Hanuś - śłicznie przed tą burzą! U nas też dopiero co grzmiało i błyskało się i oczywiscie lało jak głupie.
Powiedz mi kochana moja, kiedy sadzi się liliowce i kosaćce te kłączowe?
Pozdrawiam, Iwona. moje wątki ten się nie myli co nic nie robi
Iwonko w zasadzie są to bardzo żywotne rośliny i wg mojego doświadczenia nie ważna pora roku przy sadzeniu.Kosaćce posadź płytko,to będą kwitły.Napisz jaki kolor masz ,bo ja jutro szykuję ci paczkę i też myślałam o kosaćcach do twojego oczka.Zresztą nieważne i tak ci wyślę,bo już nie pamiętam,które są żółte a które szafir
Haniu kochana aleś Ty elegancka w tym kapelusiku fiu,fiu ,fiu córcia ładna kobita nie wygląda ,że ma 2 ancymonków
Kwiaty które pokazujesz jak zwykle piękne Hanuś jak u Ciebie pada to przyjdź do mnie na Mazurach piękna pogoda
Haniu - ja miałam kępę kosaćców własnie koło oczka i w tym roku zakwitło tam dosłownie 5 kwiatów. Przesadziłam ją w zeszłym tygodniu na bardziej słoneczne miejsce. Mam też te takie wodne, ale one nie kwitły mi wcale... Tu masz oba rodzaje na zdjęciu z połowy maja
Pozdrawiam, Iwona. moje wątki ten się nie myli co nic nie robi
Iwonko myślę o tych szerokolistnych/na zdjęciu widać ich trzy sztuki/One muszą być posadzone płytko tak aby wierzch bulwy był prawie widoczny jak są głęboko posadzone nie będą kwitły,te drugie o długich wiotkich liściach takie są kapryśnice u mnie w tym roku też słabo kwitły.Napisz mi czy masz dość tych szerokolistnych ,bo jutro mam kopać
Ale laseczka z Ciebie Haneczko ,miło jest poznać Panią z którą się wymienia swoje poglądy , o córce nie wspomnę -udała Ci się jak zresztą wszystko --- ciasta trzeba skosztować ,kwiaty obwąchać i zmykać bo próżna już pora :P
Edytka
Widziałam twoje lilie,ty masz same pachnące.Azjatyckie lilie są nie pachnące lub o słabo wyczuwalnym zapachu Gabryś
Jestem tak pazerna na ciasto,że wybacz.Drugim razem jak dostanę coś "na krzywkę" to ci zaniosę ociupinkę Jadzia
Chętnie bym wpadła do ciebie na Mazury,ale "gospodarstwa" /kot i pies no i moje kwiaty/ muszę pilnować.A kapelusz jest ze słomy w czerwcu pamiętasz jak grzało Bogusia dzięki za mile słowa ,ty też masz się czym pochwalić.Twoje wnuki te co pokazałaś są urocze a z ciebie bije tyle energii,że "wszystkie kościoły w Wodzisławiu jeszcze byś przeskoczyła"- a ja w Kielcach
Haniu odwiedziłam Twój ogród ponownie ale u Ciebie kolorowo, pachnące przepiękne róże i lilie. Co do Pań tego ogrodu, są bardzo miłe i sympatyczne ale najbardziej uroczy jest kiciuś, tylko nad czym on tak myśli? Pozdrawiam serdecznie Irena.
Haneczko ja bez swojego kapelusz też się nie ruszę ,albo czapeczki ,kiedyś jak byłam piękna i młoda to mama krzyczała włóż coś na głowę ,a teraz nie mogłabym pracować bez nakrycia głowy
Pozdrawiam