Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Fajne te robale, bardzo malownicze
Co do os, to u mnie zauważyłam wchodzą w dachówkę. Chyba też powinnam zawołać fachowca. Kiedyś właziły pod parapet, bo się rozszczelnił i tam robiły gniazdo. Myślałam, że dopiero zaczynają więc nalałam wody
, a tu jak zaczęły wylatywać, to spierniczałam gdzie pieprz rośnie(czyli do domu
). Potem parapet w ramach gwarancji został naprawiony, osy przylatywały, ale na darmo. Uwzięły si,ę chyba na moją chałupę i wlazły na górę. Muszę wleźć na strych i sprawdzić czy do środka nie powłaziły. Piszecie, że one żrą drewno
, a moja chałupa jest drewniana 
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Ciekawe zdjęcia wstawiasz ale pajaczki rrr jak najdalej od mojego ogrodu - mam fobię od dzieciństwa gdy mnie coś ukłuło i skutki z wiekiem nasilaja się ....
Nie wiedziałam, że osy zjadaja drewno
jednak to forum dużo uczy 
Nie wiedziałam, że osy zjadaja drewno
- DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
zdjęcie pajączków bardzo ciekawe ale nie lubię ich
już mnie trzęsie...U Ciebie tak jak u nas pochmurnie i ciagle pada i przestaje i pada i tak w kółko ??
- ewa_rozalka
- 1000p

- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko czy Ty już wrócilaś ,bo umieram z ciekawości ,co tam sobie zakupiłaś .

- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Witajcie Kochani
Wybaczcie, że dziś nie odpiszę indywidualnie
Wreszcie pogoda pozytywnie zaskoczyła, cały dzień słońce toczyło walkę z chmurami i po raz pierwszy od dość dawna wygrywało
Wyjazd do Kapiasa zaliczam do bardzo udanych, nawet moja cała Rodzinka wyjątkowo czynnie uczestniczyła w wyborze roślin
Kupiłam 2 róże rugosa 'exception rotes meer' (jej zapach powalił mnie na kolana
). Tu jeszcze w donicach, ale siedzą już na swoich miejscach:

Kupiłam też buczka 'Purple fountain', tawułki 'Lollypop', brunnery do cienistej rabaty. A od Mamuśki na dzień dziecka dostałam różę pnącą 'Laguna'
Pracowaliśmy z M. do późna, choć raz zrobiłam coś od początku porządnie
czyli zero sadzenia w trawie, darń porządnie zerwana
Wróciliśmy dość późno do domu, więc w ziemi siedzą na razie tylko rugosy i buk. Wymyśliłam sobie rabatę z rugosami pod tujami (u mnie nie da się inaczej niż pod tujami...), przed różami posadziłam buk, a dookoła niego tawułki. Niestety później zastanowiłam się, że buk z czasem może zasłonić róże, ale do czasu aż buk rozrośnie się w dół a rugosy w górę, rabatę zawsze mogę 'przemeblować', ponadto buk nie musi płakać do samej ziemi, mogę go przycinać (wiem wiem, pocieszam sama siebie
).
Jutro ciąg dalszy prac, o ile pogoda pozwoli
Dziś obowiązkowo zdjęcie mojego aktualnego ulubieńca:


W okolicach taczki powstaje nowa rabata (w tej chwili wygląda to już jak zalążek rabaty, niestety nie mam 'aktualniejszego' zdjęcia):


Kupiłam też buczka 'Purple fountain', tawułki 'Lollypop', brunnery do cienistej rabaty. A od Mamuśki na dzień dziecka dostałam różę pnącą 'Laguna'
Jutro ciąg dalszy prac, o ile pogoda pozwoli
Dziś obowiązkowo zdjęcie mojego aktualnego ulubieńca:


W okolicach taczki powstaje nowa rabata (w tej chwili wygląda to już jak zalążek rabaty, niestety nie mam 'aktualniejszego' zdjęcia):

