Storczyki Callanthe :)
-
Callanthe
- 1000p

- Posty: 2163
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Storczyki Callanthe :)
Aniu, ale ja myślę, że ten post nie był skierowany tylko do Ciebie. Może po części był, ale uważam, że takie za i przeciw może niektórym pomóc w zdecydowaniu się w czym chce uprawiać swoje kwiaty. Nikt nikogo nie zmusza, bo przecież każdy ma swoje kwiatki i niech robi z nimi co chce. Po to jest to forum, żeby wymieniać się spostrzeżeniami i wynikami eksperymentów w naszym domowym zaciszu z takimi rzeczami jak nawóz czy podłoże
Ja na przykład tyle razy poraniłam i połamałam korą korzonki, bo musiałam ją na siłę wypychać, że na końcu już byłam zła, że wzięłam się za przesadzanie. A dzisiaj po prostu wsypałam kulki. I z tego jestem najbardziej zadowolona. Że nie połamałam jej żadnych korzonków 
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4709
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Storczyki Callanthe :)
ale temat podjęłam tylko ja i FuriousCallanthe pisze:Aniu, ale ja myślę, że ten post nie był skierowany tylko do Ciebie.
Odebrałam te słowa jakby Kasia chciała powiedzieć "Jak śmiesz mieć jakieś "ale" do uprawy w keramzycie?!"actus pisze:Hej dziewczyny.Ze sie tak wtrace o tej keramzytowej uprawie znowu,pozwalam sobie u Ciebie Pati ,jako ze zastosowalas ta metode.Wiec krotko ,zeby nie przedluzac tej dyskusji już.
- Alice 12
- 1000p

- Posty: 1055
- Od: 7 lip 2013, o 19:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Holandia
Re: Storczyki Callanthe :)
Witam na twoim watku, przejrzalam twoje storczyki i sa bardzo piekne.
i jeszcze sie wtrace do uprawy karmazyt/ kora a mianowicie obydwie uprawy sa dobre ale nie kazda do kazedego domu otoczenia...w kazdym domu mieszkaniu a nawet w kazdym pokoju jest inny klimat np. w mojej sypialni w karmazycie kwiaty rosna pieknie ale juz w moim pokoju gdzi trzymam wszystkie storczyki niestety zatrzymuja wzrost nie wiem jaki to ma wplym ale mysle ze to zalezy od warunkow panujacy w naszych mieszkaniach i pokojach
i jeszcze sie wtrace do uprawy karmazyt/ kora a mianowicie obydwie uprawy sa dobre ale nie kazda do kazedego domu otoczenia...w kazdym domu mieszkaniu a nawet w kazdym pokoju jest inny klimat np. w mojej sypialni w karmazycie kwiaty rosna pieknie ale juz w moim pokoju gdzi trzymam wszystkie storczyki niestety zatrzymuja wzrost nie wiem jaki to ma wplym ale mysle ze to zalezy od warunkow panujacy w naszych mieszkaniach i pokojach
Pozdrawiam Alicja.
Sprzedam storczyki!
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=70001" onclick="window.open(this.href);return false;
Sprzedam storczyki!
