Borówka amerykańska - 3 cz
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Co to za płyn zakupiłaś?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 4 cze 2013, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Zakwaszacz do ziemi w płynie bez nazwy, kosztował 8,50zł; w składzie ma żelazo. Osiem nakrętek na 10 l wody. Jak zadziała dam znać.
-
- 200p
- Posty: 448
- Od: 20 lut 2012, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
do zakwaszania a jednocześnie nawożenia polecam Insol pH
Pozdrawiam Piotr
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Dzięki za szybka odpowiedź - chodzi mi nie tyle o to czy podziałają co o karencję, nic zastosuje taką jak dla innych krzewów dla pewności trochę dodając, zresztą do zbiorów jeszcze sporo czasu zostałoanestle pisze:Switch lub Teldor są środkami do ochrony i zwalczania szarej pleśni na uprawach owoców bo prawdopodobnie o taką chorobę chodzi. Nie wiem czy mają one rejestracje na borówkę ale powinny podziałać.
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
U mnie Bluecrop ładnie wypuszcza nowe pędy, 3 kwiatki które się pojawiły - płatki chyba wiatr pozrywał albo ptaki strąciły - tak wiecie -cały dzbanuszek, ale to zielone(dno) z pręcikiem zostało - nie wiem czy to da owoce 
Chandler natomiast jakiś bidny nadal
liscie ma tak na 1/3 całej swojej wysokości od góry, dół goły, nie wypuszcza nowych pędów - mam wrażenie że stoi w miejscu. Obie traktuję tak samo, też pozabierałam korę z wierzchu bo liście czerwieniały - odłożyłam na "poleżenie". Po podlaniu biohumusem - Bluecrop ciemnieje na zielono, Chandler - już sama nie wiem, chyba mniej czerwony ale nie jestem pewna. Jakieś pomyśły? Może Chandlery tak już mają? W sensie - kapryśne są
?

Chandler natomiast jakiś bidny nadal


Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Jeśli dostanę ten kwas to tak zrobię jak poleca PO
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=313
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=313
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Właśnie z tego zielonego będzie owoc przynajmniej tak to wygląda.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Borówka amerykańska - 3 cz

Zgadza się, to zielone dno z pręcikiem jak napisała ania_j to właśnie będzie pyszny owoc (o ile dopisze słonko).

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Czytam,czytam i nadziwić się nie mogę jak można komplikować proste z natury rzeczy.W temacie "zakwaszanie gleby" było na forum mnóstwo postów.Ostatnio także mój.Uprawiam działkę ponad 30 lat czyli w czasach kiedy nie było neta i wiedza była z obserwacji i z książek które mam do dzisiaj, z lat 60-tych ,70-tych itd.Tam były opisane domowe sposoby zakwaszania gleby,które były ekologiczne i ogólnie dostępne.
1.kwas mlekowy- serwatka,zakwas z mąki lub chleba
2.kwas octowy- stężenie 0,1-0,2%
3.kwas szczawiow(trwale wiąże wapń)-kompot z rabarbaru(szczególnie dużo kwasu zawierają liście),wywar ze szpinaku
4.kwas cytrynowy-do nabycia w sklepie spożywczym
5.kwas ortofosforowy-sklepy z odczynnikami chemicznymi (uwaga!silnie żrący!) najtańsza metoda zakwaszania 1-2 ml na 10 litrów wody do podlewania.Wprowadza do gleby fosfor.Zalecany w akwarystyce.
Na ten temat odbyła się dyskusja z udziałem Kozuli w .2005r.tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &p=1262549
Jak widać odkąd są markety w których można kupić wszystko co i jest i co dopiero będzie, stare domowe sposoby odchodzą do lamusa.
ps.
przepraszam za ten trochę mentorski ton ale mam wokół siebie 60 działek i niektórym sąsiadom nie mogę wytłumaczyć od kilkunastu lat że decisem nie pryska się raz na tydzień,że w temp.do 15 stopni, że nie pryska się tym co zostało sąsiadowi obojętne co by to było,że środki ochrony roślin nie odmierza się łyżeczkami(tak, tak są jeszcze i tacy!!!),że wielkopąkowca porzeczkowego trzeba obrywać i niszczyć,że węgierkę z szarką trzeba wyciąć bo i tak wszystkie owoce opadają zanim dojrzeją a jest ona żródłem choroby itd.itd.
Pozdrawiam i dodaję kilka fotek z mojego azylu:

1.kwas mlekowy- serwatka,zakwas z mąki lub chleba
2.kwas octowy- stężenie 0,1-0,2%
3.kwas szczawiow(trwale wiąże wapń)-kompot z rabarbaru(szczególnie dużo kwasu zawierają liście),wywar ze szpinaku
4.kwas cytrynowy-do nabycia w sklepie spożywczym
5.kwas ortofosforowy-sklepy z odczynnikami chemicznymi (uwaga!silnie żrący!) najtańsza metoda zakwaszania 1-2 ml na 10 litrów wody do podlewania.Wprowadza do gleby fosfor.Zalecany w akwarystyce.
Na ten temat odbyła się dyskusja z udziałem Kozuli w .2005r.tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &p=1262549
Jak widać odkąd są markety w których można kupić wszystko co i jest i co dopiero będzie, stare domowe sposoby odchodzą do lamusa.
ps.
przepraszam za ten trochę mentorski ton ale mam wokół siebie 60 działek i niektórym sąsiadom nie mogę wytłumaczyć od kilkunastu lat że decisem nie pryska się raz na tydzień,że w temp.do 15 stopni, że nie pryska się tym co zostało sąsiadowi obojętne co by to było,że środki ochrony roślin nie odmierza się łyżeczkami(tak, tak są jeszcze i tacy!!!),że wielkopąkowca porzeczkowego trzeba obrywać i niszczyć,że węgierkę z szarką trzeba wyciąć bo i tak wszystkie owoce opadają zanim dojrzeją a jest ona żródłem choroby itd.itd.
Pozdrawiam i dodaję kilka fotek z mojego azylu:







Re: Borówka amerykańska - 3 cz
KaLo
Ja czytałem właśnie ten wątek i chcę zakwasić glebę tym kwasem.Tymi 10 litrami ile krzaków lub jaką powierzchnię podlać jednorazowo i jak czesto?
Podobne zapytanie odnośnie kwasku cytrynowego?
Ja czytałem właśnie ten wątek i chcę zakwasić glebę tym kwasem.Tymi 10 litrami ile krzaków lub jaką powierzchnię podlać jednorazowo i jak czesto?
Podobne zapytanie odnośnie kwasku cytrynowego?
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Witam! Potrzebuje pomocy. Szukam po różnych forach i nic nie mogę na ten temat znaleźć.
Borówkę posadziłam 2 lata temu (to jej 3 owocowanie powinno być). Mam 6 krzaczków różnych odmian. Przed posadzeniem gleba wymieniona na torf. Odpowiednio nawożone (wg zaleceń). Rosną przy murze domu od strony południowej. Przezimowały. Miały pąki. Ale od kilku tygodni przestały się rozwijać. Miałam nadzieję, że jeszcze ruszą, ale nic z tego. Niektóre listki zostały w pąkach, reszta w różnych stadiach rozwoju. (kolor blado zielony) Pojawiły się kwiaty i są nadal. Cała roślina wygląda jakby zatrzymała się na pewnym etapie wegetacji. Nierozwinięte pąki zaczynają schnąć
(( Opisana sytuacja dotyczy wszystkich krzaczków.
Co się z nimi stało??? czy możliwe że zmarzły tuż po rozpoczęciu wegetacji? Czy jest szansa, że przeżyją? Jest mi tak strasznie żal, bo w zaszłym roku miały bardzo dużo smacznych owoców
(
Proszę o pomoc!
Borówkę posadziłam 2 lata temu (to jej 3 owocowanie powinno być). Mam 6 krzaczków różnych odmian. Przed posadzeniem gleba wymieniona na torf. Odpowiednio nawożone (wg zaleceń). Rosną przy murze domu od strony południowej. Przezimowały. Miały pąki. Ale od kilku tygodni przestały się rozwijać. Miałam nadzieję, że jeszcze ruszą, ale nic z tego. Niektóre listki zostały w pąkach, reszta w różnych stadiach rozwoju. (kolor blado zielony) Pojawiły się kwiaty i są nadal. Cała roślina wygląda jakby zatrzymała się na pewnym etapie wegetacji. Nierozwinięte pąki zaczynają schnąć

Co się z nimi stało??? czy możliwe że zmarzły tuż po rozpoczęciu wegetacji? Czy jest szansa, że przeżyją? Jest mi tak strasznie żal, bo w zaszłym roku miały bardzo dużo smacznych owoców

Proszę o pomoc!
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Dla mnie to wygląda jak podgryzienie korzeni przez nornice lub pędraki. Jeśli tak jest to niewieleankh pisze: Miały pąki. Ale od kilku tygodni przestały się rozwijać.
da się zrobić - oberwać wszystkie kwiatki i liczyć, że resztka korzeni pozwoli jakoś przeżyć roślince.
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Inspekcja moich borówek rzuca trochę światła na słabe plony. Odkryłem około 20cm wokół krzaków lekkiej ziemi i pod każdym znalazłem dziury i kiełkujące orzechy. To nornice?
Krety raczej wykluczam. Postawiłem 2 odstraszacze dźwiękowe(solarne) na 9 krzaków.
Macie jakiś pomysł na wypędzenie i ochronę borówek przed tymi gryzoniami?
Krety raczej wykluczam. Postawiłem 2 odstraszacze dźwiękowe(solarne) na 9 krzaków.
Macie jakiś pomysł na wypędzenie i ochronę borówek przed tymi gryzoniami?
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Z wielkim bólem serca poświęciłam jedną i ją wykopałam, żeby sprawdzić stan korzeni. Robaków nie widać, korzenie nie poobgryzane, aczkolwiek jak na 3 rok rośnięcia dość mało rozwinięte. Łodyga przy korzeniu bardzo łykowata i twarda.t271828 pisze: Dla mnie to wygląda jak podgryzienie korzeni przez nornice lub pędraki. Jeśli tak jest to niewiele
da się zrobić - oberwać wszystkie kwiatki i liczyć, że resztka korzeni pozwoli jakoś przeżyć roślince.
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
W takim razie przepraszam za mylny trop. Musi to być jakaś choroba, ale jeszcze się z czymś takim nie spotkałem, może szara pleśń ale wtedy zaczęłoby się od końcówek pędów (chociaż diabli wiedzą). Może ktoś jeszcze będzie miał jakiś pomysł.