Małgosiu, Iwonko - strasznie się cieszę z Waszych odwiedzin!
Kochani, dostałam dziś mega energii i poszalałam w ogrodzie... zakrojona na dużą skalę akcja 'chwast rabatowy i trawnikowy' zakończyła się wstydliwym sukcesem - mam 480l zebranego ziela

... i oczyszczoną pięknie działkę ;-) z rabat wyczyszczone co się tylko dało, a z trawnika wyfiskarsowane co większe mniszki i babki, reszta opryskana Mniszkiem.
Wykopaliśmy też małego nutkaja, różanecznika Cunningham's White (EDYTOWANE, tak, tego olbrzyma

) oraz niedużą jodłę koreańską - nie dało się zwalczyć fytoftorozy, mimo trwającej przez miesiąc walki z Previcurem w dłoni. Jutro palenie pozostałości w palenisku.
Udało mi się też przyciąć lawendę, floksy, budleje, róże i niektóre kwiatostany hortensji Grandiflora.
Przygotowałam miejsce w donicach na wrzosy, astry i drobne chryzantemki.
Zebrałam mini-plon pomidorków koktajlowych.
A teraz delektuję się pszenicznym po niedawno wykonanym Skalpelu

To był bardzo produktywny dzień!