Tak wiem że maja za dużo azotu już o tym pisałem i prosiłem tutejszych guru o pomoc. Gdybym wiedział to bym nie dawał na start po wsadzeniu pomidorów 0,5% saletry amonowej w ilości około 0,5litra. Tak wiec pomidory chyba już przeżarły tą saletrę i teraz korzystają z składników zawartych w glebie.jokaer pisze:DoktorPio
Nie które to nie wiem, ale wyglądają jak przeazotowane
Zastanawia mnie czy to przeazotowanie nie wpłynie znacząco na liczbę gron i zawiasków w gronie

Ale cóż ja mogę teraz zrobić ?
Glebę mam dobrą albo nawet bardzo dobrą, a zdecydowałem się na wiadra :aguskac pisze:Piękne, aż chyba przekarmione, ale współczuję podlewania. Czy miałeś aż tak fatalną glebę, że decydowałeś się na wiadra? Wydaje mi się, że w wiadrach bardzo szybko przesycha gleba, zapodlewasz się na amen![]()
Ja podlewam swoje raz na tydzień, bo u mnie gleba bardzo długo trzyma wilgoć.
- łatwy sposób po zakończonej uprawie pomidora wywalam "zużytą " ziemie bez konieczności wymiany całego podłoża.
- w początkowym etapie uprawy ziemia łatwiej sie nagrzewa i osiąga bardziej optymalną temperaturę dla systemu korzeniowego
- łatwiej i bardziej precyzyjne się podlewa każdy krzaczek i można pod każdą roślinkę podlać to co ona lubi

- w przypadku przelania gleba w wiaderku szybciej się osusza bo jest na wyższym poziomie niż grunt na którym stoi łatwiej ją napowietrzyć
- miedzy wiaderkami na niższym poziomie

Jak wiadomo pomidory nie lubią zbyt mokrego podłoża !
I teraz najciekawsze póki co krzaki jeszcze nie są aż tak duże i maja pozawiązywane po 2-3 grona a ja przy takiej pogodzie jaką mamy i wcześniej jak było b.ciepło podlewam pomidory raz na tydzień i myślę że jeszcze 2 dni by wytrzymały bez podlewania !!!
Podlewam w ilości 2 litry na roślinę, w wiaderku mam wywiercone cztery otwory o średnicy 45mm i wiaderko jest wkopane w podłoże na jakieś 5-7cm. To po to że jak wlewam duża ilość wody np 2 litry to gdyby wiaderka stały na ziemi to woda zapewne by szybko wyleciała ponieważ przy brzegach wiadra robi się mała szczelina i woda by szybko dotarła do dna i uciekła przez otwory

