Louise Odier jest tak czarujący(właśnie podziwiałam go u Neli),że nie wiem co ja zrobię
Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Gaga byłam ciekawa opini o Briosy.Ela byla nią zachwycona.Ja musialam zrezygnować z zakupu ale dobrze ,że niektóre osoby namowilam na nią tak jak i na Cinco de Mayo.
Louise Odier jest tak czarujący(właśnie podziwiałam go u Neli),że nie wiem co ja zrobię
Ale jakbyś zobaczyła czeską Marysię-Grażynko- klękajcie narody-biale małe kwiaty ale cały krzew śliczny i obsypany .Z daleka jaśnieje białą plamą.No tą muszę mieć.
Louise Odier jest tak czarujący(właśnie podziwiałam go u Neli),że nie wiem co ja zrobię
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Ilonko - Jacquelin du Pree niby ma być wielka, ale myślę że nie rośnie większa niż 1,5 m.
W każdym ogródku są inne warunki glebowe i inne zasilanie.
A każdą różę można przecież ciąć co tylko na dobre jej wychodzi.
Naparstnica jest biała, ale przed pełnym rozkwitem ma taki żółtawy odcień, który potem znika.
Aniu - będzie cudna jak podrośnie.
Ma jak na tego malucha sporo pąków jeszcze, więc jak rozkwitnie to pokażę.
Co do klejnotów, to lubię mieć różnorodność pod każdym względem.
To też dotyczy róż, bo mam od historycznych perełek do współczesnych rarytasów.
Tak już mam.
Przemku - nie ma sprawy.
Jak tylko zrobią nasiona to Ci zbiorę.
Ale nie wiem co z tego wyjdzie bo one nie zachowują właściwości matecznych.
Ale mogą też wyjść całkiem fajne krzyżówki.
Aneczko - ja też jestem.
Cudownie pachnąca, mocno, owocowo i bardzo długo utrzymuje kwiaty.
Odporna całkowicie na deszcz i cudne kolory.
Jest wprawdzie niewielka, ale mam nadzieję, że jak podrośnie to będzie jeszcze ładniejsza.
Jestem Ci bardzo wdzięczna za nią i za Cinco de Mayo
, gdyż obie są na prawdę śliczne i oryginalne.
Luknij na pw.
To na odmianę od róż trochę innych roślin.

Czy ktoś już stosował ten ekologiczny środek przeciwko grzybom - http://www.bioagris.com.pl/pdf/etykiety ... ykieta.pdf
W każdym ogródku są inne warunki glebowe i inne zasilanie.
A każdą różę można przecież ciąć co tylko na dobre jej wychodzi.
Naparstnica jest biała, ale przed pełnym rozkwitem ma taki żółtawy odcień, który potem znika.
Aniu - będzie cudna jak podrośnie.
Ma jak na tego malucha sporo pąków jeszcze, więc jak rozkwitnie to pokażę.
Co do klejnotów, to lubię mieć różnorodność pod każdym względem.
To też dotyczy róż, bo mam od historycznych perełek do współczesnych rarytasów.
Tak już mam.
Przemku - nie ma sprawy.
Jak tylko zrobią nasiona to Ci zbiorę.
Ale nie wiem co z tego wyjdzie bo one nie zachowują właściwości matecznych.
Ale mogą też wyjść całkiem fajne krzyżówki.
Aneczko - ja też jestem.
Cudownie pachnąca, mocno, owocowo i bardzo długo utrzymuje kwiaty.
Odporna całkowicie na deszcz i cudne kolory.
Jest wprawdzie niewielka, ale mam nadzieję, że jak podrośnie to będzie jeszcze ładniejsza.
Jestem Ci bardzo wdzięczna za nią i za Cinco de Mayo
Luknij na pw.
To na odmianę od róż trochę innych roślin.

