Uprzedzam jednak, że będę gospodynią nie narzucającą się i nie będę Wam przeszkadzała w zwiedzaniu tej mojej zieleniny (czyt, za często tu nie będę...

No i dla przypomnienia, lub info dla nowych Gości...
Działkę dostałam ?po rodzicach?, ale zagospodarowywać ją zaczełam dopiero jak znalazłam sie na Forum. Dostałam wtedy zielonego zakręcenia, podsycanego bardzo umiejętnie przez Forumki i Forumków


Moja działka ma ok 4000 m2 z czego zagospodarowana jest 1/3, kolejne ? jest w trakcie cywilizowania, a pozostałą część, nad strumieniem (bo przez moją działkę przepływa strumień wpadający później do rzeki) pozostawiłam do władania naturze. I ona radzi sobie tam bardzo dobrze tworząc łąkę, chaszcze i ... morze pokrzyw. Zadowolone są z tego również przeróżne żyjątka, ptaszki i zwierzątka.
Za mojego życia ten teren nie będzie doprowadzony do użytku, bo nie mam niestety tylu rąk co hinduska Kali, a czasami bardzo by się przydały.
Działka jest bardzo wąska (16 m szer) i straaasznie długa, przez co trudna do aranżacji i zagospodarowania. Ziemię mam mokrą, gliniastą i... kwaśną. Kocha ją mech, skrzyp, pokrzywy, szczaw ? walczę z nimi nieustannie, ale jak na razie chwasty wygrywają.
No dość tego gadania, zapraszam do oglądania.













