U oster sezon 2012
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U oster sezon 2012
Spieszysz się jak ja, ale w przyszłym roku już będą efekty bardzo widoczne
masz ślicznego orlika 
Re: U oster sezon 2012
Wandziu, u mnie takie same wisienki, po prostu nie mogę się nadziwić jak te rośliny pędzą. Z niepokojem patrzę w przyszłość - co to oznacza? Zima będzie we wrześniu?
U Was postępy w pracy że zadyszki dostaję.
Nie wiem co lepsze: mieć roślin za mało czy za dużo.
Wszystko jest do zrobienia czego jesteście przykładem.
Pozdrawiam
U Was postępy w pracy że zadyszki dostaję.
Nie wiem co lepsze: mieć roślin za mało czy za dużo.
Pozdrawiam
By być szczęśliwym wystarczy zdać sobie z tego sprawę.
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Iwonko, mam nadzieję jeśli chodzi o efekt
Martwiłam się o kupioną w tym roku wierzbę mandżurską, ale po kilku martwych tygodniach nagle puściła pąki i już spora
Tak, orlik śliczny.
Darku, myślę, że nie będzie tak źle z tą szybką zimą.
Prace w naszym obejściu postępują szybciej, niż u Was, bo nas więcej zasuwa i zdrowsi jesteśmy
od Ciebie i Twojej żonki
Dylemat: "Nie wiem co lepsze: mieć roślin za mało czy za dużo.
" przeżywają chyba
wszyscy zielono zakręceni. Dzięki za pozdrowienia i również serdecznie pozdrawiam
Martwiłam się o kupioną w tym roku wierzbę mandżurską, ale po kilku martwych tygodniach nagle puściła pąki i już spora
Tak, orlik śliczny.
Darku, myślę, że nie będzie tak źle z tą szybką zimą.
Prace w naszym obejściu postępują szybciej, niż u Was, bo nas więcej zasuwa i zdrowsi jesteśmy
od Ciebie i Twojej żonki
Dylemat: "Nie wiem co lepsze: mieć roślin za mało czy za dużo.
wszyscy zielono zakręceni. Dzięki za pozdrowienia i również serdecznie pozdrawiam
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Dzisiaj poniedziałek: jak zwykle u mnie dzień zakręcony tak jak piątki:
dwoje dzieci na ósmą na miejscu, jedno dowieźć do Pyrzyc na 8.30
Wróciłam na 9.30, kawka, przebrać się i do ogrodu. Brat juz zasuwał przy chodniku, a ja miałam
bojowe zadanie zabrać wszystkie roślinki z rabaty pod bzami, bo nowy chodnik ma zmienić nieco
swoje położenie. Część w doniczkach, inne w nowych miejscach

Rabatka dolna otrzymała border

Winobluszcz ładnie się rozrasta: jest u mnie już trzeci sezon

A ponieważ ostatnie deszcze spowodowały zwielokrotniony przerost chwaściorów, postanowiłam
pozbyć się problemu i rabatkę z kwiatami też wykończę agrowłókniną i trocinami. Z czasem posypię
ją też wiórami

No i tradycyjnie: postęp w pracach chodnikowych: nadzór budowlany sprawdził i potwierdził prawidłowość
wykonania

Jutro muszę wreszcie porządnie wykonać podpórki dla pnących. Dziś mąż nawiercił pod wkręty, ale
okazało się, że nie mam odpowiedniej grubości wkrętów. Jutro kolejne zakupy i dokończenie koniecznych
pomocy ogrodowych
To spokojnej nocy
dwoje dzieci na ósmą na miejscu, jedno dowieźć do Pyrzyc na 8.30
Wróciłam na 9.30, kawka, przebrać się i do ogrodu. Brat juz zasuwał przy chodniku, a ja miałam
bojowe zadanie zabrać wszystkie roślinki z rabaty pod bzami, bo nowy chodnik ma zmienić nieco
swoje położenie. Część w doniczkach, inne w nowych miejscach

