Szarotka alpejska jest trudna w uprawie, bo jej naturalne środowisko to piargi, czyli takie kamienne rumowiska, najlepiej z udziałem jakichś wapiennych dodatków. Ponadto klimat tam też nieco inny , w dzień słońce praży na skałach a nocami temperatura spada, ale wygrzana skała pozostaje ciepła. W naszych warunkach trudno uzyskać te wszystkie efekty więc i roślince trudno egzystować. Ten pomysł sadzeniem jej na stercie żwiru jest całkiem dobry i jak widać roślinki go zaakceptowały.
Wysiane w styczniu szarotki wystawiłam na mróz na miesiąc, potem zabrałam je do domu, wzeszły bardzo równo. Może już w maju będą gotowe by je wysadzić:
Ktoś ma już doświadczenie z siewem? Jak znoszą pikowanie?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Ja też wysiałam w styczniu na mróz, ale przebywają na balkonie, ledwo im widač kiełki, w domu Ci tak ruszyły?
Nie mam doświadczenia z szarotką pozyskaną z nasion, corocznie kupowałam sadzonki, ale u mnie zawsze padały, liczę, że te z nasion trochę dłużej u mnie pobędą.
Tak, skiełkowały na dworze, a ruszyły szybko jak wniosłam je do domu, tak samo fiołki. No chyba spróbuję przepikować, tak im tam ciasno. Może im nie zaszkodzę.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Aguś, dzięki, właśnie przyniosłam je z balkonu do domu, na razie to takie malutkie zielone kropeczki.
Moim zdaniem, jak już będziesz przesadzać, to chyba kępkami, niezły masz tam busz.
Witam
Mam problem z wysianiem szarotki... W ciągu lat próbowałem chyba ze 3 razy - nigdy nic nie wybijało... W tym roku kupiłem niedawno po raz kolejny nasionka... Czy trzeba je jakoś przygotować? Może do lodówki na 2-3 tygodnie? Mam sadzonkę szarotki w ogródku ale zależy mi na dużej ich ilości a jak do tej pory moje próby spełzły na niczym. Ziemię daję dość luźną z wymieszanym wapnem bo jak piszecie - lubi podłoże zasadowe. Pozdrawiam