Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Może przesada ale jak była ZZ na roślinach nawet pod zadaszeniem, bo było bardzo wilgotno, to wolałem nie ryzykować..
Jak widać przyniosło to skutek bo do dziś nie pryskałem i nie ma potrzeby oprysku, na tą chwilę..
Pozdrawiam
Jak widać przyniosło to skutek bo do dziś nie pryskałem i nie ma potrzeby oprysku, na tą chwilę..
Pozdrawiam
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Nie.
Przenawożenie.
Przenawożenie.
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Dzięki forumowicz ...hmmm zastanawiam się jakim cudem.Były nawożone raz pokrzywówką/jakiś miesiąc temu/ i Florowitem uniwersalnym 5 dni temu...i to wszystko.Z jednej strony cieszę się ,że to nie choróbska;z drugiej martwię ,bo nie wiem co z tym zrobić
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
My tutaj, w przeważającej liczbie przypadków, poruszamy się po omacku bez znajomości analizy gleby. A ja widziałem już różne analizy gleb, niektóre nawet nie odbiegające od składu obornikadanutka66 pisze: zastanawiam się jakim cudem.

Skoro podlałaś Florovitem to przecież wiesz, czy pomidory wyglądały tak przed podlaniem czy po. Taka informację też jest nie od rzeczy zamieścić.
Podobnie pomidor może wyglądać po dłuższym zatopieniu, przy niedoborze wody czy przy chorobach korzeni. Tym bardziej , że po liściach sądząc jest to pomidor z grupy generatywnych. A te wiadomo jakie są.
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Zgadza się generatywny/San Marzano/,na Bawolich podobnie....i te wyglądają najgorzej.Inną sprawa był dosyć długi okres zimnych nocy i sporych deszczów.
Ale wobec tego co mam robić skoro stało się co się stało?
Ale wobec tego co mam robić skoro stało się co się stało?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Po pierwsze nie nawozić na razie niczym dopóki wygląd krzaków się nie poprawi. Oberwać zasychające liście. Nie utrzymywać na krzaku zbyt wiele, liści by zmniejszyć transpirację , bo jeżeli susza fizjologiczna będzie się utrzymywać pomidor nie będzie wiązał.
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Że nie nawozić to się rozumie samo przez się
Rozumiem,że susza fizjologiczna ma niewiele wspólnego z suszą..ale tak jaśniej?Bo skoro z jakiś powodów krzak nie pobiera wody/z jakich?/,to co z podlewaniem gdy pod krzakiem będzie totalnie sucho?
No i wreszcie co z tymi liśćmi,czy sugerujesz oberwać wszystkie przebarwione?Czy jak to czynią niektórzy wszystkie do pierwszego grona?

No i wreszcie co z tymi liśćmi,czy sugerujesz oberwać wszystkie przebarwione?Czy jak to czynią niektórzy wszystkie do pierwszego grona?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Wydawało mi się, że wyraziłem się jasno.
Tych i takich liści nie ma prawa być na krzaku.

To, że pomidor cierpi na suszę fizjologiczną nie znaczy, że go trzeba zasuszyć. Trzeba go podlewać też, ale znów bez przesady, bo zalane korzenie tym bardziej będą niesprawne.
Tych i takich liści nie ma prawa być na krzaku.

To, że pomidor cierpi na suszę fizjologiczną nie znaczy, że go trzeba zasuszyć. Trzeba go podlewać też, ale znów bez przesady, bo zalane korzenie tym bardziej będą niesprawne.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Tym razem Ridomil Gold.forumowicz pisze:Jeśli podobne " coś tam " jak poprzedni zestaw, widzę to w takim samym kolorze co te plamy na łodygach.nemezja pisze: W zanadrzu mam coś tam na czarną godzinę do oprysku.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Infinito w zeszłym roku użyłem w ostateczności na pomidory gruntowe i trzymały się świetnie aż do usunięcia krzaków z pola .....Pabblo_Pl pisze:
Moje w donicach opryskane raz 0,15 infinito a pod zadaszeniem dwa razy przełom maja i czerwca Infinito i Acrobat i od tej pory nic i nie ma potrzeby pryskać..
więc jaki środek zastosujesz jeśli zaraza wejdzie na Twoje pomidory ?
Ja mam w wiszącej donicy jeden krzak "Pendulina Orange " pomimo , że nie był do tej pory niczym pryskany wygląda dobrze ...
Natomiast gruntowe w połowie czerwca opryskałem zapobiegawczo Acrobatem , bo krzaki były i są do tej pory zdrowe , a rosną na jednym polu z ziemniakami .... tfu tfu obym nie zapeszył . Jeśli przywlecze się choroba znów zastosuję Infinito , bo w tamtym roku uratował mi 150 krzaków
pomidorów .
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
A czy Ty wiesz, że ten preparat nie jest interwencyjny ?nemezja pisze:
Tym razem Ridomil Gold.
Może zdradzisz jakie preparaty masz ? Bo czasu masz niewiele

AdamS
Jeśli są to późne ziemniaki nie są one miarodajnym wskaźnikiem. Na nich ZZ pojawia się stosunkowo późno. Wczesne ziemniaki są w pierwszej kolejności atakowane przez ZZ i one są wskaźnikiem zagrożenia infekcją.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
AdamS
Ile ml Infinito dawałeś na 1 l wody? - pytam, bo na polskiej ulotce tego nie ma.
Ile ml Infinito dawałeś na 1 l wody? - pytam, bo na polskiej ulotce tego nie ma.
Pozdrawiam
Adam
Adam
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Oprysk infinito pod osłona od 0,15% do 0,3 % przy 0,15% karencja 3 dni a przy 0,3% 7 dni..
Takie informacje znalazłem na ulotce kiedy Infinito było dopuszczone na pomidora, tak jest też na hiszpańskiej ulotce na ruskiej nawet większe stężenia..
Takie informacje znalazłem na ulotce kiedy Infinito było dopuszczone na pomidora, tak jest też na hiszpańskiej ulotce na ruskiej nawet większe stężenia..
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Ciekawe, czy Infinito w Polsce, Rosji i Hiszpani to jest to samo Infinito. Bo jak pokazuje przypadek proszków do prania, pod tą samą marką można sprzedawać różne zawartości opakowania. Ale w przypadku ŚOR musi być podany dokładny skład. Z drugiej strony zaraza ziemniaka w Polsce, Hiszapni i Rosji to nie musi być taka sama zaraza -prawdopodobnie mogą występować podgatunki?
Pozdrawiam
Adam
Adam