


Trochę nie rozumiem pojęcia "cenne" zwłaszcza w odniesieniu do kaktusów. W Polsce nie istnieje jakiś rynek roślin sukulentycznych, by można określić wartość konkretnej roślinki w przeliczeniu na złotówki tak jak się to robi np. z monetami czy znaczkami. Po prostu kolekcjonerów jest zbyt mało. Ceny, jakie można uzyskać za roślinki są zawsze "amatorskie" i bardzo często ładnego marketowca sprzeda się za znacznie większe pieniądze, niż jakąś extremalnie rzadką miniaturkę o nieciekawym wyglądzie.gbr pisze:chodzi mi głównie o kaktusy z nr polowymi są cenne
Nie do końca. Jeśli rośliny z danym numerem polowym pochodzą z nasion przywiezionych z natury to ich potomstwo nadal ma ten sam numer. Zatem nasiona z takim oznaczeniem wcale nie muszą pochodzić z naturalnego środowiska. Wiele numerów polowych pochodzi jeszcze z lat 60. ubiegłego wieku i od tamtej pory są one rozmnażane tu, w naszych kolekcjach. Czasem jest to już któreś z kolei pokolenie roślinek rozmnażanych w Europie. W takim przypadku zawsze istnieje niebezpieczeństwo niekontrolowanego ich krzyżowania (przez niepożądane owady) i do końca nie ma pewności, czy nie jest to jakiś mix. Poza tym przy rozmnażaniu w niewoli nie istnieje już dobór naturalny, tylko widzimisię kolekcjonera, który przecież w jakiś sposób dokonuje selekcji roślin, które dalej są rozmnażane i których cechy będą powielane w następnych pokoleniach.gbr pisze:właśnie chodzi mi oto że są sprowadzane z naturalnego środowiska którym rosną![]()