Rabatka dolna otrzymała border

Winobluszcz ładnie się rozrasta: jest u mnie już trzeci sezon

A ponieważ ostatnie deszcze spowodowały zwielokrotniony przerost chwaściorów, postanowiłam
pozbyć się problemu i rabatkę z kwiatami też wykończę agrowłókniną i trocinami. Z czasem posypię
ją też wiórami

No i tradycyjnie: postęp w pracach chodnikowych: nadzór budowlany sprawdził i potwierdził prawidłowość
wykonania

Jutro muszę wreszcie porządnie wykonać podpórki dla pnących. Dziś mąż nawiercił pod wkręty, ale
okazało się, że nie mam odpowiedniej grubości wkrętów. Jutro kolejne zakupy i dokończenie koniecznych
pomocy ogrodowych
To spokojnej nocy
Re: U oster sezon 2012
No po takiej porcji wrażeń spać każesz?
Prace strzeliły z kopyta i pędzisz z nimi jak ten expres do Wa-wy.
Udanego wtorku życzę.
Prace strzeliły z kopyta i pędzisz z nimi jak ten expres do Wa-wy.
Udanego wtorku życzę.
By być szczęśliwym wystarczy zdać sobie z tego sprawę.
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Wtorek Dareczku niezbyt udany: ziąb, pochmurno, a ja odwiozłam najmłodsze dziecię na wycieczkę
"agro". Ale by nie padało, to wyjazd się uda.
Choć nasza rodzinka ma stały kontakt ze wsią, bo mleko zabieramy z pobliskiej wioski i dzi8ęki temu
dzieci nasze widują świnie, kaczki, kury, krowy, mają też możliwość pojeździć na Konikach Polskich u
kuzynostwa mojego mężusia, to niektóre dzieciaczki z klasy nie mają takiej przyjemności i ta
wycieczka daje im do tego sposobność. Będą też jeździć bryczką
Dobra rzecz takie wypady
na wieś. Fajnie, że ludziom się chce prowadzić działalność dającą dzieciom frajdę i wiedzę
:180 Pamiętam jako 6-. 8-letnia dziewczynka, że na mojej ulicy, pół kilometra od centrum miasta mieszkało
kilku gospodarzy, braliśmy od nich mleko. kilkanaście lat potem starzy pomarli, młodzi nie przejęli
gospodarki i tak wymarł wiejski klimat w mieście. Szkoda, fajne to były czasy i wielu nie doceniało,
że ma mleko "prawdziwe". A na wsi, dokąd ja jeżdżę po mlisio, na ponad setkę domost tylko kilku ma
krowy
Co sie porobiło
Przez tę wycieczkę cały dzień zmasakrowany: starsza ma na popołudnie. Potem z psem do weta,
bo bez zabiegu chirurgicznego się nie obejdzie

Teraz pokazało się słoneczko, czy na długo
?
"agro". Ale by nie padało, to wyjazd się uda.
Choć nasza rodzinka ma stały kontakt ze wsią, bo mleko zabieramy z pobliskiej wioski i dzi8ęki temu
dzieci nasze widują świnie, kaczki, kury, krowy, mają też możliwość pojeździć na Konikach Polskich u
kuzynostwa mojego mężusia, to niektóre dzieciaczki z klasy nie mają takiej przyjemności i ta
wycieczka daje im do tego sposobność. Będą też jeździć bryczką
na wieś. Fajnie, że ludziom się chce prowadzić działalność dającą dzieciom frajdę i wiedzę
:180 Pamiętam jako 6-. 8-letnia dziewczynka, że na mojej ulicy, pół kilometra od centrum miasta mieszkało
kilku gospodarzy, braliśmy od nich mleko. kilkanaście lat potem starzy pomarli, młodzi nie przejęli
gospodarki i tak wymarł wiejski klimat w mieście. Szkoda, fajne to były czasy i wielu nie doceniało,
że ma mleko "prawdziwe". A na wsi, dokąd ja jeżdżę po mlisio, na ponad setkę domost tylko kilku ma
krowy
Przez tę wycieczkę cały dzień zmasakrowany: starsza ma na popołudnie. Potem z psem do weta,
bo bez zabiegu chirurgicznego się nie obejdzie
Teraz pokazało się słoneczko, czy na długo
- colli28
- 500p

