Na wstępie zaznaczę, że jestem nowicjuszem jeżeli chodzi o pielęgnacje róż.
Moją różę dopadła dziwna przypadłość, ma biały nalot na liściach.. Dopiero w tym roku coś takiego wyskoczyło, i nie mam pojęcia co to może być, może to przez mój sposób podlewania róży( spryskiwanie liści po zachodzie słońca).
To był pierwszy problem, następny to jakieś dziwne zielone strączki, larwy nie wiem co to jest, takie coś małe zielone

znajduje sie to pod liśćmi oraz, w nowych pędach na liściach, i jest to dosyc liczne, czy to larwy mszyc? mogę załączyc ewentualnie zdjęcie tego czegoś..
Jeżeli ktoś spotkał się z takim czymś, byłbym bardzo wdzięczny gdyby mi doradził jak się tych "przypadłości" z róży pozbyć.