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=70001" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Storczyki Callanthe :)
Otoz to ,Dufin jestes chyba troche przewrazliwionaCallanthe pisze:Myślę, że chodziło o to, żeby rozwiać wątpliwości, a nie rozpocząć atak
Re: Storczyki Callanthe :)
Dzięki Pati za zrozumienie moich intencji ,dokladnie o to mi chodziloCallanthe pisze:Aniu, ale ja myślę, że ten post nie był skierowany tylko do Ciebie. Może po części był, ale uważam, że takie za i przeciw może niektórym pomóc w zdecydowaniu się w czym chce uprawiać swoje kwiaty. Nikt nikogo nie zmusza, bo przecież każdy ma swoje kwiatki i niech robi z nimi co chce. Po to jest to forum, żeby wymieniać się spostrzeżeniami i wynikami eksperymentów w naszym domowym zaciszu z takimi rzeczami jak nawóz czy podłoże
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4709
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Storczyki Callanthe :)
Może dlatego odebrałam to osobiście, bo napisałaś to zaraz po tym jak wyraziłam swoje obawy co do keramzytuactus pisze:Otoz to ,Dufin jestes chyba troche przewrazliwiona
Re: Storczyki Callanthe :)
Nie ma sprawy 
Re: Storczyki Callanthe :)
Witajcie
Ze względu na to, iż ja tu chyba najdłużej uprawiam storczyki w keramzycie pozwolę sobie również się wypowiedzieć
Bardzo się obawiałam, że jeżeli ktoś zastosuje tą metodę i coś pójdzie nie tak, to będą do mnie o to pretensje. Tak było w przypadku Twoim Pati, jak zobaczyłam reakcję Twoich korzonków to się bardzo zmartwiłam i obawiałam się, że będziesz miała do mnie pretensje, że zastosowałaś moją metodę, przez którą straciłaś korzonki. Jednak tak jak Kasia pisze, mimo iż u mnie ta metoda sprawdza się świetnie, to nie mam zamiaru jej nikomu narzucać, ani do niej kogokolwiek przekonywać. Mogę jedynie polecić spróbować wsadzić jednego storczyka i samemu się przekonać czy u niego w domu taka metoda się sprawdzi. Każdy robi to na własną odpowiedzialność. Dlatego tak bardzo jestem szczęśliwa, że jeszcze nikomu taka uprawa nie zaszkodziła, a wręcz przynosi świetne efekty
Kasia rewelacyjnie tu wszystko wyjaśniła. I rzeczywiście keramzyt w sobie nie ma żadnych wartości odżywczych, ale pytam się czy kora je ma
Kora zawiera substancje szkodliwe i po za tym, że się rozkłada i lekko zakwasza podłoże nie ma w sobie absolutnie żadnych wartości odżywczych. Może tak jak to wyczytałam, przez powolny rozkład nawozi troszeczkę rośliny, ale nawóz to ja mam osobny dla storczyków i stosuję go co 2/3 podlewanie i to wystarczy.
Tak jak ktoś napisał storczyki mogą rosnąć prawie we wszystkim. Powodzenie uprawy zależy od tego co im zapewnimy, by miały wilgoci tyle ile trzeba, by miały światła , temperatury i powietrza, oraz składników odżywczych w miarę, nie za mało, ale i nie za dużo.
I rzeczywiście sama zauważyłam niedawno u siebie, że te storczyki, które są w korze mają robale
Chodzą sobie po podłożu i osłonkach, ale wiem, że nie są to szkodniki tylko typowe robale, które żyją w podłożu zwłaszcza rozkładającym się. Mnie taki widok bardzo odstrasza i zniechęca. Dlatego ja np. dziwię się osobom, które trzymają swoje kwiaty w takim podłożu, ale uważam, że każdy uprawia rośliny w sposób dla siebie najbardziej odpowiedni. Rozumiem to i nikogo nie zniechęcam do uprawy w korze, ale tak jak Pati napisała po to jest forum,żeby wymieniać się swoimi spostrzeżeniami
Dla mnie keramzyt ma znacznie więcej zalet niż wad.
Jest sens o tym mówić, bo u jednych sprawdzi się to co u innych może i nie, ale wtedy dana osoba będzie wiedziała dlaczego akurat jej nie spasował keramzyt lub kora. To, że ja bardzo sobie chwalę keramzyt, bo nie śmierdzi grzybem i pleśnią tak jak kora i nie ma w nim chodzących żyjątek i ładniej rosną mi w nim korzenie, które nie gniją, to nie znaczy, że komuś taką uprawę narzucam.
Aniu czytałaś, że keramzyt nie zatrzymuje nic z tego co dostarczamy razem z wodą, dlatego wielokrotnie podkreślano iż przy tej metodzie uprawy należy nawozić roślinę za każdym razem.
