Jest u nas już jakiś czas, niestetykasia82 pisze:Zaraza ziemniaka jest już w woj.mazowieckim(m.in Przasnysz, Maków Mazowiecki)
http://piorin.gov.pl/sygn/php/rpowiat.php?kod=WAMM
Wielkimi krokami zbliża się do podlasia


Jest u nas już jakiś czas, niestetykasia82 pisze:Zaraza ziemniaka jest już w woj.mazowieckim(m.in Przasnysz, Maków Mazowiecki)
http://piorin.gov.pl/sygn/php/rpowiat.php?kod=WAMM
Wielkimi krokami zbliża się do podlasia





Nie liczyłbym na to, że zaraza idzie jakąś falą tylko z jednej strony kraju. Natomiast w zeszłym roku zdziwiło mnie trochę że wszędzie wkoło była, a w Łodzi i okolicach nie. Nie czekałem z opryskiem i prewencyjnie Mildex poszedłkasia82 pisze:Zaraza ziemniaka jest już w woj.mazowieckim(m.in Przasnysz, Maków Mazowiecki)
http://piorin.gov.pl/sygn/php/rpowiat.php?kod=WAMM
Wielkimi krokami zbliża się do podlasia

Dziękuję za odzewtomate pisze:aniluapnie - a jaka to odmiana pomidorka? Co do kropeczek na łodydze, to to jest normalne. Od odmniany też zależy, czy łodyga jest ciemniejsza czy jaśniejsza. Nie martwiłabym się na zapas, twoje pomidorki nie wyglądają żle. Co do liści, to może je przesuszyłaś? Miałam podobne plamki, ale u mnie były one spowodowane niską temperaturą. Skoro twoje stoją w domu, to to odpada...
 
  To za mało
 To za mało  ?
 ?  Na niedożywione też nie wyglądają... Nie martw się za dużo. Nadopiekuńczość jest gorsza niż zaniedbanie...
 Na niedożywione też nie wyglądają... Nie martw się za dużo. Nadopiekuńczość jest gorsza niż zaniedbanie...







Przelewane były na pewno, w dniczkach chyba mech ci rośnie. Poza tym, co to za "ziemia" jest na drugim zdjęciu? Czymś z wierzchu przysypałeś?salvege pisze:Witam,
przeczytałem bardzo dużo postów w poszukiwaniu przyczyny żółknięcia liści moich pomidorów i innych warzyw. Chciałbym się upewnić czy postawiłem dobrą diagnozę. Proszę o pomoc.
Wydaje mi się, że warzywa są przelane i mają niedobór magnezu, lecz być może to coś poważniejszego? Jak je uratować?
Z góry dziękuję,
Zbyszek

 Od kilku dni to listek tam, to listek tu (na ziemniakach) - niewiele tego, ale jednak. Miałam nadzieję, że będzie można się wstrzymać z pierwszym opryskiem chociaż do lipca, a tu taka bida... W ruch poszedł Curzate? M 72,5 WP.
  Od kilku dni to listek tam, to listek tu (na ziemniakach) - niewiele tego, ale jednak. Miałam nadzieję, że będzie można się wstrzymać z pierwszym opryskiem chociaż do lipca, a tu taka bida... W ruch poszedł Curzate? M 72,5 WP.
Podejrzewałem problem z przyswajaniem nawozu czego jedną z przyczyn mógł być zbyt kwaśny odczyn gleby, więc posypałem dolomitem. Podłoże to mieszanka torfu kwaśnego z odkwaszonym. Teraz zamiast eksperymentować postanowiłem zapytać ekspertówPrzelewane były na pewno, w dniczkach chyba mech ci rośnie. Poza tym, co to za "ziemia" jest na drugim zdjęciu? Czymś z wierzchu przysypałeś?
Pozdrawiam


 , rosną w szklarni, są na etapie kwitnięcia pierwszego grona i pączkowania drugiego, przed wysadzeniem ziemia została przekopana z kozim obornikiem ( dość sporo), niczym więcej nie zasilałam, podlewanie umiarkowane/rzadkie. Pogrzebałam w wątkach o chorobach i na razie wydaje mi się, że jest to nadmiar potasu i mikroelementów a brak azotu, czy moja diagnoza jest słuszna? Czy to coś innego?
 , rosną w szklarni, są na etapie kwitnięcia pierwszego grona i pączkowania drugiego, przed wysadzeniem ziemia została przekopana z kozim obornikiem ( dość sporo), niczym więcej nie zasilałam, podlewanie umiarkowane/rzadkie. Pogrzebałam w wątkach o chorobach i na razie wydaje mi się, że jest to nadmiar potasu i mikroelementów a brak azotu, czy moja diagnoza jest słuszna? Czy to coś innego? 
  
 

Nikt nie odniósł się do mojego problemu i nadal nie wiem co zrobić z tym krzakiem...massur pisze:Ja potrzebuję porady. Pogoda zrobiła swoje, mam takie ukształtowanie terenu, że woda zaczęła podchodzić od dołu i ziemia zrobiła się wilgotna, większość pomidorów wygląda OK, jeden dosyć dziwnie, krzak zrobił się jasnozielony, zaczęły żółknąć dolne liście (oberwałem), czubek dziwnie się zachowuje (może przekarmienie bo przesadziłem z obornikiem kurzym), ale są też niepokojące plamy na liściach:
Generalnie cały krzak ma kolor znacznie jaśniejszej zieleni niż reszta plus te plamy i żółknące liście od dołu, pytanie zatem czy to nie jakaś choroba i nie trzeba go wywalić z foliaka. Ten krzak to Malinowy Samokończący.
