A kolorowe pokoje są zachwycające
Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Braci mam dwóch, w tym bliźnię
Jako najmłodsza, choć nie pupilek (bo nim był najstarszy z nas), radzenia w życiu zatem nauczyłam się od przysłowiowej kołyski. Słynna w rodzinie jest opowieść jak mając nie więcej niż parę miesięcy,sprytnym ruchem wyjmowałam smoczek mojemu bratu. On ryczał wniebogłosy, a ja byłam tak szczęśliwa, że mam dwa, że wcale mi to nie przeszkadzało... Chyba od zawsze miałam charakterek. O siostrze nie marzyłam. Było mi dobrze tak, jak było.
A kolorowe pokoje są zachwycające
Cieszmy się latem, bo śmiga niemożebnie. Od dziś jestem na urlopie. Zaczęłam go od wyplewienia irysów
i nic już mi nie zepsuje humoru. Keep smile czy jak wolisz ??????, ?????????? 
A kolorowe pokoje są zachwycające
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagusiu moja najmilsza, to prawda, że najpiękniejsze dla mnie są zawsze białe i niebieskie
Twoje pole azjatek, Anabell i Sweet Surrender zachwycające ! Okazy jedna w drugą, na wystawę !
Moje Sweet Surrender nie były ładne
Inne ogrodowe, kolorowe kątki też masz godne podziwu
PS. Co do ogrodowej niemocy, to sprawa bez znaczenia i rozpowszechniona, choć niewątpliwie denerwująca
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Margo się niczemu nie dziwi
Tak to Bywa, jak się niemoc wszechogarniająca zakradnie.
Nie martw się, czytam, że połowa forumków ma takiego Niechcieja w sobie.
W tym ja nie chwaląc się też
Jakiś ten rok dziwny.
Na kwiat Avalonka cały czas czekam. Pojawił się nowy pączek, zobaczymy co z niego się rozwinie
Tak to Bywa, jak się niemoc wszechogarniająca zakradnie.
Nie martw się, czytam, że połowa forumków ma takiego Niechcieja w sobie.
W tym ja nie chwaląc się też
Jakiś ten rok dziwny.
Na kwiat Avalonka cały czas czekam. Pojawił się nowy pączek, zobaczymy co z niego się rozwinie
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagodo, ty mnie nie sugeruj
. Ty mnie pytaj wprost
W takiej niemocy intelektualnej nie odczytuję takich delikatnych sugestii
Czytam, że nie ja jedna tak mam, na szczęście. Zaraz mi trochę lepiej
.
A gdy jesteś w pobliżu dzwoń do skutku, bo telefon zawsze gdzieś zawieruszony i przyjeżdżaj.
Wizyta, jak czytałaś, bardzo udana
. Dzisiaj czekam na Alkę. Przelotem przez moją wieś i obiecała przystanek w rozczochranym.
Zielone pokoje-to iście królewskie salony.
Mecenasowe lelije
Kotki najpiękniejsze.
Szkoda tych róż w Garczu
Natomiast cały punkt w Chwaszczynie do gruntownego ogarnięcia. Stan roślin
.
Pozdrawiam oczekująco
W takiej niemocy intelektualnej nie odczytuję takich delikatnych sugestii
Czytam, że nie ja jedna tak mam, na szczęście. Zaraz mi trochę lepiej
A gdy jesteś w pobliżu dzwoń do skutku, bo telefon zawsze gdzieś zawieruszony i przyjeżdżaj.
Wizyta, jak czytałaś, bardzo udana
Zielone pokoje-to iście królewskie salony.
Mecenasowe lelije
Kotki najpiękniejsze.
Szkoda tych róż w Garczu
Natomiast cały punkt w Chwaszczynie do gruntownego ogarnięcia. Stan roślin
Pozdrawiam oczekująco
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Witam 22 lipca. Kiedyś to było święto, jak ta lala
A dziś
Dziś w Londynie urodziło się Royal Baby
.
Weekend spędziłam pracowicie, przyjemnie, rozrywkowo i nerwowo.
Pracowicie - bo pomagałam w przygotowaniu rodzinnego pikniku na Kaszubach.
Przyjemnie - bo piknik udał się nadzwyczajnie, przy pięknej pogodzie, pogodnych nastrojach i w towarzystwie bandy małych kocionków, które robią się coraz bardziej ruchliwe i psotne.
Rozrywkowo - bo wieczorem pod oknami odbył się wiejski festyn z muzyką i tańcami nad wiejskim stawem. Repertuar wykonywanych utworów był powalający, od "O sole mio" do "Ona tańczy dla mnie",a wokalista i konferansjer w jednej osobie - niesamowity, szczególnie po kilku głębszych. Szczególnie kiedy zalecał panom, aby zajęli się "pańmi". Zabawa trwała do białego rana!
Nerwowo - bo kiedy w niedzielę zbierałam się do wyjazdu, nagle niejaki Czaprak, wsiowy kocur rzucił się na Kadabrę i po nielichej awanturze i przelocie po kilku drzewach, Kadabra wylądowała na wysokiej sośnie, prawie pozbawionej gałęzi, z której za żadne skarby nie chciała, czy też nie umiała zejść. Przez półtorej godziny obie z siostrą wygłupiałyśmy się z drabinami, konstrukcjami pomocniczymi, kabanosem na kiju, prośbami i groźbami, a czas płynął. Kocica na tej sośnie w najlepsze zaczęła się myć, ani myśląc docenić nasze wysiłki. Wreszcie, kiedy odeszłyśmy zniechęcona i złe - zeszła sama, nie korzystając z niczego, co w pocie czoła podstawiłyśmy, po gołym pniu, tyłem, bez najmniejszego problemu. Małpa jedna. Do domu zatem dotarłam wykończona psychicznie i bardzo późno.
A dziś zobaczyłam ogród wyschnięty na wiór, więc ten upalny dzień upłynął na wytężonym nawadnianiu.
Gajowa, może z tej nienawiści mogłabyś nauczyć mnie, jak się podpisuje zdjęcia
Sweety, u mnie było gorzej. Siostra jest młodsza, więc mama zawsze mówiła "Jesteś starsza, mądrzejsza, daj jej". A siostra, kiedy czegoś chciała, wrzeszczała do mnie "Daj jej, daj jej!"
Urlopu gratuluję, możesz się latem cieszyć, jak to mówią, pełną gębą.
Jak to się robi, żeby można było pisać bukwami
Muffinko
, białe u mnie teraz dominuje, natomiast niebieskie w odwrocie
, po wywaleniu pokrytych rdzą dzwonków jednostronnych zostały tylko rozwary. Mam białe lilie White Triumphator i naprawdę śnieżnobiałe Delfini, Tanita i Illusive, ale Sweet Surrender ma takie urocze piegowate turbaniki. Ja jednak chciałabym umieć wyhodować takie wspaniałe Arabelle, bo coś mi nie wychodzi...
.
Dziś chłodniej, więc niemoc w odwrocie
.
Oj, Margo, mówisz jak Matuzalem, który przeżył 969 lat i wszystko już widział
.
Dopiero czekasz na Avalona?
Justynko, OK, będę do Ciebie mówić dużymi literami
.
Gotowość spotkania cenię sobie bardzo. Skorzystam.
Pozdrawiam gorąco
.

