Najpierw kochani ,musze wyprowadzić Was z będu w który nieumyslnie Was wprowadziłam.

Te piekne różowe kwiatuszki nie należą do Princ of silwer, tylko do Rawe on.Coś mi nie pasowało...dobrze ze sprawdziłam
Agatko, każdy ma na swojej liście rośliny które kocha i takie za którymi nie przepada.Muszę się przyznać ze ja nie przepadam za hortensjami...a i róże są piękne u kogoś ,a le u mnie to już nie koniecznie....
Alinko, Napisz mi czy te kwiatki można suszyć i czy będą ładnie wyglądały?Czy oblecą?Widzialam twoje kompozycje i zazdroszczę talentu

.Agatka się chyba nie pogniewa...A jak popłacze to będzie miała ładniejsze oczka

Ja też czasem stosuję zamiast kropelek
sweety pisze:Strasznie lubię te delikatne kwiatuszki żurawek

Ciekawe, jakich w tym roku się dorobisz

Aniu, czekam ciągle na te które nie dojechały...Nie przypuszczałam nawet że tak mi się będą podobały ich kwiatuszki.Czyatałam ze takie "do ścięcia"...a ja je pokochałam.Codziennie biorę męża za rękę , do ogródka ,każę kucnąc i podziwiać
gracha pisze:Aniu iryski Twoje są cudowne , pozdrowienia dla Franka - artysty

Grażynko, to dopiero początek irysów

u mnie.
Alenka pisze:Ale cuda pokazujesz
A tort...niesamowity

Naprawdę sam wpadł na taki pomysł???? Ale musiałaś mieć uśmiech na cały dzień

Sam wymyślił dekorację i nawet nie pytał czy może ...i jak wróciałam do domu to było już gotowe .Jeszcze na dole poukładał kwiaty orlików, i śniedka.Naet teściowa podziwiała(ale nie wiedziała kto to wymyślił),choć na głos nie pochwaliła