Czy ktoś już stosował ten ekologiczny środek przeciwko grzybom - http://www.bioagris.com.pl/pdf/etykiety ... ykieta.pdf
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
I ja lubię różnorodność. Tak nieco od Sasa do lasa
Uporządkowany, sztywny, czy też formalny ogród to zdecydowanie nie dla mnie
Zwyczajnie mnie nudzi 
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Grażka Co to za roślinka na pierwszym zdjęciu..?Jacqueline de Pre urodziwa,u mnie w cieniu ,wykształciła aż jeden kwiat...
Podobna do niej ,ale w bardziej różowym kolorze jest Dainty Bess...z tym,że to róża wielkokwiatowa...i ma większy kwiat.Dzisiaj podziwiłAM jej świeżo otwarte kwiaty... 
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko!
Tego środka nie znam ale stosowałam Previcur Energy 840 SL. Wiosną podlałam całąliliową rabatę oraz te lilijki które musiałm wsadzić do ziemi. Jest bezpieczny dla dżdżownic i innych żyjątek.Tam gdzie podlewałam ,żadna z lilii nie jest chora, natomiast zachorowały orientalne posadzone w doniczkach, które nie były tym podlewane.
Poczytaj sobie
http://www.zielen24.pl/sklep/%C5%9Brodk ... -prod.html
Tego środka nie znam ale stosowałam Previcur Energy 840 SL. Wiosną podlałam całąliliową rabatę oraz te lilijki które musiałm wsadzić do ziemi. Jest bezpieczny dla dżdżownic i innych żyjątek.Tam gdzie podlewałam ,żadna z lilii nie jest chora, natomiast zachorowały orientalne posadzone w doniczkach, które nie były tym podlewane.
Poczytaj sobie
http://www.zielen24.pl/sklep/%C5%9Brodk ... -prod.html
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Jacqueline de Pre i Hanabi.
Szkoda, że już nie mogę ich zaprosić do siebie.
Bardzo mi się podobają te róże. Z przyjemnością będę oglądała je u Ciebie.

Szkoda, że już nie mogę ich zaprosić do siebie.
Bardzo mi się podobają te róże. Z przyjemnością będę oglądała je u Ciebie.
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko róże i potem różnorodność roślin to całe królestwo, ogród wtedy żyje i jest wesoły, w każdym zakamarku coś się kryje i zza każdego krzaka coś się wychyla
pkazuj swoje cudeńka bo masz ich bardzo dużo 
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko dzięki za wiadomości eko , przed tymi ulewami nastawiłam skrzyp na wyciąg no i nie udało mi się go wykorzystać, teraz jest gnojówką i jak znalazł ten link do wykorzystania, może jutro uda mi się podlać róże tym pachnącym złotkiem.
Moją Jacqueline du Pre obżarły ogrodnice, jak zresztą Golden Wings, po 6-7 jest na jednym kwiatku, normalnie plaga. Ciekawe czy jakbym opryskała tym pachnidłem kwiaty to dałyby sobie spokój
Previcur do podlania lilii
a może by spróbować bo jakoś mi ostatnio licho rosną.
A Twoje lilie już zaczęły spektakl
Moją Jacqueline du Pre obżarły ogrodnice, jak zresztą Golden Wings, po 6-7 jest na jednym kwiatku, normalnie plaga. Ciekawe czy jakbym opryskała tym pachnidłem kwiaty to dałyby sobie spokój
Previcur do podlania lilii
A Twoje lilie już zaczęły spektakl
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Ależ cudna lilijka i pięknie pokazana
Już zaczyna się czas na który zawsze czekam..... lilie to moje ukochane kwiaty. A w tym roku są wyjątkowo dorodne i ogrooooomne
Niektóre już mnie przerosły 
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Skalnica piękna i dobrze sfocona
Właśnie wczoraj oczyściłem kilka skalnic zarośniętych przez wszędobylskie rozchodniki.
Kamasję może przesadź do doniczki ale ona zimuje w gruncie.
Kamasję może przesadź do doniczki ale ona zimuje w gruncie.
- ewa_rozalka
- 1000p

- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko piękne Twoje różyczki ,co jedna to ładniejsza .Teraz będziemy szczęśliwe aż do jesieni
Pozdrawiam Cię 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Aniu - no to jesteśmy takie same......
W moim ogrodzie gospodarujemy we dwoje - ja i natura.
Neluś - to kwiaty skalnicy.
Też myślałam nad Dainty Bess ale ostatecznie wybrałam Jacqueline du Pree.
Ma chyba kwiaty tak samo duże jak DB a różu mam już w nadmiarze.
Aniu - to ciężki środek chemiczny działający wgłębnie czyli wnikający głęboko w roślinę.
Nie stosuję takiej hardowej chemii.
W warzywach jest rakotwórcza dla człowieka a niestety wielu producentów żywności ją stosuje.
Środek o który pytałam jest zabójczy tylko dla chorobotwórczych grzybów.
Nie ma wpływu na wnętrze rośliny.
Krysiu - jest wiele róż które i mnie się podobają a niestety nie mam już na nie miejsca.
Więc też z przyjemnością oglądam je u innych.
Marysiu - święte słowa.
Ogrody pod sznurek są ładne, ale wyglądają nienaturalnie.
Ile ogrodników tyle stylów i to właśnie stwarza, że każdy w jakimś czuje się dobrze.
Majeczko - u mnie na szczęście te paskudy omijają mój ogród z daleka.
Częściej to ja sama łamię jakiegoś pąka.
Środki naturalne mam cały czas pod ręką i używam dość często, więc może dlatego oprócz mszycy znajduję tylko nieliczne szkodniki.
Jednak zanim tak się stało, trwało to kilka lat.
Przykry to widok dla ogrodnika, kiedy jego wysiłki niweczą jakieś paskudy i dobrze Cię rozumiem.
Ja tego środka na pewno nie zastosuję.
Ale każdy ma wolną wolę i robi jak uważa.
Oprysk z gnojowicy może spalić płatki, gdyz liście mają całkiem inna strukturę, płatki są bardzo delikatne.
No i jak tu potem wąchać takie kwiatki.
Aga - spektakl liliowy zawsze jest imponujący.
Nie mówiąc już o zapachach.
Dzisiaj rozkwitła następna lilia.
Jacku - chyba wyjmę kamasję jak przekwitnie.
Szkoda byłoby zmarnować takie cebulki.
I jak radzisz wsadzę w doniczkę i zadołuję na zimę do szklarni.
Ewka - ano będziemy.
Codzienny obchód z kawką w ręce i aparatem na szyi, to norma.
Oby tylko pogoda była łaskawsza to będzie się działo....
Aneczko - słonko moje
ależ się cieszę
Następna ślicznotka do mnie trafi.
Podziękuję jak przyjadę po odbiór.
Wielkie, wielkie dzięki.
Trochę różności...............

.......i róża po przejściach, która miała mieć na imię Aloha, ale pytanie czy nią jest.
Bo wydaje mi się że to jakby coś innego.
To jej czwarty sezon u mnie gdzie po pierwszym całkiem zmarniała zimą i odrastała od zera.
Ale bardzo słabo rosła, więc przesadziłam w inne miejsce.
W poprzednim roku pokazała tylko jeden kwiat a w tym........
....i już wypuszcza następne pędy.

