Zostawiam letnie pozdrowienia podziwiając Twoje floksy i liatry... te ostatnie jeszcze u mnie nie kwitną - mają spore opóźnienie w stosunku do Twoich... te białe są cudowne!
Mój ogród przy lesie cz.9
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Dobry wieczór, Tereniu!
Zostawiam letnie pozdrowienia podziwiając Twoje floksy i liatry... te ostatnie jeszcze u mnie nie kwitną - mają spore opóźnienie w stosunku do Twoich... te białe są cudowne!
Zostawiam letnie pozdrowienia podziwiając Twoje floksy i liatry... te ostatnie jeszcze u mnie nie kwitną - mają spore opóźnienie w stosunku do Twoich... te białe są cudowne!
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Kupidynek bardzo fajnie wygląda. Ciekawa roślinka
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10625
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Tereniu widziałam Twój rozwar jest wysoki mój też ...zauważyłam że co roku rośnie wyżej...

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Witajcie Kochani po weekendzie.
Wczoraj i sobotę podlewaliśmy do samej nocy ogród, wróciliśmy po 22-tej drugiej do domu, gdyż korki na drodze, wszyscy z jezior wracali . W sobotę chmurzyło się, ale nie spadła ani kropla deszczu, chociaż w okolicy przeszły burze.
Nie wiem, jak długo moje rośliny wytrzymają, podlewane raz w tygodniu przy takim upale.
Po sobotnim plewieniu skalniaka chyba także lekkiego udaru dostałam, gdyż silne bóle głowy i nudności, połowę niedzieli przeleżałam, ale nie mam wyboru, jak pojedziemy na jeden dzień, to i w słońcu trzeba plewić, czy przycinać przekwitnięte byliny.
Dorotko witaj.
Faktycznie przerzuciłam się na pojedyncze kupowanie roślin. Bynajmniej nie ze skąpstwa,
gdyż na rośliny wydaję pieniądze lekką ręką. Ale powodem jest coraz bardziej brakujące miejsce, a chciało by się wcisnąć jak najwięcej.
U mnie także nie wszystkie rośliny chcą rosnąć, już nie wspominam o różach i powojnikach, ale taki głóg o różowych kwiatach, czy bez koralowy o żółtych strzępiastych liściach pomimo kilku prób nie zaklimatyzowali się w moim ogrodzie, chociaż nie z powodu wymarznięcia.
Iwonko masz rację, że roślin w woreczkach nie warto kupować.
Po pierwsze, że nie wszystkie wyrastają, a bardzo dużo podmianek.
Ten fioletowy floks miał być pomarańczowy, chociaż z tego także się cieszę, gdyż takiego jeszcze nie miałam.
Linetko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Niestety róże zaczęły mi bardzo chorować, pomimo pryskania Topsinem w ubiegłym tygodniu. Teraz nie pryskałam, ze względu na wysoką temperaturę . Liście żółkną od dołu i opadają, kilka krzewów jest już prawie bez liści. A może to z suszy, lanie godzinami wężem mało co daje, w dodatku ciśnienie wody ledwo, ledwo. Kupidynek ciągle kwitnie, nawet suszy się nie boi, ma jeszcze dużo pąków.
Marzenko kilka odmian floksów już mi się nazbierało. Niepokoją mnie białe w tym roku.
Wielka, rozrośnięta kępa, wszystkie liście zdrowe, co przy takiej suszy u floksów mało się zdarza, a ledwo na wierzchołkach mają malutkie pąki na kwiat.
Będę o Tobie pamiętała, jeśli chodzi o floksy.
Szkoda, że nie dołożyłam Ci kawałka do tych roślinek.
Małgosia tą miętę mesykańską otrzymałam od Forumki i traktuję ją jako roślinę ozdobną.
Rośnie nad oczkiem i ładnie wygląda. Nawet nie wiem, czy pachnie miętą, muszę to sprawdzić .
Do picia mam na warzywniaku miętę pieprzową .
Rozwar pełny się wyradza niestety. Kupiłam biały, jako pełny, ale taki był tylko dwa lata, a w tym roku ze zdumieniem stwierdziłam, że niektóre płatki ma podwójne, a niektóre zupełnie pojedyncze.
Maryniu moje wszystkie liatrie są biedronkowe .
Białe bardzo ładnie rosną, a różowe zaczęły drobnieć i jest ich coraz mniej, ale podobnie, jak Ty wiosną dokupię.
Nie wiem, dlaczego giną, one chyba nie przemarzają.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Arkadiuszu witaj .
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa .
Aguniu dziękuję Kochana za miłe słowa,
u Ciebie liatrie mają opóźnienie, u mnie z kolei białym floksom coś się porobiło i jak zobaczyłam cudowne kwitnienie u Ciebie, nie mogłam wyjść z zachwytu.
Chociaż i na moich jakaś szansa się kroi w postaci pojedynczych pąków na czubkach.
Misiu witaj.
Te wysokie rozwary u mnie są z wysianych nasion. Myślę, że to jest inna odmiana, od tych kupowanych w doniczkach, które mają tylko ze 30 cm wys.
A Twoje są z nasion?
Kilka fotek z pobytu na działce .

