Storczyki po mojemu ;)

[Dusiaaa]

tak normalnie tomcze je ok 1-1,5h ale stoją caly czas przy otwartym oknie więc szybko schną o liście się nie martwie bo pare wcześniejszych falków też miało takie klapnięte i ciężko je było usztywnić później jak się zaklimatyzowały to stan liści sam się poprawił

[Dufin]

a cóż tu za warunki specjalne trzeba mieć? ze dwie osłonki i już. Nie wszystkie storczyki wymagają moczenia tego samego dnia a nawet jeśli, nic im się nie stanie jak pomoczą się dnia następnego. Więc ja sobie tak moczę po kilka storczyków w ciągu dnia, a kolejne później..

[Dusiaaa]

ja z lenistwa wszystkie na raz ale każdy ma swoją osłonkę z woda i nawozem i stoją sobie w brodziku ale ja mam ich niewiele

[Karnova]

Dusia bardzo ładny okaz zakupiłaś Na pewno pięknie Ci zakwitnie Gratuluje udanego zakupu

[Dufin]

ja z oszczędności wody bo gdybym miała każdego kąpać osobno

[x-f-us]

Ania pitu pitu, Jeden się lubi babrać co dzień z dwoma okazami, inny woli wszystko na raz. Nie wyobrażam sobie że mógłbym swoje +/- 11 kwitnących i resztę moczyć po 2 godziny
PS. później się pojawiają pytania "zalałem storczyka, co dalej"

[kamikami26]

Ja dzisiaj się zapomniałam i od 8 rano do 19 jeden storcz siedział w wodzie
Ale ten akurat lubi dobrze korzonki wymoczyć

[Dusiaaa]

karnova dziękuję bardzo

Furious jakbyś chciał to spokojnie byś sobie z nimi na raz poradził ale każdy dba o swoje falki jak mu wygodniej to ile je mczysz i jak często? że zapytam z ciekawości

[Dufin]

Furious je moczy i wyciąga To jak dać dziecku cukierka i zabrać

[Dusiaaa]

haha to i tak dobrze że je chocuaż trochę zanurza,a nie pokazuję wodę i odstawia na półkę

[x-f-us]

to ile je mczysz i jak często? że zapytam z ciekawości

Już kiedyś pisałem. Ustalony jeden dzień, jak było chłodno co 2tygodnie, teraz co tydzień. Wiadro, woda, storczyk do wody, minutka, następny. Wg mnie nie ma się co pieścić, bo wbrew opinii to nie takie delikatne rośliny.
Te odpoczywające często co drugi raz. Nawóz co jakiś czas, biohumus "na oko do wiadra". Żadnego psikania. Przesadzanie to ostateczność.
Zimny chów.
PS. jak ktoś uważa że je katuję czy coś ,zapraszam do wątki, chyba mają się nieźle

[Dusiaaa]

hehe no Tomku,prawdziwa męska ręka gdybym miała mniej wolnego czasu pewnie robiłabym tak jak i Ty a po wątku widać że im dobrze nikt Ci katowania nie zarzuca,a z Anią tylko żartowałyśmy

[x-f-us]

Przecież ja nic do siebie nie wziąłem Dusiaaa
"PS" dopisałem, bo różni ludzie przeglądają forum i niektórzy mogą się łapać za głowę, za takie praktyki.

[Dusiaaa]

no mam nadzieje że nie wziąłeś ja już różne cuda widziałam wiéc nic mnie nie zdziwi

[Callanthe]

to ile je mczysz i jak często? że zapytam z ciekawości

Już kiedyś pisałem. Ustalony jeden dzień, jak było chłodno co 2tygodnie, teraz co tydzień. Wiadro, woda, storczyk do wody, minutka, następny. Wg mnie nie ma się co pieścić, bo wbrew opinii to nie takie delikatne rośliny.
Te odpoczywające często co drugi raz. Nawóz co jakiś czas, biohumus "na oko do wiadra". Żadnego psikania. Przesadzanie to ostateczność.
Zimny chów.
PS. jak ktoś uważa że je katuję czy coś ,zapraszam do wątki, chyba mają się nieźle

Ja zanim zalogowałam się na forum swoje kwiatki przelewałam i odstawiałam. I tak przez 7 lat robiła moja mama i ja. I powiem Wam, że z ani jednym się nie pożegnałyśmy/reanimowałyśmy. Wręcz kwitną często i nic im nie jest. Więc dla mnie moczenie storczyków nie jest koniecznością. Ja to robię tylko wtedy kiedy mam czas.