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko fajne zakupy, buczka normalnie zazdroszczę, bo marzy mi się , ale niestety muszę o nim zapomnieć, bo kompletnie nie mam miejsca...... Różanecznik przepiękny 
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
..a pająki brr nie mam do nich miłości...ale zdjęcia fantastyczne...
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Agnieszko, dziękuję
Buczek ma jeden pęd, który aż prosił się, żeby na tyczce podwiązać go do samej góry - wiem, że tak można wydłużać brzozy pendule, mam nadzieję, że buczek też do takiego formowania się nadaje...? U mnie z miejscem jak widać jeszcze całkiem dobrze, choć M. coś marudził, że 'tak fajnie mu się kosiło pod tujami na prostej drodze, a teraz będą jakieś zawijasy'
Ale sam kopał doły, więc myślę, że do coraz większej ilości zawijasów się powoli przyzwyczai
Nasze dialogi podczas 'prac ziemnych' często mnie rozśmieszają:
ja: czy Ty nie widzisz, że depczesz po obrzeżu trawy? stań tu gdzie już nie ma darni.
on: (wzdycha ciężko)
ja: rozumiem, że to, że mi pomagasz zabiera mi prawo do zwracania Ci uwagi, nawet jak coś źle robisz?
on: no coś w ten deseń kochanie
Wieczorem wpadł na chwilę kuzyn z żoną, pytali o rododendrony, nie zdążyłam jeszcze otworzyć buzi, a M. z dumą opowiadał o wymaganiach rh (które wg niego kończą się na okrywaniu na zimę, ale dla mnie liczy się fakt, że M. powoli zaczyna łykać bakcyla ogrodowego)
-- Pt 31 maja 2013 23:30 --
Misiu
jest jeden kwiatek nawet, dzięki któremu skusiłam się na nie, zapach jest tak intensywny, że roznosił się upojnie na całe auto 
ja: czy Ty nie widzisz, że depczesz po obrzeżu trawy? stań tu gdzie już nie ma darni.
on: (wzdycha ciężko)
ja: rozumiem, że to, że mi pomagasz zabiera mi prawo do zwracania Ci uwagi, nawet jak coś źle robisz?
on: no coś w ten deseń kochanie
Wieczorem wpadł na chwilę kuzyn z żoną, pytali o rododendrony, nie zdążyłam jeszcze otworzyć buzi, a M. z dumą opowiadał o wymaganiach rh (które wg niego kończą się na okrywaniu na zimę, ale dla mnie liczy się fakt, że M. powoli zaczyna łykać bakcyla ogrodowego)
-- Pt 31 maja 2013 23:30 --
Misiu
- ewa_rozalka
- 1000p

- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko zakupy zrobiłaś porządne ,możesz mieć gwarancję ,że nic Ci nie uschnie .Takiego buczka mam od dawna ,jest już dosyć dużym drzewem .Można wiersze pisać na cześć jego urody . 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42394
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko czytałam u Ewciu o problemie z frezjami. Ja kupiłam frezje u Starkla pełne i zwykłe - 3 tygodnie siedziały w doniczce jak zaklęte. Teraz wystają chyba dwa kiełki, a kwiatki może będą na Boże Narodzenie
Róża to chyba ta do ucierania. Mam takie krzewy dostałam od znajomych, bo w sprzedaży były tylko puste, a ja nie wyobrażam sobie ogrodu bez takich róż.
Róża to chyba ta do ucierania. Mam takie krzewy dostałam od znajomych, bo w sprzedaży były tylko puste, a ja nie wyobrażam sobie ogrodu bez takich róż.
- DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
no zakupy rewelacja i tak rozbudziłaś moją ciekawość z ta swoją nową rabatą a zdjęcia ni ma
zrób proszę ... 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Taka różę, jak mówi Marysia, trzeba mieć w ogrodzie
Pięknie pachnie, jest zdrowa, odporna i nie wymagająca. No i masz szczęście, że "odziedziczyłaś" takie piękne rh. Nawet nie wiesz, jakie to szczęście mieć na dzień dobry wysokie drzewa, wyrośnięte iglaki, czy takie rododendrony i azalie 
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko może spotkałas u Kapiasa Agnieszkę i Renię? Renia dzwoniła i też stała przy buczkach -ona zachwycała sie buczkiem tricolor...pewnie deptałyście sobie po śladach 
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Witaj Milenko.
Piękne róże kupiłaś. Czy to te jadalne do ucierania?
Chociaż sama mam jakąś odmianę jadalna, ale i tak ich nie zrywam, bo mi szkoda kwiatów
.
Pająkom mówimy zdecydowane nie. 1,2 niech sobie będą, ale nie setki...tak jak u mnie. A parę takich gniazd też znalazłam. Jak pomyślę, że z każdego wyrośnie wielgachny krzyżak...A potem się idzie spokojnie i bach twarzą w pajęczynę.
Ja z nimi walczę
. Co za dużo to niezdrowo:).
P.S. Cudny różanecznik a stokrotkowa łączkę to chyba żal kosić. Urocza!
Piękne róże kupiłaś. Czy to te jadalne do ucierania?
Chociaż sama mam jakąś odmianę jadalna, ale i tak ich nie zrywam, bo mi szkoda kwiatów
Pająkom mówimy zdecydowane nie. 1,2 niech sobie będą, ale nie setki...tak jak u mnie. A parę takich gniazd też znalazłam. Jak pomyślę, że z każdego wyrośnie wielgachny krzyżak...A potem się idzie spokojnie i bach twarzą w pajęczynę.
Ja z nimi walczę
P.S. Cudny różanecznik a stokrotkowa łączkę to chyba żal kosić. Urocza!
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Dziewczyny Kochane, nastrój mam nieciekawy; kilka dni temu mój pies zadusił małego szarego ptaszka, nie wiem, jak to się stało - może był chory, że dał się dopaść... Dziś na zewnętrznym parapecie pokoju na górze znalazłam zwłoki kolejnego - chyba drozda
Cały dzień o tym myślę i jakoś nie mogę się otrząsnąć.. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy chemia na osy nie ma z tym związku... Parapet, na którym leżał, jest pod samym strychem... Niby taka kolej rzeczy, ale widok dwóch martwych ptaków w przeciągu kilku dni to dla mnie za wiele
Betinko - gnojówkę z pokrzyw mam, częściowo już podlałam rośliny, na mszyce to mam sprawdzone opryski z papierochów, czosnku i cebuli. Gnojówką jeszcze nie próbowałam. Nie znam się zbytnio na różach, ale czy rugosa to nie przypadkiem właśnie r. pomarszczona? (z łaciny tak).
Ewo-rozalko - czy można go powiększyć trzymając górny pęd podwiązany? W szkółce było sporo okazów, ale ten jeden miał właśnie górny, idealny do podwiązania
Marysiu - miło mi, że wreszcie mnie odwiedziłaś
Moje frezje, tak jak i dalie kupiłam w sklepie wysyłkowym Legutko. Mimo deszczowej aury, co jakiś czas je podlewam, bo rabatka jest lekko pod zadaszeniem, które i tak niewiele daje podczas deszczu. Dalie wzeszły w 80%, frezja jeszcze ani jedna. Pocieszyłaś mnie, może jeszcze jest szansa... i w październiku doczekam się kwiatów
Leosiu - chciałam zrobić zdjęcie, jak uzupełnię dziś rabatę o tawułki... Pogoda jak zwykle pokrzyżowała plany. Zimno, pada i prawie jak zwykle wieje
Aniu - szukając domu brałam pod uwagę właśnie również ogród. Oczywiście patrzyliśmy przede wszystkim na cenę i stan budynku, mieliśmy szczęście znaleźć właśnie taki złoty środek
Ale pamiętaj, że Twój ogród ma ten plus, że wszystko komponujesz w nim wg własnego uznania
Ewo rybnicka - rozglądałam się za Dziewczynami, Agnieszkę może nawet bym rozpoznała, ale widocznie się minęłyśmy
Karolinko - akurat o tej nic nie piszą, ale też chętnie się dowiem. Tylko mi chyba byłoby szkoda niszczyć takie piękne kwiaty.. Uwielbiam zapach róż, ale tylko zapach i koniecznie naturalny (żadne chemiczne zamienniki). Niestety na myśl o różanej konfiturze aż się otrząsam
Stokrotki uwielbiają koszenie, a ja uwielbiam stokrotki 
Betinko - gnojówkę z pokrzyw mam, częściowo już podlałam rośliny, na mszyce to mam sprawdzone opryski z papierochów, czosnku i cebuli. Gnojówką jeszcze nie próbowałam. Nie znam się zbytnio na różach, ale czy rugosa to nie przypadkiem właśnie r. pomarszczona? (z łaciny tak).
Ewo-rozalko - czy można go powiększyć trzymając górny pęd podwiązany? W szkółce było sporo okazów, ale ten jeden miał właśnie górny, idealny do podwiązania
Marysiu - miło mi, że wreszcie mnie odwiedziłaś
Leosiu - chciałam zrobić zdjęcie, jak uzupełnię dziś rabatę o tawułki... Pogoda jak zwykle pokrzyżowała plany. Zimno, pada i prawie jak zwykle wieje
Aniu - szukając domu brałam pod uwagę właśnie również ogród. Oczywiście patrzyliśmy przede wszystkim na cenę i stan budynku, mieliśmy szczęście znaleźć właśnie taki złoty środek
Ewo rybnicka - rozglądałam się za Dziewczynami, Agnieszkę może nawet bym rozpoznała, ale widocznie się minęłyśmy
Karolinko - akurat o tej nic nie piszą, ale też chętnie się dowiem. Tylko mi chyba byłoby szkoda niszczyć takie piękne kwiaty.. Uwielbiam zapach róż, ale tylko zapach i koniecznie naturalny (żadne chemiczne zamienniki). Niestety na myśl o różanej konfiturze aż się otrząsam