Zadaniem keramzytu nie jest przecież zatrzymywanie w sobie nawozu i oddawanie go stopniowo roślinie. On ma oddawać tylko wilgoć, a nie nawóz. Kora też tego nie robi
Pochłania nawóz tak samo jak keramzyt i zatrzymuje go dla siebie. Po to są nawozy,żeby nawozić rośliny.
Piszesz, że:
Piszesz również:
Po to jest to forum między innymi.
Ze względu na to, iż ja tu chyba najdłużej uprawiam storczyki w keramzycie pozwolę sobie również się wypowiedzieć
Bardzo się obawiałam, że jeżeli ktoś zastosuje tą metodę i coś pójdzie nie tak, to będą do mnie o to pretensje. Tak było w przypadku Twoim Pati, jak zobaczyłam reakcję Twoich korzonków to się bardzo zmartwiłam i obawiałam się, że będziesz miała do mnie pretensje, że zastosowałaś moją metodę, przez którą straciłaś korzonki. Jednak tak jak Kasia pisze, mimo iż u mnie ta metoda sprawdza się świetnie, to nie mam zamiaru jej nikomu narzucać, ani do niej kogokolwiek przekonywać. Mogę jedynie polecić spróbować wsadzić jednego storczyka i samemu się przekonać czy u niego w domu taka metoda się sprawdzi. Każdy robi to na własną odpowiedzialność. Dlatego tak bardzo jestem szczęśliwa, że jeszcze nikomu taka uprawa nie zaszkodziła, a wręcz przynosi świetne efekty
Kasia rewelacyjnie tu wszystko wyjaśniła. I rzeczywiście keramzyt w sobie nie ma żadnych wartości odżywczych, ale pytam się czy kora je ma
Tak jak ktoś napisał storczyki mogą rosnąć prawie we wszystkim. Powodzenie uprawy zależy od tego co im zapewnimy, by miały wilgoci tyle ile trzeba, by miały światła , temperatury i powietrza, oraz składników odżywczych w miarę, nie za mało, ale i nie za dużo.
I rzeczywiście sama zauważyłam niedawno u siebie, że te storczyki, które są w korze mają robale
Dla mnie keramzyt ma znacznie więcej zalet niż wad.
ja to również zauważyłam, że stare korzenie obumierają, ale nie gniją tylko brązowieją i zasychają. Kasia to idealnie wyjaśniła. Ja niestety tak ładnie i dokładnie tłumaczyć i wyjaśniać nie potrafię, dlatego też nie udzielam się tak często w ten sposób na forum.actus pisze:Wady:storczyki przyzwyczajane do dluzszej uprawy w tradycyjnym substracie moga miec na poczatku klopoty z korzeniami niestety,poniewaz przyzwyczajone do "suchego" uprawiania ,maja problem z adaptacja korzeni w uprawie "hydro" ,gdzie jest 100% wilgotnosci i w ciagu miesiaca moga stracic stare korzenie ;co nie jest grozne dla rosliny gdyz w tym samym czasie wytwarza ona nowe ;przystosowane już do tego rodzaju uprawy
Aniu, Nie rozumiem tego, że nie ma sensu chwalić tego co jest dla nas/mnie dobre, a krytykować czegoś co jest złe.Dufin pisze:Tak jak mówisz, nikt nikomu żadnej metody nie zarzuca więc tym bardziej nie ma sensu wychwalać keramzytu a krytykować kory..
Aniu czytałaś, że keramzyt nie zatrzymuje nic z tego co dostarczamy razem z wodą, dlatego wielokrotnie podkreślano iż przy tej metodzie uprawy należy nawozić roślinę za każdym razem.
Zadaniem keramzytu nie jest przecież zatrzymywanie w sobie nawozu i oddawanie go stopniowo roślinie. On ma oddawać tylko wilgoć, a nie nawóz. Kora też tego nie robi
Piszesz, że:
a za chwilę piszesz:.. artykuły czy badania mnie nie przekonują bo teoria teoria a praktyka praktyka..
