W "rozczochranym"...

[klarysa]

Witam serdecznie w niedzielny poranek z nadzieją na deszcz

Wszystkim Tatusiom w dniu ich święta życzę, by pociechy dostarczały samych radości i uśmiechów .



.......................................
Kasiu, dzieci nie tyle niegrzeczne, ile pełne energii i inicjatywy własnej . Co niestety przekłada się na wystawianie na próbę cierpliwości opiekunów, niestety mających znacznie więcej niż 12 lat. A tym samym zdecydowanie mniejszą wydolność fizyczną.
Ale daliśmy radę. Wszyscy cali i zdrowi. Na dodatek zadowoleni
Dwójów naprawdę nie nastawiałam, jakiem pani od polskiego
Ogród to dla mnie odskocznia i sposób na relaks. Czasami łapię się na tym, że zdecydowanie większy niż lektura
A ogrody angielskie, cóż niedościgniony wzorzec .
Maruna. I mam jej pod dostatkiem, jeśli reflektujesz odsadzę do doniczek.
Pozdrawiam z nadzieja na deszcz.

Marysiu, podkreślam to ciągle. Fotograf i właściciel rozczochranego wstawia tendencyjne fotki i tworzy iluzję
Dziękuję

Aniu, ogród to ostatnio sposób na spędzanie czasu. Uwielbiam to i rodzina się specjalnie nie buntuje. W zamian wywożę ich gdzieś od czasu do czasu na krótko
Czyściec rozrasta się, ale mam zbyt w zaprzyjaźnionych dużych ogrodach w fazie powstawania.

Alka, liczę na te możliwość
Nowe leżaki? To motywacja na przyśpieszenie spotkania.
Pozdrawiam

Marto, witaj
Też tak mam. Dziękuję i zapraszam częściej.

[mm-complex]

No to się pobawiłaś Ja nie miałam odwagi
Cudnie w ogrodzie ,aż się chce odpoczywać na łonie natury
Już za chwilę już za chwileczkę...ostatnia prosta i WAKACJE
Miłego dnia i najlepszego dla Tatusia

[klarysa]

Dana, sama nie mogłam uwierzyć, że dałam się namówić
Na pewno już tego nie powtórzę
Ostatnia prosta niezwykle dłuuuga. Ale meta już widoczna
I ranki z kawą w ogrodzie .
Dzisiaj troszkę popadało, powietrze oczyściło się, rabatki podlane.
Serdeczności dla Tatusiów

[mm-complex]

Ja wcale nie dałabym się przekonać Umarłabym Ja jestem okropny cykor
Dasz rade a potem zasłużona nagroda
U mnie polało solidnie ,ale to kropla w morzu potrzeb
Dziękujemy i wzajemnie

[JagiS]

Justynko, pięknie, pięknie .
Kończ może już tę belferską robotę, bo Twoja kurtka tęskni za Tobą, że o sobie nie wspomnę .
Kurtka już w sobotę była pod Kościerzyną i wybierała się do Garcza, ale było zbyt gorąco .

Jagoda

[klarysa]

Dana, ja też jestem cykor , ale szalona stara baba dała się namówić
Doznania jak po 3 kolejnych dniach z %
Ale dobre to, że do końca dnia żołądek nie domagał się niczego
U nas też jeszcze spore zapotrzebowanie, ale prognozy dają nadzieję
Miłego

Jaga, stęskniłam się i to bardzo i wcale nie za kurtką. Niech tam sobie jeździ, wszak towarzystwo ma przednie.
Właśnie dzisiaj mówiłam do M, że może w sobotę spotkanie w Garczu, a potem piknik. Boję się, że róże przekwitną i nie będzie w czym wybierać.
Z papierologią naprawdę bardzo się staram
Ale to robota.... Papier dla papiera.
Pozdrawiam i proszę o cierpliwość .

