Byłam ciekawa , kto pierwszy zwróci na nią uwagę.
Ta piękna róża to Eddy Mitchell Meillanda.
Aniu wypatrzyłam ją dwa lata temu na Twoim blogu, pisałaś o różach francuskich. Z róż wynotowanych wtedy mam już Paco Rabane i właśnie Eddy Mitchell. Brakuje mi jeszcze dwóch, ale jestem na tropie.
Gosiu Eddy to róża wielkokwiatowa, a Zoic miniaturka.
Zoic ma u mnie 60 cm, więc jak na miniaturkę i tak jest spora.
Maju, czasami długie polowanie się opłaca. Mam nadzieję, że dobrze gdzieś sprawdziłam strefę, a nie tylko oczami mojej duszy

. Maja ją w Moskwie, więc może będzie dobrze.