Jak nadal są cierpliwi do czytania mego paplania 
to serdecznie zapraszam 
Ale jakby i nowi goście chcieli zawitać, to moje drzwi oczywiście stoją otworem 
Poprzednia część do ewentualnego przejrzenia znajduje się w tym miejscu
Przyznaję, chciałam tą część rozpocząć inaczej, ale nie mogę, no po prostu nie mogę się oprzeć aby nie pokazać swojej ukrywanej, nie takiej już nowości
Dla chętnych - krótka historia: We wrześniu 2012 wracając z wakacji przytrzymaliśmy się z M-kiem na sałatkę w restauracji pod Łomżą... a tam
ledwo zjadłam tą sałatkę, napatrzeć się nie mogłam na te ogromne, blisko 2-metrowe cudo.. ale chcąc kraść żal mi było uszkodzić kwiatka, więc poprosiłam kelnerkę o nożyczki i przy takim współudziale zdobyłam szczepkę 
Ukorzenienie to była makabra 
ale udało się i proszę, ta-dam:
Ale... na moich parapetach nie tylko on jeden cieszy
Róż pełny też się znajdzie
Pomarańczowy pełny wyczekiwany 3 lata teraz nadrabia stracony czas
Weteran żółto-pomarańczowy też kwitnie, głównie na żółto:
Pomarańczowy pusty czasem bywa żółty a czasem na cudne paseczki
Dziś do tego posadziłam 6 nowych szczepek, ale co ja będę pokazywać worki foliowe
jak się uda ukorzenić, to przedstawię kolejne piękności, bo takie mają być Zapraszam
. Hibiskusy, jak zwykle, przepiękne 
. Zazdroszczę Ci tego, że potrafisz je ukorzeniać - mnie jeszcze nigdy się nie udało 
dałaś po oczach tymi Hibiskusami
.
rozpoczęcie że 
do kolejnej Twojej części.
hibiskusów oczywiście. Nie mogłam znaleźć odpowiedniej korony dla Ciebie , może być taka?