- Posty: 908
- Od: 2 cze 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zach-pomorskie
Re: U oster sezon 2012
A jednak Wandziu biedny ten Tofik do którego się wybierasz weterynarza?u mnie blok dalej jest weterynarz.
- DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: U oster sezon 2012
no i jak zawsze super i postępy na miarę profesjonalistów
fajna ta rabatka z borderem
i jakie kociaki slodkie

- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Dzięki, Kochani!
Oluniu, sąsiad mamy jest weterynarzem! Umówiłam się z nim, że przyjdę dziś na jego dyżur,
po 17-tej, ale o tej godzinie Natalia kończy lekcje. Zwariowane to życie, naprawdę. Chwilami zastanawiam się, czy
klonowanie siebie to nie słuszna rzecz: dobrze byłoby być w dwóch, trzech osobach jednomyślnych
Tofii biega w kołnierzu, wali nas nim, bo trudno mu skoordynować ruchy. Zmasakrował kołnierz niemiłosiernie:
Mamy utrudnione wyjście z domu, bo chodnik już przy wyjściu:

Jakoś damy radę. Jadę z Natalcią do szkoły. Pa
Oluniu, sąsiad mamy jest weterynarzem! Umówiłam się z nim, że przyjdę dziś na jego dyżur,
po 17-tej, ale o tej godzinie Natalia kończy lekcje. Zwariowane to życie, naprawdę. Chwilami zastanawiam się, czy
klonowanie siebie to nie słuszna rzecz: dobrze byłoby być w dwóch, trzech osobach jednomyślnych
Tofii biega w kołnierzu, wali nas nim, bo trudno mu skoordynować ruchy. Zmasakrował kołnierz niemiłosiernie:
Mamy utrudnione wyjście z domu, bo chodnik już przy wyjściu:

