podczas gdy straciłam Cunningham's White! To jest ten z blogowego zdjęcia, niekwitnący akurat. No i nutkaj obok
Ewa, o dziwo, zapowiadają jednak kolejną falę upałów!
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Nie strasz
Wcale nie tęsknię do skwaru wypalającego resztki chęci do życia 
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Współczuję rododendrona i doskonale rozumiem...ja wczoraj wykopałam dwie "umarłe" róże (wertycylioza) - Louis Odier i Kaiserin Auguste Victoria (wcześniej jeszcze poszedł do ogniska Louis IV)i chciałabym, żeby tylko na tym się skończyło... 
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Ewa-majowa, tak wczoraj straszył tvnmeteo... mam nadzieję, że ta prognoza nie ma szansy na sprawdzenie się. Mnie też upały odbierały wszelką energię.
Ewa-gajowa, bardzo mi przykro z powodu róż
Na tego typu groźne choroby niestety nie mamy większego wpływu. Jestem rozczarowana, że te wszystkie systemiczne środki nie potrafią sobie poradzić w takiej sytuacji.
Ewa-gajowa, bardzo mi przykro z powodu róż
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Agnieszko, popadało u mnie także! Cudnie jest po prostu. Na weekend wyjechaliśmy i teraz po powrocie chodzę sobie po ogodzie i widzę z ukontentowaniem, że rosliny "liżą rany" po upałach. Nabrałam mnóstwa energii i znów chce mi się żyć 
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
U mnie też Calsap pewnie wypadnie bo zachorował . Niewiele się daje zrobić na działce poza podlewaniem choćby się chciało...no i nie zapowiada się,żeby miało być lepiej w najbliższym czasie...
Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku Aguś!

Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku Aguś!
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Wandziu, cieszę się, że i Ty nabrałaś nowej energii! Ja wczoraj z radości całą niedzielę przepracowałam w ogrodzie. Są efekty - rośliny wyraźnie odżyły
Miłego poniedziałku 
Maryniu, życzę by deszczyk nawiedził Twoje strony... u nas popadało i w piątek wieczorem, i w sobotę i dzisiaj w nocy. To przyniosło wiele dobrego umęczonym
Dobrego dnia!
Maryniu, życzę by deszczyk nawiedził Twoje strony... u nas popadało i w piątek wieczorem, i w sobotę i dzisiaj w nocy. To przyniosło wiele dobrego umęczonym
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Rododendrony...pamiętasz moje Cunningham's White ?
Miałam je tyle lat i jeden ten wiosny coś się pochorował. Oczywiście już go nie ma.
Myślę, że już ich nie kupię, pomimo tego, że wyglądają oszołamiająco w trakcie kwitnienia
Wybiorę azalie, bo one są dużo odporniejsze
Miałam je tyle lat i jeden ten wiosny coś się pochorował. Oczywiście już go nie ma.
Myślę, że już ich nie kupię, pomimo tego, że wyglądają oszołamiająco w trakcie kwitnienia
Wybiorę azalie, bo one są dużo odporniejsze
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Iwonko, pamiętam - bardzo szkoda!...
Wiesz, serce boli gdy chodzi się koło rośliny i szczególnie ją pielęgnuje: zasila dobrą ziemią, nawozami, opryskuje profilaktycznie, podlewa. A tu taka przykra niespodzianka. Nie wspominam już o wydanych pieniądzach.
Sama waham się, co posadzić w zamian, ale wybiorę chyba coś zupełnie niekłopotliwego.
Wiesz, serce boli gdy chodzi się koło rośliny i szczególnie ją pielęgnuje: zasila dobrą ziemią, nawozami, opryskuje profilaktycznie, podlewa. A tu taka przykra niespodzianka. Nie wspominam już o wydanych pieniądzach.
Sama waham się, co posadzić w zamian, ale wybiorę chyba coś zupełnie niekłopotliwego.
-
ella52
- 200p

- Posty: 342
- Od: 8 lut 2011, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj łódzkie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Wpadłam i ja się przywitać
ogród piękny,bloga czytam 
Pozdrawiam Ela
Maleńki ogródek Eli
Maleńki ogródek Eli
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Serdecznie witam Aguniu
...bywam u Ciebie ...każdego dnia - niezmiennie się zachwycając szpalerem z Limelight -ów i budlei , takoż kącikiem brzozowym - w te upały ...to było moje szczególnie ulubione miejsce ( może jest tam co nieco wyleżana trawa , ale to nic - zregeneruje się ).
Gratuluję Bloga ...czytałam ...fajnie się zapowiada - oby tylko nie był kosztem bytności w swoim wątku .
Tarta - w rzeczy samej uwodząca smakiem i zapachem ...a mnie wysiadł - jak na złość mikser - w planie miałam robić tiramisu wg przepisu - więc zdecydowałam się na szybkie , proste , ciasto z owocami ( brzoskwinie ) z Blogu Doroty " Moje wypieki " ...użyłam malaksera ...
Współczuję strat ..Rododendrona , Nutkaja i Koreańskiego ...im więcej się dmucha , chucha ...tym bardziej podatne na choroby i ...wypadają z gry ... Ja chemii nie używam w ogóle ..szkoda kasy ..i jakoś sobie radzą ...a jak coś nie daj Boże by wypadło - znakiem tego - rosnąć w mym ogrodzie nie będzie - więc daruję sobie kolejny zakup .
Serdecznie pozdrawiam , życząc miłego tygodnia ...
Gratuluję Bloga ...czytałam ...fajnie się zapowiada - oby tylko nie był kosztem bytności w swoim wątku .
Tarta - w rzeczy samej uwodząca smakiem i zapachem ...a mnie wysiadł - jak na złość mikser - w planie miałam robić tiramisu wg przepisu - więc zdecydowałam się na szybkie , proste , ciasto z owocami ( brzoskwinie ) z Blogu Doroty " Moje wypieki " ...użyłam malaksera ...
Współczuję strat ..Rododendrona , Nutkaja i Koreańskiego ...im więcej się dmucha , chucha ...tym bardziej podatne na choroby i ...wypadają z gry ... Ja chemii nie używam w ogóle ..szkoda kasy ..i jakoś sobie radzą ...a jak coś nie daj Boże by wypadło - znakiem tego - rosnąć w mym ogrodzie nie będzie - więc daruję sobie kolejny zakup .
Serdecznie pozdrawiam , życząc miłego tygodnia ...
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Aguniu, pozdrawiam Cię serdecznie u schyłku lata, piszę tak bo kwitną już u mnie rudbekie a to oznacza, że wkrótce jesień.
Upały dały się nam we znaki, teraz po deszczu trochę zelżało i zrobiło się bardzo przyjemnie.
Zaczytuję się Twoim blogiem, wspaniale go prowadzisz a przepisy kulinarne
. Będę tam częstym gościem.
Upały dały się nam we znaki, teraz po deszczu trochę zelżało i zrobiło się bardzo przyjemnie.
Zaczytuję się Twoim blogiem, wspaniale go prowadzisz a przepisy kulinarne
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 20
Witaj Aguś. Jak przeżyliście piątkową burzę? Ja mało ducha nie wyzionęłam razem z moją sunią. Byłyśmy same w domu, pioruny waliły, wiatr szalał, deszcz lał się z nieba a tv nie łapało sygnału. Koszmar,.. roślinki wymęczone chyba bardziej opadami niż słonkiem, ale deszcz był potrzebny wszystkim
.