Jutro róże, lilie i koty. Do jutra - Jagoda
Dziś w Londynie urodziło się Royal Baby
Weekend spędziłam pracowicie, przyjemnie, rozrywkowo i nerwowo.
Pracowicie - bo pomagałam w przygotowaniu rodzinnego pikniku na Kaszubach.
Przyjemnie - bo piknik udał się nadzwyczajnie, przy pięknej pogodzie, pogodnych nastrojach i w towarzystwie bandy małych kocionków, które robią się coraz bardziej ruchliwe i psotne.
Rozrywkowo - bo wieczorem pod oknami odbył się wiejski festyn z muzyką i tańcami nad wiejskim stawem. Repertuar wykonywanych utworów był powalający, od "O sole mio" do "Ona tańczy dla mnie",a wokalista i konferansjer w jednej osobie - niesamowity, szczególnie po kilku głębszych. Szczególnie kiedy zalecał panom, aby zajęli się "pańmi". Zabawa trwała do białego rana!
Nerwowo - bo kiedy w niedzielę zbierałam się do wyjazdu, nagle niejaki Czaprak, wsiowy kocur rzucił się na Kadabrę i po nielichej awanturze i przelocie po kilku drzewach, Kadabra wylądowała na wysokiej sośnie, prawie pozbawionej gałęzi, z której za żadne skarby nie chciała, czy też nie umiała zejść. Przez półtorej godziny obie z siostrą wygłupiałyśmy się z drabinami, konstrukcjami pomocniczymi, kabanosem na kiju, prośbami i groźbami, a czas płynął. Kocica na tej sośnie w najlepsze zaczęła się myć, ani myśląc docenić nasze wysiłki. Wreszcie, kiedy odeszłyśmy zniechęcona i złe - zeszła sama, nie korzystając z niczego, co w pocie czoła podstawiłyśmy, po gołym pniu, tyłem, bez najmniejszego problemu. Małpa jedna. Do domu zatem dotarłam wykończona psychicznie i bardzo późno.
A dziś zobaczyłam ogród wyschnięty na wiór, więc ten upalny dzień upłynął na wytężonym nawadnianiu.
Gajowa, może z tej nienawiści mogłabyś nauczyć mnie, jak się podpisuje zdjęcia
Sweety, u mnie było gorzej. Siostra jest młodsza, więc mama zawsze mówiła "Jesteś starsza, mądrzejsza, daj jej". A siostra, kiedy czegoś chciała, wrzeszczała do mnie "Daj jej, daj jej!"
Urlopu gratuluję, możesz się latem cieszyć, jak to mówią, pełną gębą.
Jak to się robi, żeby można było pisać bukwami
Muffinko
Dziś chłodniej, więc niemoc w odwrocie
Oj, Margo, mówisz jak Matuzalem, który przeżył 969 lat i wszystko już widział
Dopiero czekasz na Avalona?
Justynko, OK, będę do Ciebie mówić dużymi literami
Gotowość spotkania cenię sobie bardzo. Skorzystam.
Pozdrawiam gorąco