Jakoś damy radę. Jadę z Natalcią do szkoły. Pa
Re: U oster sezon 2012
Witam.
No wtorek to chłodny i wietrzny. Po raz pierwszy na forum i to u Ciebie oznajmiam że moje kroki prowadzą na wieś. Działka R.O.D. to tylko przymiarka bo docelowo to będę miał ok 1 ha. Doświadczenia zebrane w mieście przy konfrontacji ze wsią wskazują na to drugie. Pewien Warszawski menhir powiedział: "chcesz być kaleką, pij sklepowe mleko". My idziemy na wieś bo tam też już krowy nie zobaczysz. UE może mi .... Dla siebie krowę będę miał. Ale nie pierwszą lepszą tylko taką z Ukrainy których było w Polsce kiedyś dużo a teraz zero. "Mała krępa" daje od 15 do 25 litrów mleka na jeden udój. Jest spokojna że można się przytulić do mućki. Mógłbym tak wiele pisać co zostało zmarnowane i co chcę przywrócić u siebie. Dla pięcioosobowej rodziny hektar to nawet nad to do przeżycia. Ale trzeba mieć głowę na karku i być na swoim.
U Ciebie widzę też mądrą gospodarkę i zastanawiam się jak dajesz sobie radę. Nic tylko gratulować sił i złotych rączek do roślin. Oczywiście dla brata też szacuneczek bo dobrą robotę wykonuje, a i mąż też.
Jestem bardzo ciekaw efektu wyjściowego bo końcowego to nigdy nie ma.
Pozdrawiam
No wtorek to chłodny i wietrzny. Po raz pierwszy na forum i to u Ciebie oznajmiam że moje kroki prowadzą na wieś. Działka R.O.D. to tylko przymiarka bo docelowo to będę miał ok 1 ha. Doświadczenia zebrane w mieście przy konfrontacji ze wsią wskazują na to drugie. Pewien Warszawski menhir powiedział: "chcesz być kaleką, pij sklepowe mleko". My idziemy na wieś bo tam też już krowy nie zobaczysz. UE może mi .... Dla siebie krowę będę miał. Ale nie pierwszą lepszą tylko taką z Ukrainy których było w Polsce kiedyś dużo a teraz zero. "Mała krępa" daje od 15 do 25 litrów mleka na jeden udój. Jest spokojna że można się przytulić do mućki. Mógłbym tak wiele pisać co zostało zmarnowane i co chcę przywrócić u siebie. Dla pięcioosobowej rodziny hektar to nawet nad to do przeżycia. Ale trzeba mieć głowę na karku i być na swoim.
U Ciebie widzę też mądrą gospodarkę i zastanawiam się jak dajesz sobie radę. Nic tylko gratulować sił i złotych rączek do roślin. Oczywiście dla brata też szacuneczek bo dobrą robotę wykonuje, a i mąż też.
Jestem bardzo ciekaw efektu wyjściowego bo końcowego to nigdy nie ma.
Pozdrawiam
By być szczęśliwym wystarczy zdać sobie z tego sprawę.
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: U oster sezon 2012
Wandziu , ale pędzicie z robotą . Efekty już widoczne .
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: U oster sezon 2012
Zajrzałam tylko na chwilę, a przeczytałam i obejrzałam wszystko, co się od zimy działo. Jesteście naprawdę niesamowici
Robota pali Wam się w rękach, a z ugoru powstał najprawdziwszy piękny ogród. Narzekam, że nie mam czasu czy siły-w porównaniu do Was jest tego jednak w nadmiarze. Tylko postępów brak, gdy u Was z dnia na dzień powstaje coś wspaniałego 
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Daruś, Dzięki za bardzo pochlebną opinię; niedawno już gdzieś pisałam, że jak się robi na swoim, to doby brak
Gratuluję odważnej decyzji. Na mojego męża ja liczyć nie mam co w kwestii przeprowadzki na wieś, rzecz jasna. Temat nie do ruszenia. Wygoda jednak robi swoje. Wielu ludzi wstrzymuje też odległość do lekarza, szkół czy inne nie mniej istotne względy. To dość poważna decyzja. Trzeba liczyć się z tym, że dzieci póki małe, mogą mieć szkołę na miejscu, ale następne etapy edukacji wiążą się albo z uciążliwym, codziennym wożeniem ich do szkół, albo wczesne wstawanie i busy.
Ale dla rannych ptaszków to żadna przeszkoda. Ważne też priorytety
Zaspakajam Darku, Twoją ciekawość
:
oto kolejny etap chodniczkowych zmagań: wczoraj skończyło się tutaj, bo pogoda deszczowa po południu i
sromotnie zimno było:

Dzisiejsza praca to chodniczek prowadzący do "przedogródka" oraz obudowanie kranu i skośna ścieżka
prowadząca od niego do powyższego "przedogródka":

Jeszcze na dziś praca nie skończona, więc postaram się później uaktualnić
Colli, z Toffim ok. Najbardziej się wystraszyłam wczoraj kiedy po znieczuleniu dostał drgawek jak w agonii
Ale pan dochtór powiedział, że to po leku i się uspokoiłam. No cóż, weszłam przed 17.00, a z prawie nieprzytomnym piesem wyszliśmy przed 20-stą. A na ile przypadków człowiek napatrzył się.
Toffi wybudził się, ale spałam z nim w wolnym pokoju: był taki spokojny, że co chwila budziłam się, czy on oddycha
Lekarz uprzedził mnie, że 16-letni piesio może nie przeżyć narkozy, ale jest wszystko OK. I tak nie było wyboru;
ogon musiał być zaopatrzony chirurgicznie i koniec. Brak miejsca na sentymenty
Dziś po operacji wygląda tak:

Miejsca zoperowanego Wam nie pokażę, bo to dla osób o mocnych nerwach raczej
dziękuję
Mówiąc prawdę, to dzięki pomocy mojego brata tak idzie do przodu,
bez niego nie byłoby widać moich działań
A Twojemu Fiołowi i tak nigdy nie dorównam
Przez kilka ostatnich tygodni miałam taki zamęt związany
jak zwykle nie z planowanymi zajęciami, lecz niespodziewajkami, ktorych ni w ząb zignorować nie można było,
że dziś poczułam, jak bardzo jestem zmęczona. Ale jutro gril,
piwko
, i ma być słoneczko
Nic nie będę robić nieplanowanego
Gratuluję odważnej decyzji. Na mojego męża ja liczyć nie mam co w kwestii przeprowadzki na wieś, rzecz jasna. Temat nie do ruszenia. Wygoda jednak robi swoje. Wielu ludzi wstrzymuje też odległość do lekarza, szkół czy inne nie mniej istotne względy. To dość poważna decyzja. Trzeba liczyć się z tym, że dzieci póki małe, mogą mieć szkołę na miejscu, ale następne etapy edukacji wiążą się albo z uciążliwym, codziennym wożeniem ich do szkół, albo wczesne wstawanie i busy.
Ale dla rannych ptaszków to żadna przeszkoda. Ważne też priorytety
Zaspakajam Darku, Twoją ciekawość
oto kolejny etap chodniczkowych zmagań: wczoraj skończyło się tutaj, bo pogoda deszczowa po południu i
sromotnie zimno było:

Dzisiejsza praca to chodniczek prowadzący do "przedogródka" oraz obudowanie kranu i skośna ścieżka
prowadząca od niego do powyższego "przedogródka":

Jeszcze na dziś praca nie skończona, więc postaram się później uaktualnić
Colli, z Toffim ok. Najbardziej się wystraszyłam wczoraj kiedy po znieczuleniu dostał drgawek jak w agonii
Ale pan dochtór powiedział, że to po leku i się uspokoiłam. No cóż, weszłam przed 17.00, a z prawie nieprzytomnym piesem wyszliśmy przed 20-stą. A na ile przypadków człowiek napatrzył się.
Toffi wybudził się, ale spałam z nim w wolnym pokoju: był taki spokojny, że co chwila budziłam się, czy on oddycha
Lekarz uprzedził mnie, że 16-letni piesio może nie przeżyć narkozy, ale jest wszystko OK. I tak nie było wyboru;
ogon musiał być zaopatrzony chirurgicznie i koniec. Brak miejsca na sentymenty
Dziś po operacji wygląda tak:

Miejsca zoperowanego Wam nie pokażę, bo to dla osób o mocnych nerwach raczej
Danusiu,Tacca pisze: Wandziu , ale pędzicie z robotą . Efekty już widoczne .
Ewuniu, lejesz miodzik na me serceewamaj66 pisze:Zajrzałam tylko na chwilę, a przeczytałam i obejrzałam wszystko, co się od zimy działo. Jesteście naprawdę niesamowiciRobota pali Wam się w rękach, a z ugoru powstał najprawdziwszy piękny ogród. Narzekam, że nie mam czasu czy siły-w porównaniu do Was jest tego jednak w nadmiarze. Tylko postępów brak, gdy u Was z dnia na dzień powstaje coś wspaniałego
bez niego nie byłoby widać moich działań
Przez kilka ostatnich tygodni miałam taki zamęt związany
jak zwykle nie z planowanymi zajęciami, lecz niespodziewajkami, ktorych ni w ząb zignorować nie można było,
że dziś poczułam, jak bardzo jestem zmęczona. Ale jutro gril,
Nic nie będę robić nieplanowanego
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Przyjechałam z miasta po burzy. Było już ciemno, dobrze po 22-giej. Jutro zdjęcia aktualne, bo dziś padam.
Dobrej nocy
Dobrej nocy



