Różanka Anety 2013

[AniaDS]

Oj Anetko, ale pięknie

[Paulii]

Anetko Przepiękne duże krzacki róż

[ewamaj66]

Właśnie miałam nadzieję, że już wróciłaś
Z różami to prawda-kwitną jak nigdy dotąd. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że zeszłoroczne nówki są już dużymi krzaczkami-to też ważne.

[Tolinka]

Tolinko, Colette kupiłam w Leroy Merlin Łodzi, bywa też w OBI na wiosnę. Niestety w szkółkach w Polsce nigdzie jej nie widziałam. Jak ją gdzieś spotkam to dam Ci znać.

Anetko badzo dziękuje

[_ninetta_]

Witam po urlopie

Ewcia, urlop mi się przedłużył o tydzień

Paulii, Aniu, dziękuję

Majeczko, oglądałam u Ciebie Champange du Mont D?or i podoba mi się nawet w wersji żółtej.

Po 3 tygodniach nic nie robienia mam pielenia na kolejne dwa, a jutro czeka mnie koszenie trawy czyli czysta przyjemność. Dziś cyknęłam kilka fotek:

przekwitający Eden




Parade




Chopin





Gardenspass, pięknie się rozkrzewia i widać ją z daleka:




Arabia




Heritage




Camelot




Bouquet Parfait




Leonardo i Astrid Grafun V. H.




Błękitny Anioł




Purpurea Plene E.




i ogólnie

[ewamaj66]

Do pielenia chyba nic nie ma A widoki piękne
Heritage mam od wiosny. Kwiat bardzo nietrwały, bo sucho, ale i tak mi się podoba.

[Amara]

Tak tak widoczki piękne

[_ninetta_]

Ewcia, zmieniłabyś zdanie co do pielenia gdybyś zobaczyła mój warzywnik i szklarnię
Rabaty z różami też zarośnięte ale robię tak zdjęcia, żeby nie było widać
Mój pies na dodatek w nocy wykopał dwie ogromne dziury w rabacie przy tarasie, wyrwał żurawkę, 2 lawendy, goździku i podkopał Edena.
Nie pytaj co miałam ochotę mu zrobić.
Heritage ma nietrwałe kwiaty ale bardzo piękne.

Amaro - dziękuję


Concerto i First Lady





Schneewalzer - mimo łagodnej zimy wymarzł do kopczyka ale już się zregenerował i ma prawie 2 m.




Schneewalzer i Crown Princess Margareta




Tatoo




Etude - bezproblemowa róża




Błękitny Anioł i Huldine




Polish Spirit




rabatka różana

[Amara]

ehhh i własnie przy takich fotkach żałuje że mam tylko balkon

[majka411]

Witaj Anetko, a to piesek..... za karę na smyczy bym go trzymała.
Chciałam Ci powiedzieć, że i mnie się bardzo podoba nawet leciutko żółto- coś nie do określenia.
Jeszcze za wcześnie pisać o niej pochlebstwa, ale już zasługuje na uwagę.
Zaczyna kwitnąć drugi wyratowany krzaczek. Podobnie zaczyna Jet Set, ale wcale nie ma tak bystrego kolorku jak na zdjęciach.

Mało nam pokazujesz rabatki różane, a takie ładne je masz.

[Jule]

Colett przy tarasie jest juz oszalamiajaca - w zeszlym roku bylo co ogadac ale w tym, to juz calkiem zjawisko. Aneta powiedz mi, pryskasz mme Isaac czy omijasz ja jak Abrahama? Ja dwa lata temu zapomnialam robiac oprysk o Abrahamie i wcale mi nie chorowal - pozniej przeczytalam u Ciebie, ze on nie lubi chemii, to w zeszlym roku juz swiadomie nie pryskalam i byl zdrowiutki. Moze z Isaaczkami tez tak jest - moje sa okropne w tym sezonie Mam je juz 3 sezon i zawsze lapia maczniaka ale przy drugim slabym kwitnieniu a teraz zlapaly mi odrazu jak zaczely rosnac i to tak ze kwiaty sie nie rozwijaly. Powiem, ze mam ochote je wyautowac

[_ninetta_]

Amaro, ja też zaczynałam od balkonu, był tak obstawiony doniczkami, że nie można było na niego wejść

Majeczko, czekam na Twojego Jet Seta z niecierpliwością. A jeśli będzie miał łagodniejszy kolor to nawet lepiej
A psa mam ochotę zamordować, jak dziś zobaczyłam ten bajzel na tarasie i wykopane rośliny to mi się płakać zachciało. Za karę siedzi w kojcu ale i tak pewnie nic nie zrozumie, on jest nie wyuczalny

Jule, może i coś w tym jest bo ja Mme w tym roku jeszcze nie pryskałam na grzyby i zdrowa jest, mogę spróbować jej w ogóle nie pryskać i zobaczymy efekty. W tamtym roku złapała oczywiście mączniaka ale dokładnie nie pamiętam kiedy. Piszesz, że drugie kwitnienie jednak ma słabsze, a szkoda bo lubię ją i szkoda by było się jej pozbywać.

[Amara]

Anetko u mnei też już miejsca nie było ale poprzestawiałam i nawet dwa krzesła wcisnęłam więc moze z czasem
dochowam się działeczki
a róże masz śliczne

[ewamaj66]

Popastwię się-teraz widać wyższość kotów nad psami Takich szkód nie robią.
Za to wyżerają rośliny na parapetach lub zrzucają doniczki albo leżą w kruchych roslinach, albo łamią młode lilie, albo przychodzą obce koty i znaczą teren, albo drapią korę drzew, albo brudzą elewację skacząc z okna na ziemię. Znajdzie się trochę przewin. Rośliny raczej przysypią ziemią niż wyryją korzenie Wiosną kot sąsiadki połamał dwie róże, bo tarzał się w kocimiętce Zdrewniałym to nie przeszkadza.
Jakie by to nie było zwierzę-jakieś szkody będą. Jednak życie bez zwierząt domowych jest trochę puste i smutne

[_ninetta_]

Amaro, dziękuję. Jeśli tak kochasz roślinki to na pewno będziesz miała kiedyś piękny ogród.

Ewcia, no masz rację Wczoraj wypuściłam już psa z kojca, nie umiem się na niego gniewać. Na skruszonego specjalnie nie wyglądał
No i pozazdrościłam Ci i umieszczam zdjęcie mojego warzywnika, a konkretnie jego połowy - oczywiście tej wypielonej




First Lady




przekwitająca Flammentanz




Uetersener K. dla spostrzegawczych




Larissa






Jude the Obscure - jak ona pachnie...




Rosengarten Zweibrucken i Heritage




Gartenspass




Cardinal Hume




Hortensja ogrodowa




rabatki