Witam i nie pozwolę złego słowa na maj powiedzieć
Jest wspaniały, nawet z deszczem i chłodem. Dawno już ogród nie był tak bujny, dawno tak nie kwitły rododendrony i azalie, nawet te, które ledwo zipały, dawno tak nie wyglądały róże, szczególnie pnące. Po prostu rewelacja majowa.
Sweety, ja wiem, po co nam to zielone w niezliczonych odmianach ( i dobrze, że u każdego nieco inne), ale
Sławek postawił pytanie i zamiast odpowiedzi dostał również pytanie...
Kocimiętki poważam bardzo za całokształt, a szczególnie te, które nie interesują kotów. A niech się sieją, ku chwale...
Keetee, Ty łaziłaś u mnie, a ja u Ciebie. Patrz, jak nas słonko ożywiło

.
Ptaków bardzo mi żal, ale z tym dzwonkiem na kocie ...

. Raz spróbowałam, ale kot dostał takiego szału, że bardzo szybko mu ten dzwonek zdejmowałam

. Może gdyby od małego... A ptaków się kręci masa. I popatrz, że to głównie ten grubas
Szuwarek je łapie...
Nadwyżek host nie mam już komu oddawać, rozważam straganik na rynku

.
June pochodzi z nieocenionej
Bergenii. Miłego

.
Irminko 
, no jesteś nareszcie

. Wiesz, jak mi Ciebie brakowało przez całą tę długą zimę

A teraz ilekroć popatrzę na
Loddon Annę 
. Miło mi, że Ci się spacer z
Robaczkiem udał, dzięki

. Pochwała od Ciebie...no, no.
Muffinko, właśnie dziś skonstatowałam, że maj nam się kończy

. Dawno już taki cudny nie był. Ot, co znaczy łagodna zima i mokra wiosna...Ogród wygląda pięknie i zapowiada już następne atrakcje. Ja teraz czekam na niebieski okres z dzwoneczkami, ostróżkami, lnem, bodziszkami i, oczywiście, kocimiętką

.
Podpórka w istocie dość udana, z OBI.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło i słonecznie. Cieszcie się majem, póki jeszcze jest

.