Ktoś może pisać artykuł lub przeprowadzać badania na podstawie własnej lub czyjejś praktyki, tak samo jak czytasz wypowiedzi na forum, również na podstawie własnych praktyk. Nie musi Cię nic przekonywać. Najlepiej jest samemu coś wypróbować.... z tego co ja czytałam to własnie keramzyt nie zatrzymuje nic z tego co dostarczamy razem z wodą,...
Piszesz również:
Aniu, ale ta wypowiedź nie była skierowana tylko do Ciebie i nie tylko Ty zdajesz sobie z tego sprawę. Jest wiele osób, które o wielu rzeczach nie mają pojęcia i chętnie z tego skorzystają poznając wady i zalety danego podłożaNiepotrzebnie fatygowałaś się z wypisywaniem wszelkich zalet czy wad jednej lub drugiej uprawy bo doskonale sobie z nich zdaję sprawę![]()
- Dusiaaa
- 1000p

- Posty: 1143
- Od: 4 cze 2012, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Re: Storczyki Callanthe :)
Wszystko pięknie wyjaśniłyście dziewczyny i myślę że każdy mniej więcej wyrobił sobie opinię nt. hodowli w keramzycie i korze
najważniejsze że i w korze i keramzycie kwiaty pięknie nam się rozwijają i cieszą oko
Madziu będę mieć do Ciebie małą prośbę,ale napiszę Ci w Twoim wątku.
=> zapraszam na storczyki po mojemu<=
Marzy mi się: Bellina, Piccolo red, Black Bird,Vanda i więcej parapetów
Marzy mi się: Bellina, Piccolo red, Black Bird,Vanda i więcej parapetów
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4709
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Storczyki Callanthe :)
ojej ale się z tego afera zrobiła
Madzia, wiem, ze uprawa w keramzycie ma wiele plusów, dlatego ciągle mnie kusi ale mimo wszystko mam jakieś wewnętrzne opory, być może to obawa przed czymś nowym, niesprawdzonym u mnie.. Wiem, ze informacje przez Was podane służą wszystkim, którzy tu zajrzą ale wiadomość Kasi pojawiła się akurat w odpowiedzi na mój post, więc odebrałam ją tak jakbym kogokolwiek namawiała na korę i zniechęcała do keramzytu, że aż musiałyście "zainterweniować" wymieniając mi wszelkie zalety takiej uprawy i wady uprawy w korze
Jeśli piszcie o swoich doświadczeniach to ok, ale jeśli uogólniacie to moim zdaniem nie ma sensu mówić, ze jedno jest dobre a drugie złe i to miałam na myśli pisząc " Tak jak mówisz, nikt nikomu żadnej metody nie zarzuca więc tym bardziej nie ma sensu wychwalać keramzytu a krytykować kory.." bo u jednego się sprawdzi jedno a u drugiego drugie
Ale to, że o czymś głośno myślę, nie znaczy, że jestem na "NIE"
Po prostu zanim się na cokolwiek zdecyduję zawsze kalkuluję za i przeciw
Sama kora może nie zawiera w sobie nic szczególnego ale zwykle podłoże jest mieszanką różnych komponentów np. węgiel drzewny stabilizujący pH i usuwający toksyny zawarte w wodzie czy vermikulit, który może zatrzymywać i udostępniać roślinie potrzebny jej potas, amon, wapń i magnez. O to mi chodziło pisząc, że keramzyt nic w sobie nie ma
Co wcale nie znaczy, ze jest gorszy, podkreślam, ze to są tylko moje spostrzeżenia i obawy, póki co, niczym nie uzasadnione, bo nie próbowałam uprawy w tym podłożu 
Sama kora może nie zawiera w sobie nic szczególnego ale zwykle podłoże jest mieszanką różnych komponentów np. węgiel drzewny stabilizujący pH i usuwający toksyny zawarte w wodzie czy vermikulit, który może zatrzymywać i udostępniać roślinie potrzebny jej potas, amon, wapń i magnez. O to mi chodziło pisząc, że keramzyt nic w sobie nie ma
Re: Storczyki Callanthe :)
Jeśli można Pati, bo przecież to twój wątek...