krwawnica nad oczkiem wodnym

wrotycz nad oczkiem

nawłoć kanadyjska

Vanilla Fraise

China Girl

Kent



The Fairy przekwita




Wczoraj i sobotę podlewaliśmy do samej nocy ogród, wróciliśmy po 22-tej drugiej do domu, gdyż korki na drodze, wszyscy z jezior wracali . W sobotę chmurzyło się, ale nie spadła ani kropla deszczu, chociaż w okolicy przeszły burze.
Nie wiem, jak długo moje rośliny wytrzymają, podlewane raz w tygodniu przy takim upale.
Po sobotnim plewieniu skalniaka chyba także lekkiego udaru dostałam, gdyż silne bóle głowy i nudności, połowę niedzieli przeleżałam, ale nie mam wyboru, jak pojedziemy na jeden dzień, to i w słońcu trzeba plewić, czy przycinać przekwitnięte byliny.
Dorotko witaj.
Faktycznie przerzuciłam się na pojedyncze kupowanie roślin. Bynajmniej nie ze skąpstwa,
U mnie także nie wszystkie rośliny chcą rosnąć, już nie wspominam o różach i powojnikach, ale taki głóg o różowych kwiatach, czy bez koralowy o żółtych strzępiastych liściach pomimo kilku prób nie zaklimatyzowali się w moim ogrodzie, chociaż nie z powodu wymarznięcia.
Iwonko masz rację, że roślin w woreczkach nie warto kupować.
Po pierwsze, że nie wszystkie wyrastają, a bardzo dużo podmianek.
Ten fioletowy floks miał być pomarańczowy, chociaż z tego także się cieszę, gdyż takiego jeszcze nie miałam.
Linetko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Niestety róże zaczęły mi bardzo chorować, pomimo pryskania Topsinem w ubiegłym tygodniu. Teraz nie pryskałam, ze względu na wysoką temperaturę . Liście żółkną od dołu i opadają, kilka krzewów jest już prawie bez liści. A może to z suszy, lanie godzinami wężem mało co daje, w dodatku ciśnienie wody ledwo, ledwo. Kupidynek ciągle kwitnie, nawet suszy się nie boi, ma jeszcze dużo pąków.
Marzenko kilka odmian floksów już mi się nazbierało. Niepokoją mnie białe w tym roku.
Wielka, rozrośnięta kępa, wszystkie liście zdrowe, co przy takiej suszy u floksów mało się zdarza, a ledwo na wierzchołkach mają malutkie pąki na kwiat.
Będę o Tobie pamiętała, jeśli chodzi o floksy.
Szkoda, że nie dołożyłam Ci kawałka do tych roślinek.
Małgosia tą miętę mesykańską otrzymałam od Forumki i traktuję ją jako roślinę ozdobną.
Rośnie nad oczkiem i ładnie wygląda. Nawet nie wiem, czy pachnie miętą, muszę to sprawdzić .
Do picia mam na warzywniaku miętę pieprzową .
Rozwar pełny się wyradza niestety. Kupiłam biały, jako pełny, ale taki był tylko dwa lata, a w tym roku ze zdumieniem stwierdziłam, że niektóre płatki ma podwójne, a niektóre zupełnie pojedyncze.
Maryniu moje wszystkie liatrie są biedronkowe .
Białe bardzo ładnie rosną, a różowe zaczęły drobnieć i jest ich coraz mniej, ale podobnie, jak Ty wiosną dokupię.
Nie wiem, dlaczego giną, one chyba nie przemarzają.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Arkadiuszu witaj .
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa .
Aguniu dziękuję Kochana za miłe słowa,
Chociaż i na moich jakaś szansa się kroi w postaci pojedynczych pąków na czubkach.
Misiu witaj.
Te wysokie rozwary u mnie są z wysianych nasion. Myślę, że to jest inna odmiana, od tych kupowanych w doniczkach, które mają tylko ze 30 cm wys.
A Twoje są z nasion?
Kilka fotek z pobytu na działce .