Jutro róże, lilie i koty. Do jutra - Jagoda
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42394
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Ten ogród zeschnięty na wiór całkiem dobrze się prezentuje! Jaguś współczuję ostatniego punktu czyli n.
My też dzisiaj nerwowo spędziliśmy ponad godzinę, bo Monia czmychnęła z chałupy gdy mój M uchylił moskitierę żeby mi coś zapodać! Nie pomagały nawoływania, stukanie miską z najlepszymi kąskami i strzelanie torbą z karmą . M siedział zamknięty w wolierze z Lolą (Lola przynajmniej wyczesana na błysk!) ,a ja czyniłam cuda żeby pannicę ściągnąć do domu i dopiero jak tamci dwoje poszli na spacer jak gdyby nigdy nic przyszła do domu!
Wypoczywaj łysy siedzi za chmurką
My też dzisiaj nerwowo spędziliśmy ponad godzinę, bo Monia czmychnęła z chałupy gdy mój M uchylił moskitierę żeby mi coś zapodać! Nie pomagały nawoływania, stukanie miską z najlepszymi kąskami i strzelanie torbą z karmą . M siedział zamknięty w wolierze z Lolą (Lola przynajmniej wyczesana na błysk!) ,a ja czyniłam cuda żeby pannicę ściągnąć do domu i dopiero jak tamci dwoje poszli na spacer jak gdyby nigdy nic przyszła do domu!
Wypoczywaj łysy siedzi za chmurką
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Cześć, Mary, Ty to znasz pierepałki z kotami i rozumiesz mnie dobrze
Najgorsze jest to, że kocica na tej sośnie miała dobrą zabawę, widząc, co te dwie baby wyrabiają
.
U mnie chmurek nie ma, więc łysy pewnie nie da mi zasnąć, bo nie mam w sypialni zasłon
.
Ale piękny jest
.
Dobrej nocy - Jaga
Najgorsze jest to, że kocica na tej sośnie miała dobrą zabawę, widząc, co te dwie baby wyrabiają
U mnie chmurek nie ma, więc łysy pewnie nie da mi zasnąć, bo nie mam w sypialni zasłon
Ale piękny jest
Dobrej nocy - Jaga
- doroteczkaa
- 100p