Chciałabym się odnieść do tego, że kora może szkodzić...Hmm, no cóż, ja znów użyję mojego argumentu, aby przyjrzeć się roślinom rosnącym w naturze. Jako epifity, rosną w konarach drzew, na korze, w korze, w pobliżu kory itd. Nie można więc mówić, że coś, co w ich naturalnym środowisku jest ich siedliskiem nie jest dla nich dobre To już daleko idące wnioski. Oczywiście keramzyt może być alternatywą, substytutem ale jednak kora jest najbliższa ich naturalnemu występowaniu. Myślę, że to bardziej sposób, częstotliwość podlewania oraz wilgotność otoczenia mogą decydować o tym, że tradycyjna metoda uprawy (w korze) u kogoś się nie sprawdza, podobnie jak w większości mieszkań mamy za małą wilgotność do uprawy bezpośrednio na pniu (poza orchidarium, w mieszkaniach o przeciętnej dla naszego klimatu wilgotności).
Oczywiście wyłączam tu dyskusję dotyczącą litofitów (jak choćby niektóre Laelie), bo dla nich jeszcze inny rodzaj podłoża jest optymalny, podobnie jak dla innych "naskalnych".
Jeszcze jedno, nie mozna stwierdzić, że kora "nic w sobie nie ma". jak to nie ma. poprzez rozkładające się, butwiejące elementy jest bogata w składniki pokarmowe. Przecież deszcze są pozbawiane składników odżywczych, to czym żyłyby w lasach deszczowych, Tam nikt ich nie nawozi Agecolem ani Florovitem
.
Oczywiście wyłączam tu dyskusję dotyczącą litofitów (jak choćby niektóre Laelie), bo dla nich jeszcze inny rodzaj podłoża jest optymalny, podobnie jak dla innych "naskalnych".
Jeszcze jedno, nie mozna stwierdzić, że kora "nic w sobie nie ma". jak to nie ma. poprzez rozkładające się, butwiejące elementy jest bogata w składniki pokarmowe. Przecież deszcze są pozbawiane składników odżywczych, to czym żyłyby w lasach deszczowych, Tam nikt ich nie nawozi Agecolem ani Florovitem
-
Callanthe
- 1000p

- Posty: 2163
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Storczyki Callanthe :)
Pewnie dziewczyny, że możecie pisać u mnie. Mnie to kompletnie nie przeszkadza
Wręcz przeciwnie, czytam z zapartym tchem
Ja osobiście za korą nigdy nie przepadałam. Śmierdzi, brudzi i rani korzonki. Jak pojawiła się alternatywa to spróbowałam i ja jestem zachwycona
Magdziu, ale co Ty mówisz! Ja sama zadecydowałam, że spróbuję z keramzytem i nikt mnie do tego nie zmusił. Byłam ciekawa tej uprawy i chociaż początkowo straciłam trzy nowe korzonki, nie przejęłam się tym i już teraz dzięki keramzytowi zyskałam 6 nowychMagdzia pisze:Bardzo się obawiałam, że jeżeli ktoś zastosuje tą metodę i coś pójdzie nie tak, to będą do mnie o to pretensje. Tak było w przypadku Twoim Pati, jak zobaczyłam reakcję Twoich korzonków to się bardzo zmartwiłam i obawiałam się, że będziesz miała do mnie pretensje, że zastosowałaś moją metodę, przez którą straciłaś korzonki.
Ja osobiście za korą nigdy nie przepadałam. Śmierdzi, brudzi i rani korzonki. Jak pojawiła się alternatywa to spróbowałam i ja jestem zachwycona
Re: Storczyki Callanthe :)
Callanthe pisze:Magdziu, ale co Ty mówisz! Ja sama zadecydowałam, że spróbuję z keramzytem i nikt mnie do tego nie zmusił.



