i tyle w temacie

Jak wymieniam krzewy to zawsze sadzę do gruntu po drugim owocowaniu nowych sadzonek z których zbieram owoce a po zerwaniu owoców ze starych karczuję je i sadzę nowe i w następnym roku mam niezły plon. Przy przesadzaniu z owocami, borówka często gubi plon lub owoce przestają się rozwijać i dojrzewać.Ewka42 pisze:w zeszłym tygodniu sadziłeś borówkę? nietypowy termin....
.
Każda z najbardziej mrozoodpornych bo u Ciebie trochę wieje w zimie, po 2 lub 3 owocowaniu przesadź do kastry budowlanej okrągłej 90l ma wymiary wys.ok40 średnica ok 65 cm jest idealna ja z takich pojemników zbieram nawet 6kg z niektórych krzaków ale trzeba pilnować nawożenia i nawadniania bo łatwo można zaburzyć równowagę. W dnie wypal otwory ale nie wierć bo to kruchy materiał i będą dziury jak pięść.seedkris pisze:Ja mam pytanie do praktyków, jaka odmiana nadaje się do uprawy w pojemniku? Mam 12l doniczki produkcyjne. Mieszkam koło Białegostoku.
Nie bodajże, tylko nie zostało dopuszczone bo zabija mikroryzę, która jest w korzeniach borówki, pryskaj Signum to będziesz zbierał liście a nie owoce. Switch mniej szkodzi wiec na prośbę związku plantatorów borówki zostało dopuszczone, to myśmy zdecydowali jaki środek stosować a nie producent preparatu. I co z tego ze zostały posadzone w kwaśnym torfie, torf nie zakwasi wody o ph7 z taka ilością węglanów wapnia i magnezu a taka woda szybko wypłucze z torfu i zneutralizuje wszystkie kwasy. Pamiętaj to woda ma mieć odpowiednie pH, jak byś podlewał deszczówką lub z rzeki to nie byłoby problemów bo jest bez węglanów. Masz owoce i chcesz pryskać potasem i liście brązowe ledwie zipią a ty ich potasem...zastanów się trzy razy zanim coś zrobisz. I tyle w temacieneo0081 pisze:jeśli chodzi o SIGNUM, w tym roju bodajze w marcu zostalo dopuszczony do borowki, wodarzeczywiscie jest wodociagowa, w tej chwili jest ok 10 arow, ok 500 krzaczkow. Tak szybko by zareagowaly na m.al o kwasna ziemie? Przeciez zostaly wsadzone w kwasnym torfie. A moze jakies opryski potasowe?
1L kwasu na ok. 5000l wody to u mnie wychodzi pH.3,5-3,8 wody, to musisz mierzyć pehametrem , ja używam wysokiej klasy konduktometru Hanna.neo0081 pisze:A jeśli chodzi o roztwor 5% kwasu siarkowego, to na ile krzaczkow wystaczylo by takie 20L roztworu? Oczywiscie mowie o jednorazowym podlaniu.
Może jest zrejestrowany, może to ja jestem do tyłu, nie będę polemizował. Dla mnie signum nie istnieje do czasu pojawienia się na stronie ministerstwa rolnictwa że jest dopuszczony dla borówki.neo0081 pisze:To skad w internecie na kazdej stronie zwiazanej z ogrodnictwem" Dzięki staraniom Stowarzyszenia Plantatorów Borówki Amerykańskiej i firmy BASF zarejestrowano Signum na szarą pleśń w uprawie borówki. S I G N U M 33 WG to środek przeznaczony do stosowania przez użytkowników profesjonalnych." ??
Ja tak kiedyś sadziłem myślę że za dużo 1,2m by wystarczyło, teraz sadzę co 0,8m i puszczam na 5-6 pędów tak żeby max. 5-6 letni pęd był najstarszy i zawsze zostawiam najładniejsze 2 tegoroczne (jeden w zapasie), resztę tegorocznych i najstarszego bezwzględnie wycinam po zbiorach a wiosną następnego roku patrzę jak przeżyły zimę te 2 ubiegłoroczne pędy i najsłabszego z nich wycinam i tak co roku. Krzew może mniej plonuje (ale równo bo nie jest maxa obciążony) ale większa ich ilość i tak daje plon znacznie większy, także bilans jest na plus. Co do rozstawu miedzy rzędami to zależy jakie masz maszyny, ale jak w ogródku to 2m wystarczyogrodnikk pisze:edicool , ale masz roboty na tym forumtrzeba było się nie ujawniać
![]()
Ale skoro już jest okazja to trzeba korzystać z wiedzy bardziej doświadczonych . Jaki rozstaw zalecasz np dla BlueCropa ? Z tego co się orientowałem zalecane są rzędy co 3m i krzaki w rzędzie co 1,5m .
No i tutaj zaczyna się zabawa, ja używam 1000l zbiorników w koszach metalowych (na allegro są) po bodajże farbie emulsyjnej, które umyłem myjką, do każdego wlewam z 50l wody do wody 200ml czystego kwasu siarkowego i nawozy, dobra okazja do fertygacji (daj z 2kg siarczanu potasu, ale rozpuść go najpierw w wiadrze i daj do zbiornika, pH mierzy się ze wszystkimi nawozami w wodzie), wkładam węża do zbiornika i dopełniam do ok. 900l, wkładam pehametr najczęściej podaje 2,9 i dodaję po 20l wody mieszam szpadlem aż złapie pH 3,4 -3,6 jak więcej dolewam kwasu ale parę kropli (parę kropli może zmienić pH aż o 0,1 na 1000l także to nie zabawa), wrzucam przez otwór fi22cm (są zbiorniki z mniejszym otworem ale pompa nie wchodzi) pompę zanurzeniową i podłączam ją wężem do linii (pompa musi być silna), na początek wlej 1 zbiornik po kilku dniach będą zielone a jak nie zobaczysz zmiany wlej drugi i też z potasem. Zrób 5% objętościowo rozwór kwasu siarkowego (tylko nie pomyl z siarkawym bo wszystko wytrujesz) jak Ci wcześniej napisałem, będzie Ci łatwiej dozować do wody. Ja tak podlewam ale tylko 3-6 razy w roku i tylko w tym czasie jak liście zaczynają się delikatnie czerwienić, ilość podlewań zależy głównie od podlewań ale też i opadów, zimy (po zimie zawsze podlewam kwasem przed ruszeniem wegetacji i zawsze po deszczach, bo i tak zima zmieni pH.). Jak się wprawisz to na oko będziesz dobrze robił, ale na początek pehametr do płynów. U siebie podlewałem ostatnio pod koniec czerwca ale widzę ze niektóre liski zaczynają czerwienić i w poniedziałek będę podlewał woda z kwasem i z nawozami do fertygacji.neo0081 pisze:będę wdzieczny za kazda wskazowke:)) Chcialbym zeby krzaki byly podlewane woda miejska tak jak w tej chwili lecz zeby po drodze w jakis sposob kwas byl domieszany do wody? Istnieja jakies dozowniki? Bo przeciez nie będę rozrabial 5000 wody z kwasem i podlewal wiadrami:)