- Posty: 113
- Od: 11 lip 2013, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Otwock
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Kurcze i juz kolejny ogrod w ktorym widze cudowne Lilie, ja musze czekac na swoje do nastepnego roku ...
- Kochammmkwiaty
- 1000p

- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Festyny są najlepsze - o ile będą rodzime i korzenne bo tandetne niet.
Zawsze fascynowały mnie te okraszone kulturą i przygotowane z rozmachem i pomysłem
Miłego dnia pełnego pozytywnych wrażeń,
Zawsze fascynowały mnie te okraszone kulturą i przygotowane z rozmachem i pomysłem
Miłego dnia pełnego pozytywnych wrażeń,
Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Witaj, Dorotko, nowy Gościu w zielonych pokojach. Za chwilę przekonasz się, czy warto mieć lilie w ogrodzie.
A ja, zgodnie z wczorajszą zapowiedzią prezentuję. Pierwsze miały być róże, ale skoro Dorotkę zainteresowały lilie - zaczynam od nich. Trochę ich nazbierałam, a ponieważ porosły wielkie, niejako zdominowały ogród o tej porze.
1. Big Brother, kwiat wielkości kapelusza słomkowego, nawet troszkę podobny
.


2. Ormea, kremowa, w niczym nie ustępuje poprzedniczce.


3. African Queen urosła na dwa metry, jak głupia, ale szybko przekwita.

4. Lilia kremowa od pewnego prawnika, pięknie cynamonowo pachnie.


5. Linkwood, miała być malinowa, a jest... Nie wpasowała się w rabatę
.

6. Delfini, śnieżnobiała, pachnąca.


Agnieszko, nie bardzo wiem, jak to ma być z tymi festynami, co Ci się w nich podoba
Ciąg dalszy nastąpi...
A ja, zgodnie z wczorajszą zapowiedzią prezentuję. Pierwsze miały być róże, ale skoro Dorotkę zainteresowały lilie - zaczynam od nich. Trochę ich nazbierałam, a ponieważ porosły wielkie, niejako zdominowały ogród o tej porze.
1. Big Brother, kwiat wielkości kapelusza słomkowego, nawet troszkę podobny


2. Ormea, kremowa, w niczym nie ustępuje poprzedniczce.


3. African Queen urosła na dwa metry, jak głupia, ale szybko przekwita.

4. Lilia kremowa od pewnego prawnika, pięknie cynamonowo pachnie.


5. Linkwood, miała być malinowa, a jest... Nie wpasowała się w rabatę

6. Delfini, śnieżnobiała, pachnąca.


Agnieszko, nie bardzo wiem, jak to ma być z tymi festynami, co Ci się w nich podoba
Ciąg dalszy nastąpi...
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
A są jakieś wątpliwości czy trzeba i warto mieć lilie w ogrodzie
Moim zdaniem mają same zalety
Tylko czy koty je lubią? 
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Lilii ciąg dalszy.
7. Triumphator, znana, stara lilia trąbkowa.


8. White Triumphator, kto wie, czy nie piękniejsza od poprzednika...


9. Słodkie Dolcetto.


10. Faith, w zeszłym roku popisała się paskudnym brudnym kolorem, w tym z barwą jakby lepiej, ale za to sporo zdeformowanych kwiatów
. Zwarty krępy pokrój.


11. Illusive, dziwna biała lilia, duże trąby skierowane do góry, ale prawie wszędzie tylko jeden kwiat na grubej, wysokiej łodydze
.


12. Pink Heaven, wielkie, różowe trąby, też urosła wielka, dogania świdośliwę
. Dopiero zaczyna kwitnienie.

Nie wszystkie nowe nabytki spełniły moje oczekiwania, ale generalnie trzeba stwierdzić, że tegoroczne lato wyjątkowo liliom sprzyja.
Sweety, wiesz, gusta są różne. Znam osobę, która lilii nie znosi, za ich ostentacyjne, wielkie kwiaty, drapieżne kształty, dominującą wielkość i duszący zapach. No i, jak na ironię, od swoich studentów zawsze dostaje bukiety... właśnie lilii
.
Z liliowym pozdrowieniem - Jagoda
7. Triumphator, znana, stara lilia trąbkowa.


