Mój storczykowy wątek

[marta325]

Tyle, że ostatnio za dużo spotykam tych "miłości od pierwszego wejrzenia"

He he to tak jak ja . A do domu to jak wchodze, to najpierw oceniam, czy moge na gore z nabytkiem isc, czy musi w rowerowni poczekac . Jak droga wolna, to laduje szybciutko na parapecie, jakby tam juz od miesiecy byl

[Dusiaaa]

marta no nawet nie mów że uchodzi ci to płazem? mój od razu by zauważył ale może dlatego że nie mam ich za wiele

[marta325]

No wlasnie nie zauwaza. Albo udaje . Chociaz ostatnio pomagal mi koszyk wieszac. Tylko, ze moze mial nadzieje, ze bedzie mogl okno na osciez otworzyc

[Dusiaaa]

haha biedak nie no u mnie okno musi się otwierać bo to jedyne normalne okno w domu 306 poza tym w lecie chyba bysmy sie udusili bez otwierania

[marta325]

Ja otwieram, ale tylko ja, bo musze najpierw koszyki z kwiatkami poprzenosic

[Dusiaaa]

znam to chociaż mój M już się nauczył

[Ciku]

Tyle, że ostatnio za dużo spotykam tych "miłości od pierwszego wejrzenia"

He he to tak jak ja . A do domu to jak wchodze, to najpierw oceniam, czy moge na gore z nabytkiem isc, czy musi w rowerowni poczekac . Jak droga wolna, to laduje szybciutko na parapecie, jakby tam już od miesiecy byl

Jakby ktoś opisywał dokładnie moje zachowanie... :D Martuś rozumiem Cię doskonale!!
Tyle, że ja nie mam rowerowni, u mnie jest tak, że raczej staram się na listonosza czekać pierwsza i wtedy myk szybciutko na parapet

[Karnova]

Słodkie te Twoje mini a żółty oby Ci pięknie wszystkie zakwitły.

[Ciku]

Miło mi bardzo Dzięki

[valdessa_kane]

zakochałam się... co to za gatunek?

gratuluje przepięknych okazów

Miltonia, moja pierwsza i dokładniejszej nazwy nie znam To zdjęcie jeszcze przed zakupem, do mnie dotarła już po kwitnieniu. Teraz ją reanimuję, niechcący w czasie podlewania przewróciła mi się, nie widziałam tego i pływała cała w wodzie przez jakies dobre 30 minut nie wiem czy coś z niej będzie jeszcze ale nie poddaje się

i z tego zakochania i pozazdroszczenia wysępiłam od rodziców na imieniny

[Dusiaaa]

zakochałam się... co to za gatunek?

gratuluje przepięknych okazów

Miltonia, moja pierwsza i dokładniejszej nazwy nie znam To zdjęcie jeszcze przed zakupem, do mnie dotarła już po kwitnieniu. Teraz ją reanimuję, niechcący w czasie podlewania przewróciła mi się, nie widziałam tego i pływała cała w wodzie przez jakies dobre 30 minut nie wiem czy coś z niej będzie jeszcze ale nie poddaje się

i z tego zakochania i pozazdroszczenia wysępiłam od rodziców na imieniny

no i prawidłowo a choroba na którą cierpisz to storczykoza, przenoszona wraz z pierwszym okazem storczyka, niestety nieuleczalna i szybkopostępująca

[Ciku]

Haha gratuluję prezentu imieninowego!! Jestem ciekawa jak się będzie u Ciebie sprawowała bo u mnie stoi jak zaklęta. Jak kupiłam, tak teraz. Oby u Ciebie lepiej się sprawowała
Dusia masz rację, lekarstwa na to próżno szukać jedyny ratunek to pusty portfel

[Callanthe]

Ciku!!!! Bardzo się cieszę że i Ty masz taką mini z postrzepiona warzka prawda że piękna na żywo?

Piękne wszystkie kwitnienia Gratuluję!!

[Marta25]

Piękne miniaturki Widać, że masz do nich rękę. Ja się trochę do nich zraziłam, ale miejsca na parapetach niestety nie przybywa, dlatego chyba będę się musiała wreszcie z nimi zaprzyjaźnić. Ta mini z postrzępioną warżką jest śliczna

[Ciku]

Pati, Marta piękna jest ta mini, ale to sklepowe kwitnienie, jedna ruszyła u mnie i już ma pączki, reszta albo korzonki i listki i nic więcej. Ale z tego co widzę tu na forum, trzeba uzbroić się z nimi w sporo cierpliwości