[Maska]

A już patrząc na awatarek myślałam, że to czupryna stosowna do nazwy czyli rozczochrana, ale przyjrzałam się bliżej i widzę sobótkową dziewoję w wieńcu, potem patrzę na to plastikowe i widzę turlającą się dziewoję w butelce po wodzie mineralnej to te dzieciątka bez dwójów Cię tak urządziły? Ogród masz rozbuchany kwieciem i taki lubię

[Dorota71]

Piękny, nowy awatarek. A przygody zazdroszczę, chyba też bym się bala.

[Lisica]

Witaj Justynko!
Czy w Sobótkową noc szukałaś kwiatu paproci? Myślę, że Tobie akurat udałoby się go znaleźć...
Turlanie w plastikowej kuli porwało mnie do reszty. Sama bym chętnie wsiadła do czegoś takiego.
No i piękne konie! I jak tu nie kochać Kaszub?

[klarysa]

Marysiu, czasy czupryny minęły bezpowrotnie . Teraz tylko piórka trzy
Dziewoja (podstarzałą nieco) jak przystało na Sobótki-pląsała przy ognisku, kapała się w jeziorze, wiła wianki i puszczała je po falującej wodzie, a póóóóóóóźnym wieczorem szukała kwiatu paproci - niestety daremnie
Przy tym bawiłam się w doborowym towarzystwie
Dzieciątka bez dwójów mało nie , jak zobaczyły, że ja na poważnie
Dodam, że z ekstremalnych był jeszcze park linowy i zjazd na 'tyrolce'

Ogród masz rozbuchany kwieciem i taki lubię

-ja też

Dorotko, właśnie dlatego, żeby nie żałować-skorzystałam.
Jak nie teraz, to kiedy?
Moi domowi panowie jak to zobaczyli, to
Mały podsumował-ale hardcor, Duży-kilka razy powiększał foty sprawdzając, czy aby nie ma ściemy, a M-podsumował-kobieta jest nieprzewidywalna .
Dziękuję

Lisico, dziękuję
Odrobina szaleństwa jest w każdym z nas. Są jeszcze takie kule na wodzie. Ciekawe?
Konie takie zwykłe. Ciężkie. Pracujące. Ale scenka ze źrebakiem mnie rozczuliła. Nie często można natknąć się na taki obrazek.
Kochać, oczywiście, że kochać. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
Do ?zdrzonka .
........................

Poremontowa z Edenem, New Dawn, Rosa Guajarde, Flamentanze i PHM
Jeszcze jedna taka zima i jest szansa na pnący Eden



Po drugiej stronie różanka. A na niej widać: Burgundy Iceberg, William Szekspir, Heidi Klume, Tuscany.


Od strony wjazdu: sucha trawa , DD i LO.


Hanabi.


Westerland pod złotokapem. Potem będą tam żółte liliowce i powojnik tangucki.
Kącik utrzymany w tonacji żółci.


Pozdrawiam na ludowo

[Rewi]

Po prostu pięknie

[sweety]

Zdjęcie z wianek jest takie słodkie, że
Pokazałaś bardzo piękne zakątki rozczochranego, który w tych miejscach jest całkiem ... uczesnany Cudnie
Opis wycieczki bardzo mi się podoba. Zazdroszczę dzieciakom...

[a_nie]

Oczywiście zapomniałam poprzednio pogratulować odwagi. Zaimponowałaś i uczniakom i swoim mężczyznom, nie ma co.
Takie kule wersja w wodzie podobno w parku w Wejherowie są- muszę się zainteresować.
Widzę że tradycji stało się zadość i w noc świętojańska zgubiłaś wianek. Na krzesełku to chyba Twój.
Piękne masz róże. Czy u polonistki jeszcze jacyś dramatopisarze, poeci, czy tylko jeden reprezentant - Wiliam Shekspir

[Maska]

Urzekła mnie ta biała ściana z różami lawendą i in.

[Mufka]

Mów co chcesz, ale ten ogród to musi z gumy być Tyle się w nim śliczności mieści !
Co do sportów ekstremalnych, to tylko podziwiać odwagę mi pozostaje i ew. bić brawa...