krwawnica nad oczkiem wodnym

wrotycz nad oczkiem

nawłoć kanadyjska

Vanilla Fraise

China Girl

Kent



The Fairy przekwita




-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Tereniu
Może za dużo azotu dostały Twoje floksy. moje nieżle w tym roku. Nie mam zbyt wiele, 4 odmiany, nowe to czerwone . Może jutro spadnie deszcz, ja miałem to szczęście , że polało . Nie za dużo , ale wczoraj wieczorem ziemia jeszcze mokra była. Więcej w upał nie wyrywaj chwastów , teraz już wiesz czym to grozi. Miałaś szczęście , że na tym się skończyło .
Pozdrówka dla Was.
Może za dużo azotu dostały Twoje floksy. moje nieżle w tym roku. Nie mam zbyt wiele, 4 odmiany, nowe to czerwone . Może jutro spadnie deszcz, ja miałem to szczęście , że polało . Nie za dużo , ale wczoraj wieczorem ziemia jeszcze mokra była. Więcej w upał nie wyrywaj chwastów , teraz już wiesz czym to grozi. Miałaś szczęście , że na tym się skończyło .
Pozdrówka dla Was.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Tadziu witaj.
Floksy właśnie tak wyglądają, jakby dostały za dużo azotu i poszły w liście, zamiast w kwiaty.
Jednak ja ich zupełnie nie nawoziłam, innych odmian także. U nas dookoła padało, nas niestety bardzo często deszcz omija.
Zapominam Tadziu, że to już druga młodość niestety, zawsze mi się udawało plewienie na słońcu, ale to wszystko do czasu.
Pozdrawiam Cię serdecznie .
Jednak ja ich zupełnie nie nawoziłam, innych odmian także. U nas dookoła padało, nas niestety bardzo często deszcz omija.
Zapominam Tadziu, że to już druga młodość niestety, zawsze mi się udawało plewienie na słońcu, ale to wszystko do czasu.
Pozdrawiam Cię serdecznie .
- Norbitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2081
- Od: 7 lip 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Podziwiam Cię, że w taki upał jeszcze jesteś w stanie pracować na działce. Dobrze, że dla zdrowia tylko tak skończyła się Twoja praca ...
Ja nie wychylam nosa z domu i ostatnie dni to wypadałam tylko podlać doniczkowce.
Ja nie wychylam nosa z domu i ostatnie dni to wypadałam tylko podlać doniczkowce.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Beatko no musiałam ten swój perzak odchwaścić, gdyż jeszcze trochę, a musiałabym wykopać rośliny, a dopiero taką cieniutką trawkę z nich wyciągać, która poczynia sobie coraz bardziej .
Ale już więcej taka głupia nie będę. Dobrze, że mi trochę oddało i do wnuczka mogłam pojechać, a tam mieszkanie na parterze, wokół drzewa, cudowny chłodek .
Ale już więcej taka głupia nie będę. Dobrze, że mi trochę oddało i do wnuczka mogłam pojechać, a tam mieszkanie na parterze, wokół drzewa, cudowny chłodek .
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Tereniu
, nie szarżuj ze zdrowiem. Choć łatwo się pisze a gorzej w praktyce. Ja wczoraj też pieliłam, ale wieczorem. Patryk usnął w aucie i spał już do rana, a ja do pielenia. Wypieliłam rabatę hostowo-hortensjową. Najorzej wyrywało się młode dęby, choć perz też jest uciążliwy. Dosadziłam 2 ogrodówki różowe kwitnące na jednorocznych pędach- tak mi wyglądają. Kwitnie też jedna niebieska ogrodówka, która chyba z natury jest niebieska, bo niczym jej nie barwię.
To taka reaktywacja tej rabaty, bo miałam jej już nie mieć, ale...
U mnie od 2ch tyg ani kropli deszczu. Rośliny zasychają mimo podlewania
To taka reaktywacja tej rabaty, bo miałam jej już nie mieć, ale...
U mnie od 2ch tyg ani kropli deszczu. Rośliny zasychają mimo podlewania
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Współczuję złego samopoczucia w niedzielę. Ze słońcem nie ma żartów, nawet w naszym umiarkowanym klimacie.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Marzenko u nas wczorajszy dzień był nie do zniesienia upalny.
Ja już w taką pogodę nie odważę się wyjść do ogrodu.
Niech się dzieje co chce. Z wnuczkiem cały dzień na dwór nie wychodziłam . Twój Patryczek jest bardzo dzielnym dzieckiem, ale w upały dzieci tym bardziej cierpią.
Dębów siewek i u mnie zatrzęsienie, gdyż rosną w starym sadzie i chyba ptaki roznoszą nasiona po ogrodzie.
Niektóre trudne są do wyrwania. Ja mam także jedną hortensję ogrodową kwitnącą na jednorocznych pędach, a niebieska, którą nie trzeba zabarwiać jest śliczna. U mnie deszczu także dwa tygodnie nie było, gdyby nie ściółkowanie korą, to już było by po roślinach, podlewanych raz w tygodniu.
Linetko mnie w taki upał już nic do ogrodu nie wygoni, strachu się najadłam, po raz pierwszy mi się to zdarzyło.

