smak owoców w dużej mierze zależy od pogody i czasu w którym wybarwione owoce pozostają na krzewie, samo wybarwienie nie jest wyznacznikiem dojrzałości. Najprostszą metodą oceny dojrzałości jest wygląd szypułki po zerwaniu jagody, w miejscu styku z jagodą powinna być filetowa a nie zielona. W moim przypadku owoce zbieram minimum dzień- dwa przez konsumpcją i przechowuje w otwartym koszyczku drewnianym w chłodniej piwnicy. Takie owoce są bardziej miękkie i wydzielają miły zapach. Obawiam sie że w lodówce jest zbyt chłodno by dojrzewanie był kontynuowane.treborx pisze:No u mnie jednak inne dobre odmiany tez sa zielone. Poczatkowo sadzilem ze te zielone to tylko te kwasne, ale borowki tak mają. No nic, sprobuje sposoby z tą lodówką jak tylko pojade na dzialkę.Sprawdziłem i u mnie też dojrzałe jagody są zielone w środku.
Podaj adres, przyjade z wiadrem i uwolnię Cię od problemu ;)Pytanie z innej beczki - co robić żeby gałęzie nie uginały się zbyt mocno pod ciężarem owoców?
Nie przekreślałbym danego krzakach po pierwszych owocach, może jest to późniejsza odmiana i potrzebuje czasu.
Co do budowy samej jagody, kolor (przeciwutleniacze) znajdują się w większości w skórce i tuz pod nią, sam miąższ jest jasno zielonkawy.