A jak jarzębina ?
Zuza fajnie by to wyglądało ale przy dziecku i konieczności malowania barierek to wcale funkcjonalne nie jest. Wybrałam więc zarastanie od dołu






Piękna opowieśćczar_na pisze:Dario póki co tylko część mamy ułożoną. T w sobotę siekiera odsprężynowała w oko i pół popołudnia spędziliśmy na SOR. Na szczęście poza śladami przemocy domowej nie ma żadnych urazów.
Większość kawałków leży nieskładnie na kupie okalając bohaterskiego pigwowca ,który ma kilka żyć i dzielnie podnosi się po koszeniu, najeżdżaniu na niego autamia finalnie zwaleniu na niego na kilka miesięcy 8m3 drzewa
.
Widać bardzo chce żyć więc musimy znaleźć mu w podzięce miejsce godne roślinnego bohatera.