Leonardo da Vinci

Budleja Pink Delight


Hortensja bukietowa Limelight

Unique

Przetacznik


Klematis Praecox


Liatria
Ja już w taką pogodę nie odważę się wyjść do ogrodu.
Niech się dzieje co chce. Z wnuczkiem cały dzień na dwór nie wychodziłam . Twój Patryczek jest bardzo dzielnym dzieckiem, ale w upały dzieci tym bardziej cierpią.
Dębów siewek i u mnie zatrzęsienie, gdyż rosną w starym sadzie i chyba ptaki roznoszą nasiona po ogrodzie.
Niektóre trudne są do wyrwania. Ja mam także jedną hortensję ogrodową kwitnącą na jednorocznych pędach, a niebieska, którą nie trzeba zabarwiać jest śliczna. U mnie deszczu także dwa tygodnie nie było, gdyby nie ściółkowanie korą, to już było by po roślinach, podlewanych raz w tygodniu.
Linetko mnie w taki upał już nic do ogrodu nie wygoni, strachu się najadłam, po raz pierwszy mi się to zdarzyło.

Leonardo da Vinci

Budleja Pink Delight


Hortensja bukietowa Limelight

Unique

Przetacznik


Klematis Praecox


Liatria
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Tajeczko u nas dzisiaj upały odpuściły ale wszystko jest tak nagrzane że nadal jest duszno mimo deszczu który trochę oczyścił powietrze.
Czy ten klematis Praecox to jest bylinowy, mam coś podobnego od Jagusi.
Czy ten klematis Praecox to jest bylinowy, mam coś podobnego od Jagusi.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
I podobny do Summer Snow
Posadziłam go z różą Lykkefund, licząc, że jak ona przekwitnie clematis będzie cieszył oczy swoimi białymi, drobnymi kwiatuszkami 
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24809
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Tajeczko jak zawsze prześliczne widoki z Twojego wspaniałego ogrodu
Budleje super, ja na nie nie mam miejsca, ale podobają mi się te ukwiecone , pełne motyli krzewy
Pink Delight prześliczna i niespotykana 
Budleje super, ja na nie nie mam miejsca, ale podobają mi się te ukwiecone , pełne motyli krzewy
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Ja w te upalne dni to ja nie wychodziłam z domu dłużej jak na 5 min, dzieciaki też nie wychodziły, dopiero dzisiaj można było pooddychać, nawet popadał deszczyk ale jest tak sucho że już nie widać że padało, mam nadzieję że w końcu podleje dobrze nasze ogródki.
Twoje hortensje to już piękne rozrośnięte krzewy, moja jeszcze malutka i chyba od tej suszy zaczynają jej żółknąć liście. Taką niebieską ogrodówkę co nie trzeba jej odpowiednio podsypywać to i ja chciałam mieć, zrobiłam nawet z takiej sadzonki, a ona zakwitła ale na blado różowo


