Jeśli zdobędziesz pustynnika olbrzymiego, to dopiero będzie widok ! On lubi ziemię lekko kwaśną i zaciszne miejsce, więc na mojej działce nie będzie niestety dobrze egzystował. Szkoda.
Jak mały urwis ? Wszystko z rączką dobrze ?
Mariolko to chyba Karolinki coś w sobie mają, ja miałam babcie o tym imieniu zawsze mnie brała w obronę i mówiła ona to spokojne dziecko jak chodziłam po drzewach... itd
Świetne zdjęcie ogrodu wygląda jak wyspa na morzu!
Aniu, zdjęcie ogrodu w całości robię z balkonu domu. Dom mamy po drugiej stronie domu i jedyna możliwośc ogrodu to właśnie "za drogą". Nie mam niestety zadnej możliwości posadzenia czegokolwiek koło domu, bo są waskie 21 metrowe działki, a na wsi wiadomo- musi być wjazd dla maszyn...
Witaj Bożenko, zapraszam
Mufko, u mnie też różnie bywa z warunkami. Zazwyczaj zimą podmarza mi wiele roslin, bo akurat ogród położony ciutkę nizej od reszty i tworzy sie zastoina mrozowa...
Z ręką mam nadzieję, że ok, choć wiadomo- trochę potrwa nim ją rozrusza...
Marysiu moja Karolina to wielka indywidualistka i tak zrobi po swojemu
Aguś, roślinka o którą pytasz to chyba trojeść czy tojeść - coś w ten deseń ;0)
Mariolka nie martw sie wszystko będzie dobrze z raczką .Ja wczoraj wracajac z pracy zastałam swoje pociechy taplające sie w kałuży całe w błocie .Masakra najpierw było przymusowe kapanie a potem obiad ,dzieci nie usiedzą a jak t,yle czasu uwazała to pobawić się chciała jak to dziecko
Beciu, właśnie pisałam u Marysi- Maski, jaką frajdę mają dzieciaki z ciaprania w błocie...
Ja sie po prostu boję, coby znów nie załatwiła tej ręki, wiadomo, że teraz o to znacznie łatwiej, bo ręka póki co troche niewładna, no i jeszcze nie do konca wygojona, a dzieci jak to dzieci- biegać, skakać, turlać... Ona nawet z gipsem w basenie skakała...
Reniu, nawet nie wpadłam na pomysł, żeby je fotografować, bo w końcu nie ma się czym chwalić Przy następnym nalocie na ogród z aparatem, uchwycę tawułki
Aguś, ja tez mam taką nadzieję- tysiące razy powtarzam: nie biegaj, uważaj, powoli...
To dobrze, że młoda już bez gipsu, ale rzeczywiście uważać musi!. Mój syn w któryś poniedziałek zakończył leczenie łamania kości śródstopia i zalecone miał uważanie ... tak na te lewa mogę uważał, że już w środę miał skręconą prawą. Myślałam, że wszystkie deskorolki z domu powyrzucam. Ale dzieci to dzieci, nie wiele pomoże rodziców gadanie.
Witaj Ewo dziękuję. Róża faktycznie prezentuje się super o tej porze, przyciąga wzrok i zwraca na siebie uwagę
Biedronko, moja stara hoja też nigdy nie kwitła, a ta obsypana kwiatami jest odszczepiona od tej starej i kwitnie całkiem fajnie. Niektórzy mówią, ze ona pachnie/ smierdzi podczas kwitnienia.... ja nic nie czuję...
Ilonko, lilia jak lilia oczywiscie nie wiem co to za odmiana
Ewo, wczorajsza wywrotka na zjeżdżalni- ja już miałam wizję gipsu ponownego. Dzięki Bogu na razie nie narzeka, mam nadzieję, że nic się nie przestawiło...