Bernadetko dziękuję  
 
Iwonko również dziękuję za życzenia bo już działają zakupy nie dość, że poszły sprawnie to jeszcze z zarobkiem chyba już ok 1000 jesteśmy do przodu 

 chociaż w tą kartę nie wierzyłam za bardzo  
 
Małgosiu tak się spieszyłam, że nawet kawy nie zaproponowałam 
  
Pati doniczki w poczekalni trawka skoszona zakupy zrobione, a ja na FO  

 ale muszę jeszcze sobie coś do jedzenia zrobić bo głodna po tym obiedzie jestem dalej 
 
Bogusiu jak ją zobaczyłam w ofercie to musiałam mieć i będę mam nadzieję zadowolona. ja też przed FO miałam różę biała, różową (QE) i żółtą a teraz......widzisz sama i to pewnie nie koniec, bo coraz inne mnie urzekają. Ale nie od razu Kraków zbudowali! 
 
Aniu myślisz o tej różowej? to kupiona na FO od Danusi Tacca , a Kasia rozpoznała w niej Pomponellę , tylko ta podobno nie powtarza kwitnienia a P. tak 
 
Zuziu moja jest od Strl
Linetko jak miło  

  domagały się dziewczyny zdjęć no to wstałam raniutko i zrobiłam - to dla Was w podzięce, że mnie odwiedzacie 

  a remont szczególnie na początku i na końcu to ja nawet lubię, byle się nie przeciągał 
 
Bernadetko ja nie kupowałam  
 
Agnieszko to H. ogrodowa, rok temu nie kwitła a w tym roku otuliłam ją i ma setki kwiatostanów!
kwiatuszek to margerytka kolorowa jednoroczna 

  a chaberki już tradycyjnie będę pokazywać  
 
Zuziu widziałam Twoją Stefcię - cudowna!
Kropelko Mariolko ale jak ktoś jest na kilku forach to tu ma mniej wpisów, bo czas jest jeden i trzeba go dzielić 
 
Ja kupiłam ND i niestety coś chorowała i po spryskaniu się zbiera ale... Jednak dostałam od kolegi różę dwa lata temu i przypuszczałam że to ND ale dopiero teraz wstawiłam do identyfikacji i potwierdziło się. A ta jest zdrowym krzewem!
Eluś nasturcja dosłownie zaczęła kwitnienie więc pewnie i u Ciebie będzie, Kwiatki ma jaśniejsze i ciemniejsze. A tyle nasion skiełkowało że będzie w przyszłym roku co dzielić 
 
Aniu to dobra wiadomość, bo już się martwiłam że nie ma Szwedki? 
 
Marzenko te chabry na pewno nie wysieją się i posiane na jesień zmarzną. U mnie tak było z onętkiem był a którejś zimy przestał być. Tak zima była łagodna i widzę lewkonie i nagietki przetrwały.
Aksamitki u mnie nigdy nie przetrwały zimy 
 
Beatko ale mnie znalazłaś i to mnie bardzo cieszy ! dziękuję za życzenia i ciepłe słowa 

  i jak się tu  nie cieszyć z Twojej wizyty 