I tu mam prośbę o ocenę do znawczyń tematu.
Czy to jest Aloha czy nie jest?
W moim ogrodzie gospodarujemy we dwoje - ja i natura.
Neluś - to kwiaty skalnicy.
Też myślałam nad Dainty Bess ale ostatecznie wybrałam Jacqueline du Pree.
Ma chyba kwiaty tak samo duże jak DB a różu mam już w nadmiarze.
Aniu - to ciężki środek chemiczny działający wgłębnie czyli wnikający głęboko w roślinę.
Nie stosuję takiej hardowej chemii.
W warzywach jest rakotwórcza dla człowieka a niestety wielu producentów żywności ją stosuje.
Środek o który pytałam jest zabójczy tylko dla chorobotwórczych grzybów.
Nie ma wpływu na wnętrze rośliny.
Krysiu - jest wiele róż które i mnie się podobają a niestety nie mam już na nie miejsca.
Więc też z przyjemnością oglądam je u innych.
Marysiu - święte słowa.
Ogrody pod sznurek są ładne, ale wyglądają nienaturalnie.
Ile ogrodników tyle stylów i to właśnie stwarza, że każdy w jakimś czuje się dobrze.
Majeczko - u mnie na szczęście te paskudy omijają mój ogród z daleka.
Częściej to ja sama łamię jakiegoś pąka.
Środki naturalne mam cały czas pod ręką i używam dość często, więc może dlatego oprócz mszycy znajduję tylko nieliczne szkodniki.
Jednak zanim tak się stało, trwało to kilka lat.
Przykry to widok dla ogrodnika, kiedy jego wysiłki niweczą jakieś paskudy i dobrze Cię rozumiem.
Ja tego środka na pewno nie zastosuję.
Ale każdy ma wolną wolę i robi jak uważa.
Oprysk z gnojowicy może spalić płatki, gdyz liście mają całkiem inna strukturę, płatki są bardzo delikatne.
No i jak tu potem wąchać takie kwiatki.
Aga - spektakl liliowy zawsze jest imponujący.
Nie mówiąc już o zapachach.
Dzisiaj rozkwitła następna lilia.
Jacku - chyba wyjmę kamasję jak przekwitnie.
Szkoda byłoby zmarnować takie cebulki.
I jak radzisz wsadzę w doniczkę i zadołuję na zimę do szklarni.
Ewka - ano będziemy.
Codzienny obchód z kawką w ręce i aparatem na szyi, to norma.
Oby tylko pogoda była łaskawsza to będzie się działo....
Aneczko - słonko moje
Następna ślicznotka do mnie trafi.
Podziękuję jak przyjadę po odbiór.

Wielkie, wielkie dzięki.
Trochę różności...............

.......i róża po przejściach, która miała mieć na imię Aloha, ale pytanie czy nią jest.
Bo wydaje mi się że to jakby coś innego.
To jej czwarty sezon u mnie gdzie po pierwszym całkiem zmarniała zimą i odrastała od zera.
Ale bardzo słabo rosła, więc przesadziłam w inne miejsce.
W poprzednim roku pokazała tylko jeden kwiat a w tym........

I tu mam prośbę o ocenę do znawczyń tematu.
Czy to jest Aloha czy nie jest?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Już 3 raz zaglądam do Ciebie i w końcu mam czas wpisać.
Czy to takie sobie czy różyczki zawsze śliczne zdjęcia pokazujesz
Jestem coraz bardzie wkurzona, jak oświeci słońce to wyłażą z trawnika czy spod floksa szydlastego, aż sie wszystko rusza. 
Czy to takie sobie czy różyczki zawsze śliczne zdjęcia pokazujesz
Dzięki Ci za opis dotyczący tych nicieni. Ty stosowałaś na ślimaki i mówisz że to skutkuje. Ciągle zastanawiam się nad tymi nicieniami, kiedy i jak to zrobić, ile tego potrzebaMajka chyba podała linka do sklepu z środkiem nicieniowym, który niszczy w glebie larwy bruzdownicy, chrząszczy majowych i ogrodnic a także wielu innych szkodników.
Takim środkiem potraktowane właśnie po złożeniu jaj, kiedy wylęgną się larwy, byłby chyba dobrym ekologicznym rozwiązaniem tego problemu.
Trzy lata temu rozlałam nicienie na ślimakową plagę i bardzo to było skuteczne.
Było widać jak łaziły skarlałe i powykrzywiane aż padały.
Jak znajdę tego linka to wkleję .
Jest, znalazłam - http://www.trzmiel.pl/produkt173.html
Znalazłam tez taki - http://www.bioplaneta.pl/index.php?id=4
Korzystałam z tej firmy i preparat był skuteczny.![]()
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
Kogro-dzięki za ekowieści!Bardzo potrzebne.
Mój wet pokazał psa którego z trudem odratował po spożyciu granulek przeciw ślimakom.Więc trzeba bardzo uważać....
Mój wet pokazał psa którego z trudem odratował po spożyciu granulek przeciw ślimakom.Więc trzeba bardzo uważać....