8. White Triumphator, kto wie, czy nie piękniejsza od poprzednika...


9. Słodkie Dolcetto.


10. Faith, w zeszłym roku popisała się paskudnym brudnym kolorem, w tym z barwą jakby lepiej, ale za to sporo zdeformowanych kwiatów


11. Illusive, dziwna biała lilia, duże trąby skierowane do góry, ale prawie wszędzie tylko jeden kwiat na grubej, wysokiej łodydze


12. Pink Heaven, wielkie, różowe trąby, też urosła wielka, dogania świdośliwę

Nie wszystkie nowe nabytki spełniły moje oczekiwania, ale generalnie trzeba stwierdzić, że tegoroczne lato wyjątkowo liliom sprzyja.
Sweety, wiesz, gusta są różne. Znam osobę, która lilii nie znosi, za ich ostentacyjne, wielkie kwiaty, drapieżne kształty, dominującą wielkość i duszący zapach. No i, jak na ironię, od swoich studentów zawsze dostaje bukiety... właśnie lilii
Z liliowym pozdrowieniem - Jagoda
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagódko Twoje lilie robią wrażenie
Mnie bardzo spodobała się Linkwood właśnie za rzadko spotykaną u lilii barwę, zwykle są białe lub żółte i ta ostatnia wielkotrąbiasta, jakbyś kiedy miała ich nadmiar to chętnie się nimi zaopiekuję w zamian dając moje żółte Rovigno oraz jakieś , które przyjadą końcem sierpnia. Wsadzę je w doniczki do domu to na Wszystkich Świętych zakwitną. Twoja sytuacja z Kadabrą przypomina mi takie , które już wiele razy przechodziłem, np jak Diablik wpadł za szafę i trzeba było wszystkie meble odsuwać a on niby nigdy nic wyskoczył z drugiej strony albo jak łaziłem za Sępikiem po dachu a on hops na balkon albo na dach samochodu...że się wtedy nie połamał to cud. Koty nie zawsze za troskliwość są wdzięczne, ot taka ich podłość względem człowieka 
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Michałku, nie ma sprawy. Linkwood będzie Twoja już jesienią, Pink Heaven pewnie też. Za Rovigno dziękuję, bo je dostałam jako gratis przy zakupach.
Masz rację, podłość kocia nie zna granic. Kadabra chyba trochę czuła się winna, bo całą drogę do domu przesiedziała cicho, jak mysz pod miotłą, a zwykle wrzeszczy. To najlepsza wskazówka - nie przejmować się kotami za bardzo.
A ten Twój uśmiechnięty Sępik
.
Dla Ciebie i Sępika - letnia burza kwiatów.


Jagoda
Masz rację, podłość kocia nie zna granic. Kadabra chyba trochę czuła się winna, bo całą drogę do domu przesiedziała cicho, jak mysz pod miotłą, a zwykle wrzeszczy. To najlepsza wskazówka - nie przejmować się kotami za bardzo.
A ten Twój uśmiechnięty Sępik
Dla Ciebie i Sępika - letnia burza kwiatów.


- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagódko Święta racja, nie przejmować się kotami, tylko gorzej z wykonaniem, bo wlezie gdzieś i miauczy i bądź to obojętna na to
Już z góry ślicznie dziękuję za lilie, proszę pooglądaj sobie moje zdjęcia, może coś wypatrzysz , bardzo chętnie się zrewanżuje choć jak patrze na Twoje rośliny to nie wiem czy moje są godne takiego ogrodu bo ja mam raczej pospolite, ale może coś znajdziesz
A co za roślinę pokazałaś na 2 zdjęciu u dołu? Z takimi białymi jakby chorągiewkami? Przepiękne to jest
Mam trochę do tego podobny przetacznik ale gdzie tam przetacznikowi do takiego cuda
Sępik uśmiecha się tak kiedy chce żeby zwrócić na niego uwagę i go potłamsić, a jak go olewam to rozmawia za mną, no dosłownie siądzie , patrzy mi w oczy i mówi, tyle , że ja zbytnio nie rozumiem jego języka , ja słowo i on słowo...a może Sępik rozumie co ja mu odpowiadam 

